Drukuj Powrót do artykułu

Ewangelia na niedzielę: czy Jezus naprawdę zachęca, aby nienawidzić bliźnich?

04 września 2022 | 06:01 | Centrum Formacji Duchowej, Salwatorianie - Kraków Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. s. Amata CSFN

Trudno sobie wyobrazić chrześcijanina, który nie poczułby niepokoju wobec słów Jezusa dotyczących nienawiści bliskich, a nawet i siebie samego. Intuicyjnie wyczuwamy, że to zupełnie niemożliwe, aby Jezus podważał przykazanie miłości. Poszczególne teksty biblijne należy jednak interpretować w kontekście całej Biblii. Dominikanin o. Jacek Salij wyjaśnia ten i inne dylematy w komentarzu do Ewangelii na niedzielę 4 września.

Nie może być moim uczniem, kto nie ma w nienawiści…

Mieć w nienawiści ojca i matkę, męża i żonę, syna i córkę w ustach Jezusa znaczy: kochaj najbliższych w taki sposób, żeby to Cię przybliżało do Boga. Nie możesz aprobować ich grzechu, ani świadczyć fałszywie na ich korzyść przed sądem, ani szukać ich dobra, jeżeli wiąże się to z cudzą krzywdą. Jezus wzywa nas do takiej „nienawiści”, która wybiera miłość prawdziwą przeciw miłości krótkowzrocznej.

Czy jakiekolwiek relacje z drugą osobą nie osłabiają mojej wierności Bogu?

Zaczął budować, a nie zdołał wykończyć

Dwie przypowieści zawarte w nauce o miłości podkreślają jeszcze inne cechy, niezbędne, aby iść za Jezusem – wytrwałość, realizm i odwagę. Na „słomianym zapale” nie zbudujemy życia duchowego. Może założymy fundament, ale gdy zabraknie nam wytrwałości, by konsekwentnie dokończyć budowę całego gmachu życiowego, wyśmieją nas tak jak budowniczego wieży.

Czy moja więź z Jezusem jest prawdziwa, czy tylko zewnętrzna?

Król, mając stoczyć bitwę, wpierw rozważa

Potrzebę realizmu ukazuje przypowieść o królu. Trzeba przemyśleć strategię. Czy z taką dozą modlitwy, z taką ilością czasu, jaki poświęcam medytacji, mogę sądzić, że dam sobie radę z trudnościami? A jeśli głowa podpowiada mi, że „na pewno się to nie uda” – trzeba zdobyć się na odwagę i podjąć się zmiany. Nie wolno poddawać się bez walki, nie można rezygnować z wysiłku duchowego.

Bądź odważny! Postaw wszystko na jedną kartę – na Jezusa!

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.