Ewa Maciejczak chce ponownie przejść z Helu na Giewont
24 lipca 2024 | 18:07 | rm | Radom Ⓒ Ⓟ
Ewa Maciejczak chce drugi raz pokonać pieszo liczącą ok. 900 kilometrów trasę, wędrując z Helu przez Jasną Górą, aby w szczytnym celu wejść na Giewont. W ten sposób pomaga choremu Stasiowi Zielińskiemu. Zastrzyk, który kosztuje 15 mln złotych, może uratować życie chłopca.
Nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Ewa Maciejczak, w dniach 7-22 lipca 2024 roku, już raz przeszła trasę z Helu na Giewont. – Chcę raz jeszcze przejść całą Polskę, ofiarowując swój trud w intencji Stasia Zielińskiego. Wyruszam jutro rano, 25 lipca z Cyplu Helskiego. Przez pewien czas, będę szła z uczestnikami Kaszubskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę. Każdy kilometr będę chciała przeznaczyć dla chorego chłopca – powiedziała Ewa Maciejczak, która była gościem Radia Plus Radom.
Mama Stasia Zielińskiego, Ewelina poinformowała, że do tej pory udało się zebrać ponad 5 mln złotych. – To wszystko dzięki takim ludziom, jak Ewa. Przed nami jeszcze daleka droga, aby sfinansować podanie zastrzyku mojemu synkowi. Rok temu została zatwierdzona pierwsza na świecie terapia genowa. Staś został zakwalifikowany, jednak barierą jest cena leczenia, która wynosi 15 mln zł. Tyle kosztuje jeden zastrzyk, który może zmienić życie Stasia – opowiada Ewelina Zielińska.
Staś Zieliński cierpi na rzadką chorobę genetyczną, która objawia się postępującym zanikiem mięśni. – Ten zanik mięśni dotyczy każdego obszaru ciała, również mięśni serca czy płuc. Do tej pory nie było żadnej formy leczenia, dlatego tak bardzo liczymy na terapię genową. Wierzę, że uda się nam zebrać potrzebną kwotę – powiedziała Ewelina Zielińska.
Ewa Maciejczyk mieszka w Sokolnikach Mokrych, w gminie Wieniawa w powiece przysuskim. Jest przedszkolanką i nauczycielką. Studiowała wychowanie fizyczne na Uniwersytecie Radomskim.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.