Drukuj Powrót do artykułu

Franciszek nie chciał, aby całowano go w pierścień ze względów higienicznych

30 marca 2019 | 10:15 | kg (KAI) / pz | Watykan Ⓒ Ⓟ

Podczas kilkugodzinnego pobytu i spotkań z duchowieństwem i wiernymi w Loreto 25 marca Franciszek kilkakrotnie wyraźnie cofał rękę, gdy ktoś próbował pocałować tzw. Pierścień Rybaka, który noszą papieże. Wywołało to różne komentarze, także krytyczne wobec Ojca Świętego, jakoby zrywał on z kolejnymi wielowiekowymi zwyczajami kościelnymi. Tymczasem, jak wyjaśnił 28 bm. w watykańskim Biurze Prasowym jego tymczasowy rektor Alessandro Gisotti, chodziło wyłącznie o „względy higieniczne”, aby uniknąć zarażenia.

„Ojciec Święty powiedział mi, że był to powód bardzo prosty: higiena. Gdy jest długa kolejka wiernych, jak to było w Loreto, a ja byłem tam i kolejka rzeczywiście wydawała się nieskończona, przyjmuje się, że należy uniknąć ryzyka zarażenia, ale nie jego [papieża – KAI], lecz ludzi” – oświadczył Gisotti przed konferencją prasową poświęconą zbliżającej się podróży Franciszka do Maroka.

Według Gisottiego, papież zapewnił go, że taki był powód tego zachowania i że gdy jest jedna lub kilka osób, będą one mogły ucałować Ojca Świętego w pierścień. Tak było np. podczas środowej audiencji ogólnej, gdy pewna sędziwa zakonnica-misjonarka ucałowała rękę papieską. Jednocześnie Gisotti zaznaczył, że Franciszek woli obejmować ludzi.

Jeszcze jako biskup, arcybiskup i kardynał w Buenos Aires Jorge Mario Bergoglio zawsze dawał do zrozumienia, że nie lubi, aby wierni całowali jego pierścień, widząc w tym stary zwyczaj, związany z tym „klerykalizmem”, który pragnie on usunąć z Kościoła. Nie chciał też, aby nazywano go „eminencją”, ale aby zwracano się do niego po prostu „Padre Jorge” (Ojcze Jerzy).

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.