Ekumeniczne uroczystości Podwyższenia Krzyża
15 września 2010 | 09:48 | kap Ⓒ Ⓟ
Uroczystości odpustowe w koszalińskiej parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego zgromadziły 14 września na wspólnym nabożeństwie ku czci Krzyża duchownych i wiernych z parafii rzymskokatolickich, greckokatolickich, prawosławnych i metodystycznej.
Po raz pierwszy wierni koszalińskich Kościołów mieli okazję usłyszeć akatyst o Świętym i Życiodajnym Krzyżu. Włączenie tego charakterystycznego dla liturgii Wschodu hymnu liturgicznego do świętowania uroczystości Podwyższenia Krzyża to pomysł o. Janusza Jędryszka, nowego proboszcza i gwardiana klasztoru.
– Kiedy dowiedziałem się, że Kościół Wschodni ma takie piękne nabożeństwo ku czci Krzyża, poprosiłem parafię prawosławną we Wrocławiu o pomoc. Otrzymaliśmy od nich tekst, a parafialna schola, wspomagana osobami z chóru cerkiewnego, przygotowała śpiew – opowiada franciszkanin. Nabożeństwu ekumenicznemu przewodniczyli ks. Mikołaj Lewczuk z koszalińskiej parafii prawosławnej i ks. Mariusz Synak, proboszcz wspólnoty prawosławnej ze Słupska.
Wierni mieli także możliwość adoracji relikwii Krzyża Świętego, które znajdują się we franciszkańskim kościele. – Obejmując parafię w Koszalinie zastałem tutaj relikwie Krzyża świętego. Pomyślałem, że należy je godnie wyeksponować. Nie tylko z okazji uroczystości, ale w każdy piątek. Być może nawet uda się stworzyć sanktuarium Krzyża? – zastanawia się o. Jędryszek.
Zdaniem franciszkanina, obowiązkiem każdego chrześcijanina jest odkrywanie przed światem przesłania, które płynie z krzyża. – Problem tkwi nie w obronie krzyża, ale w tym, żeby ten krzyż odkrywać. Nie o mnożenie kolejnych symboli, ale odkrywanie tego jedynego, z którego płynie miłość. Ludzie walczą o dwie zbite belki, ale nie umieją akceptować swojego krzyża, który Pan Bóg im daje, chcą się go za wszelką cenę pozbyć – zauważa o. Janusz.
– Krzyż wtedy będzie łączył, kiedy przyjmiemy wobec niego właściwą postawę. To postawa Wielkiego Piątku, kiedy Kościół w milczeniu pada przed krzyżem na twarz. Jakakolwiek inna postawa wobec krzyża prowadzi do podziałów. Krzyż nie jest znakiem udowadniania swoich racji, domagania się, bo nie takim objawia nam się ukrzyżowany Jezus – dodaje.
Ks. Sebastian Niedźwiedziński z parafii metodystycznej w Koszalinie, a zarazem przewodniczący koszalińskiego oddziału Polskiej Rady Ekumenicznej, uważa, że budowanie jedności, także na gruncie ekumenicznym, powinno dokonywać się właśnie pod krzyżem. Przyznaje zarazem, że w Koszalinie ekumenizm nie sprowadza się wyłącznie do Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, ale tworzony jest na co dzień, choćby poprzez zaproszenie do wspólnego świętowania. – Pod krzyżem spotykają się chrześcijanie ze Wschodu i Zachodu. Możemy spierać się o detale, ale krzyż jest tym, co nas łączy. Tu uczymy się płynącej z niego miłości – mówił ks. Niedźwiedziński.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.