Film jak obraz
12 marca 2011 | 08:09 | im / sz Ⓒ Ⓟ
Głośny obraz „Droga na Kalwarię”, który w XVI wieku namalował Pieter Bruegel, zaininspirował Lecha Majewskiego do zrobienia filmu „Młyn i krzyż”. Uroczysta premiera odbędzie się 14 marca w Warszawie. W kinach – od 18 marca.
Z okazji premiery filmu do Warszawy przyjadą aktor w nim występujący – Charlotte Rampling i Rutger Hauer. Wezmą oni udział w konferencji prasowej poprzedzającej premierę – 14 marca o godz. 17.00 w Hotelu InterContinental (Emilii Plater 49) w Warszawie.
W konferencji prasowej weźmie też udział reżyser – oraz autor eseju, na podstawie którego powstał scenariusz do filmu – Michael F. Gibson. Konferencję poprowadzi Grażyna Torbicka.
Uroczysta premiera filmu z udziałem reżysera Lecha Majewskiego oraz aktorów odbędzie się o godzinie 20:00 w Multikinie Złote Tarasy (ul. Złota 59) w Warszawie. Swoją obecność na premierze potwierdzili również przedstawiciele świata kultury, polityki oraz biznesu.
Informacje o akredytacjach: Małgorzata Stafin office@2tvision.pl, tel. 668 373 279
„Droga na Kalwarię” malarz Pieter Bruegel ukończył w 1564 roku. Obraz przedstawia scenę upadku Jezusa pod krzyżem, jednak malarz pokazał ją w zaskakujący sposób. Szeroka panorama obejmuje niderlandzki pejzaż i tłum postaci ubranych w stroje właściwe dla czasów współczesnych Brueglowi, którzy zebrali się jak na widowisko przeznaczone ku rozrywce gawiedzi.
Kaźń Jezusa przypomina częste w XVI wieku egzekucje publiczne. Jedna z postaci ma przy sobie różaniec, a dwóm łotrom, którzy mają być ukrzyżowani z Chrystusem, towarzyszą spowiednicy w mnisich kapturach. Sam Jezus znajduje się w centrum obrazu, lecz jest mało widoczny. Po lewej stronie u góry obrazu widać miasto otoczone murami i drzewo z zielonymi liśćmi, symbolizujące życie, w prawym górnym rogu krąg gapiów wyglądających z dala jak stado kruków i pień z zawieszonym kołem, do którego przywiązywano skazańców – to drzewo oznacza śmierć.
Nad całym pejzażem wznosi się góra z wybudowanym na niej młynem, który ma symbolizować Stwórcę przyglądającego się światu z wysoka. Na pierwszym planie u dołu obrazu znajduje się bolejąca Maria, Maria Magdalena i św. Jan.
Scenariusz do „Młyna i krzyża” napisali wspólnie Lech Majewski oraz Michael F. Gibson. Gibson jest także autorem książki o obrazie Bruegla i to on namówił Majewskiego do realizacji filmu. Scenarzyści wybrali z setek postaci namalowanych przez szesnastowiecznego malarza (niektóre z nich na obrazie mają po kilka milimetrów wysokości) kilka osób, by pokazać krótko ich historie do chwili, w której zostali uwiecznieni przez artystę.
Fabuła filmu przypomina mozaikę, dialogi są rzadkie i krótkie, ale oszczędność w słowach i narracji rekompensują zdjęcia. Majewski, który zanim zajął się reżyserią studiował malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych, stworzył plastycznie wysmakowane i wystylizowane na szesnastowieczny obraz kadry. Do prawdziwych krajobrazów – a film kręcono m.in. w Wieliczce i Jurze Krakowsko-Częstochowskiej – dołączył dzięki technice komputerowej tło z obrazu Bruegla. Praca nad realizacją całości trwała trzy lata.
Reżyserowi udało się zebrać gwiazdorską obsadę – Bruegla gra Rutger Hauer, Michael York wcielił się w bankiera i kolekcjonera obrazów, Jonghelincka, a Charlotte Rampling występuje jako Maria.
Lech Majewski jest nie tylko uznanym reżyserem, ale także cenionym pisarzem, poetą, kompozytorem i malarzem. Należy do członków Gildii Reżyserów Amerykańskich i Europejskiej Akademii Filmowej. Zrealizował m.in. takie filmy jak „Wojaczek”, „Angelus” i „Ogród rozkoszy ziemskich”.
Producentami filmu „Młyn i krzyż” są Telewizja Polska S.A., Instytucja Filmowa „Silesia Film”, Angelus Silesius, Arkana Studio, Supra Film, Odeon, 24 Media i Bokomotiv. Film współfinansuje Polski Instytut Sztuki Filmowej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.