Drukuj Powrót do artykułu

Etyka w biznesie: sesja „Rzeczpospolitej”

27 czerwca 2006 | 08:21 | mp //mr Ⓒ Ⓟ

O potrzebie istnienia Kodeksów Etycznych oraz innych uregulowań w tej dziedzinie, rozmawiali przedstawiciele polskiego biznesu i naukowcy na sesji „Etyka w biznesie, gdzie leży granica zysku”, zorganizowanej przez redakcję „Rzeczpospolitej”.

Zdaniem Igora Chalupca, prezesa PKN „Orlen” wprowadzony tam Kodeks Etyczny wpłynął istotnie na uzdrowienie stosunków w tej firmie.
W Stanach Zjednoczonych co trzecia z istniejących firm posiada specjalny Kodeks Etyczny, tymczasem w Polsce jest to rzadkością, choć coraz więcej instytucji świata biznesu na to się decyduje – poinformowała Ewa Kluczkowska, zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”, we wprowadzeniu do dyskusji.
Prezes PKN „Orlen” Igor Chalupiec przedstawił zgromadzonym historię powstania Kodeksu Etycznego w ramach tej korporacji oraz cele, jakie przyświecały tworzeniu tego dokumentu. Poinformował, że kiedy został mianowany prezesem zarządu jesienią 2004 r., za jeden ze swych priorytetów przyjął pracę na rzecz uzdrowienia wewnętrznych stosunków w koncernie.
Powodem tego był zarówno dość negatywny wizerunek firmy na zewnątrz, spowodowany w dużej mierze informacjami z parlamentarnej komisji śledczej jak i bardzo krytyczna ocena stosunków panujących wewnątrz firmy, ze strony samych pracowników.
– Na skutek bardzo licznych kłopotów w relacjach pracowników z przełożonymi firma traciła bardzo dużo pozytywnej energii. A kiedy w anonimowej ankiecie wśród pracowników postawiono pytanie: czy zmuszeni byli oni podejmować działania nieetyczne na skutek nacisku przełożonych, to 47 procent odpowiedziało „TAK” – ujawnił prezes. Dane te jego zdaniem były szokujące i wymagały natychmiastowych środków zaradczych.
W lutym 2005 r. – poinformował Chalupiec – w ramach ogłoszonej przez nowy zarząd strategii (pod nazwą: „Program właściwej kultury korporacyjnej”), zaplanowano opracowanie Kodeksu Etycznego, jak i stworzenie mechanizmów, które gwarantowałyby jego przestrzeganie.
Pierwszym krokiem było opracowanie Kodeksu, który – zdaniem prezesa Chalupca – jest dziełem przede wszystkim pracowników. Do prac nad nim został powołany zespół składający się z przedstawicieli wszystkich poziomów istniejących w firmie, ponadto został on poddany konsultacji środowisk naukowych.
Kolejnym krokiem obecnego zarządu było powołanie działającego wewnątrz PKN „Orlen” Rzecznika ds. Etyki. – Jest on – wyjaśnił prezes Chalupiec – osobą, której obowiązki polegają na byciu strażnikiem Kodeksu Etycznego.
Do jego zdań należy również wysłuchiwanie głosów krytycznych i zażaleń od pracowników, przekazywanie ich zarządowi bądź inicjowanie innych procedur.
Rzecznik w osobie Ewy Bielickiej-Piesyk został wyłoniony drogą demokratycznych wyborów, przeprowadzonych na początku kwietnia br. wśród 20 tys. pracowników firmy. Frekwencja wyborcza wyniosła 48 proc., co jest swego rodzaju fenomenem w polskich warunkach.
Na pytanie, czy można już mówić o realnych wynikach opisanych działań, prezes Chalupiec odpowiedział, że na razie usunięto tych pracowników, którym udowodniono działania sprzeczne z etyką oraz przywrócono do pracy tych, którzy zostali z niej usunięci dlatego, że bronili zasad uczciwości.
Zdaniem prezesa, realnych owoców, w sensie rzeczywistego uzdrowienia firmy i stosowania w pełni zasad przyjętych w Kodeksie, można spodziewać się dopiero za pewien czas. – Każdy taki proces naprawczy jest procesem długotrwałym i wymaga konsekwencji rozpisanej na lata – podkreślił Chalupiec.
Prezes poinformował, że dodatkowym instrumentem oczyszczającym relacje w firmie jest wprowadzona przezeń zasada otwartych drzwi. Każdy z pracowników może spotkać się z nim w „cztery oczy”, a wszelkie jego uwagi lub postulaty zostaną wysłuchane.
Prezes Chalupiec wyjaśnił ponadto, że od ponad roku w Orlenie istnieje nowa strategia PR, polegająca na pełnej transparentności firmy, w zakresie jej polityki cenowej. Jest to szczególne ważne – jak zaznaczył – w sytuacji nieuniknionych podwyżek cen, spowodowanych czynnikami zewnętrznymi.
Na każdej ze stacji benzynowych Orlen dostępna jest broszura, która wyjaśnia wszelkie składniki cen paliwa – informuje przede wszystkim o akcyzie stanowiącej niemal 50 proc. Ceny, wyjaśnia również, że marża Orlenu wynosi zaledwie kilka procent.
Jacek Szwajcowski, prezes Polskiej Grupy Farmaceutycznej, odnosząc się wprost do tematu sesji – czyli do pojęcia „granicy zysku” – stwierdził, że w przypadku sprzedaży farmaceutyków, towarzyszy temu wiele niełatwych problemów etycznych. A ich stopień skomplikowania jest tak duży, że nie rozwiąże się tego za pomocą jednoznacznie sformułowanego „Kodeksu Etycznego”. Apteki czy inne firmy sprzedające leki są – z natury rzeczy – przedsiębiorstwami generującymi zysk, gdyż inaczej nie mogłyby funkcjonować na rynku. Wykazanie zysku – przypomniał – jest warunkiem uzyskania kredytu, niezbędnego do działalności handlowej.
Innym pytaniem etycznym, które ma konsekwencje przy ustalaniu cen leków jest troska o rodziny pracowników Grupy farmaceutycznej, która zatrudnia 4 tys. osób. – Czy można obniżać pensje pracowników, którzy mają na utrzymaniu rodziny, po to, aby obniżyć ceny lekarstw? – pytał retorycznie.
Dr Krzysztof Kalicki, prezes Deutsche Bank Polska, wyjaśnił, że tradycja istnienia Kodeksów Etycznych w ramach Deutsche Bank jest już stara. Obowiązujący tam Kodeks Etyczny jest tak precyzyjnie sformułowany, że jego zapisy mieszczą się zaledwie na jednej stronie druku, co gwarantuje najwyższą przejrzystość.
Towarzyszy mu dokument „Zasady Postępowania”, sformułowany zaledwie na 7 stronach druku, ale za to bardzo łatwy do praktycznej aplikacji. Wyjaśnił ponadto, że ze względu na specyfikę korporacji Kodeks ten ma charakter ponadkulturowy i ponad religijny, ale wszyscy są w stanie się z nim utożsamić.
Zdaniem prof. Wojciecha Gasparskiego, dyrektora Centrum Etyki Biznesu, z przestrzeganiem zasad etyki w świecie biznesu będziemy mieć dopiero do czynienia, kiedy Polska – jak podkreślił – stanie się „Obywatelską Rzeczpospolitą Gospodarczą”. O ile bowiem w sferze udziału w demokratycznych instytucjach władzy w Polsce dokonały się rzeczywiste przemiany, to nadal ogół społeczeństwa nie ma wpływu na działalność gospodarczą. Także na zasady, którymi się ona kieruje.
O zasadach tych – jego zdaniem – decyduje bardzo wąską grupa „arystokracji biznesu” zarządzająca kluczowymi firmami oraz nieco liczniejsze grono „gospodarczej szlachty zagrodowej”, której wpływy są znikome.
Z kolei prof. Ewa Chmielecka ze Szkoły Głównej Handlowej odniosła się z pewnym powątpiewaniem do ogłaszanych przez wielkie firmy Kodeksów Etycznych. Jest to często elementem zwykłych działań marketingowych.
Jej zdaniem – przyjmując, że gospodarka jest jednym z elementów szeroko pojętej kultury – istotne zmiany jeśli chodzi o przestrzeganie zasad etycznych, nastąpić mogą dopiero, o ile zostaną one przyjęte w praktyce przez ogół społeczeństwa. A więc – podkreślała – etyka zawodowa powinna stanowić podstawowy składnik procesu edukacji w dosłownie każdej branży.
Tymczasem obecny system edukacji, na poziomie szkolnictwa wyższego – zapewnia owszem wiedzę i inne niezbędne umiejętności praktyczne np. w sferze zarządzania – natomiast nie kształtuje postaw etycznych. W absolwentach uczelni ugruntowuje to stereotyp myślenia, zakładający, że etyka jest sprawą prywatną, natomiast nie odnosi się ona do życia publicznego, w tym do działalności gospodarczej.
Profesor podkreśliła, że podstawą etyki – a szczególnie jej praktycznej aplikacji w biznesie – jest ukształtowanie u danego człowieka wrażliwości na wartości oraz „budzenie odpowiedzialności za działania podejmowane w sytuacji wolności”. Podkreśliła, ze jeśli zabraknie tej elementarnej i głęboko zakodowanej wrażliwości etycznej, to wszelkie kodyfikacje okażą się mało skuteczne.
W trakcie sesji przedstawiono badania, z których wynika, że potrzeba istnienia kodeksów etycznych w Polsce jest stosunkowo niewielka, jednak z korzyścią dla dużych firm. Okazuje się, że zaledwie 45 proc. małych firm uświadamia sobie taką potrzebę. Spośród firm średnich 54 proc. opowiada się za istnieniem samoregulacji w dziedzinie etycznej, natomiast w kategorii firm dużych – 61 proc.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.