Drukuj Powrót do artykułu

Fakty i Mity nie zatrudnią Piotrowskiego

22 sierpnia 2001 | 15:32 | bł,lg //mr Ⓒ Ⓟ

Redakcja antyklerykalnego tygodnika Fakty i Mity nie zatrudni Grzegorza Piotrowskiego. Zabójca ks. Jerzego Popiełuszki, który wyszedł na wolność 16 sierpnia, zabiegał o etat w tym tygodniku.

– Po apelu Centrum Monitoringu Wolności Prasy, jak również szeregu negatywnych reakcji ze strony dziennikarzy oraz czytelników, postanowiliśmy jednak definitywnie wykluczyć zatrudnienie Grzegorza Piotrowskiego w naszej redakcji – czytamy w specjalnym oświadczeniu.
Redakcja podkreśla, że nigdy nie przesądzała, że zatrudni w jakimkolwiek charakterze G. Piotrowskiego po odbyciu przez niego kary za zabójstwo ks. Jerzego, to on sam zgłosił się do redakcji prosząc o zatrudnienie.
W dniu wyjścia Piotrowskiego na wolność redaktor naczelny Faktów i Mitów Roman Kotliński powiedział dziennikarzowi KAI o ewentualnym zatrudnieniu zabójcy ks. Jerzego: jeśli będzie pisać dobre teksty, dostanie etat. Dodał, że na razie kwestia jest otwarta: jeśli okaże się świetnym dziennikarzem i jego teksty będą nadawać się na pierwsze strony gazety, przyjmę go. Oświadczenia o gotowości zatrudnienia Piotrowskiego jako dziennikarza wywołały ostrą fale krytyki w środowisku dziennikarskim.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Drukuj Powrót do artykułu

Fakty i Mity nie zatrudnią Piotrowskiego

22 sierpnia 2001 | 15:32 | bł,lg //mr Ⓒ Ⓟ

Redakcja antyklerykalnego tygodnika Fakty i Mity nie zatrudni Grzegorza Piotrowskiego. Zabójca ks. Jerzego Popiełuszki, który wyszedł na wolność 16 sierpnia, zabiegał o etat w tym tygodniku.

– Po apelu Centrum Monitoringu Wolności Prasy, jak również szeregu negatywnych reakcji ze strony dziennikarzy oraz czytelników, postanowiliśmy jednak definitywnie wykluczyć zatrudnienie Grzegorza Piotrowskiego w naszej redakcji – czytamy w specjalnym oświadczeniu.
Redakcja podkreśla, że nigdy nie przesądzała, że zatrudni w jakimkolwiek charakterze G. Piotrowskiego po odbyciu przez niego kary za zabójstwo ks. Jerzego, to on sam zgłosił się do redakcji prosząc o zatrudnienie.
W dniu wyjścia Piotrowskiego na wolność redaktor naczelny Faktów i Mitów Roman Kotliński powiedział dziennikarzowi KAI o ewentualnym zatrudnieniu zabójcy ks. Jerzego: jeśli będzie pisać dobre teksty, dostanie etat. Dodał, że na razie kwestia jest otwarta: jeśli okaże się świetnym dziennikarzem i jego teksty będą nadawać się na pierwsze strony gazety, przyjmę go. Oświadczenia o gotowości zatrudnienia Piotrowskiego jako dziennikarza wywołały ostrą fale krytyki w środowisku dziennikarskim.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.