Ewangelia na niedzielę: Czy wiem, kim naprawdę jestem?
17 grudnia 2023 | 16:44 | Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów, Kraków | Kraków Ⓒ Ⓟ
Jan Chrzciciel dobrze wiedział, że jest jedynie lampą, a nie światłem, że jest głosem, a nie Słowem. Przygotowywał drogę Mesjaszowi, ale nie był Mesjaszem. On nie tworzył swojego PR, nie uzurpował sobie prawa do rozpraszania ciemności świata, lecz przygotował ludzi na przyjęcie prawdziwej Światłości. Refleksję nad własną tożsamością proponuje ks. Piotr Szyrszeń, wieloletni duszpasterz Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, w komentarzu na III niedzielę Adwentu, 17 grudnia.
Jam głos wołającego na pustyni
Jan nie przedstawia siebie jako syna cenionego kapłana Zachariasza i Elżbiety ze znamienitego rodu Aarona. Nie przytaczał słów anioła Gabriela wypowiedzianych w przybytku Pańskim do jego ojca. Aby oddać to, kim naprawdę jest, Chrzciciel odwołał się do Słowa Bożego.
A gdybym ja miał określić swoją tożsamość słowami Pisma Świętego, jakie byłyby to słowa?
Kim jesteś?
Kim jestem naprawdę? Posiadam imię i nazwisko, czy jednak jestem tylko tym, jak się nazywam, tym, kim są lub byli moi rodzice? Tylko tym, jaki zawód wykonuję? Tak często zapominam, że jestem dzieckiem Boga i dziedzicem Jego Królestwa, że mam w niebie zarezerwowane miejsce. Chciałbym umieć określić moją tożsamość z taką pewnością, jaką posiadał Jan.
Kim jestem w oczach Boga?
Ja nie jestem Mesjaszem
Nie znam całej prawdy o sobie, ale Bóg ją zna. Zna moje możliwości. Zna moje serce. Obym i ja nauczył się tego, że wcale nie muszę być na pierwszym miejscu. Może więcej ode mnie potrafi zrobić ktoś, kto przyjdzie po mnie, a komu ja przygotowuję drogę? Obym rozpoznał Boga w mojej codzienności, „w tłumie grzeszników” i w tej „świątyni”, którą jest moje serce. Obym umiał pobyć w Jego obecności.
Taka serdeczna bliskość to najpiękniejsza modlitwa.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.