Drukuj Powrót do artykułu

Franciszek odprawił Mszę św. dla ubogich i bezdomnych

13 listopada 2016 | 19:25 | st, tom (KAI) / mz Ⓒ Ⓟ

„Otwórzmy nasze oczy na bliźniego, a zwłaszcza brata zapomnianego i wykluczonego. Niech Pan nas odciąga od blichtru, który odwraca uwagę, odciąga od interesów i przywilejów, od przywiązania do władzy i chwały, od powabu ducha świata” – wezwał Franciszek podczas Mszy św. w Bazylice św. Piotra dla społecznie wykluczonych, ubogich, bezdomnych i bezrobotnych z okazji Jubileuszu Miłosierdzia.

Nawiązując do słów proroka Malachiasza: „Dla was, […] wzejdzie niebawem sprawiedliwości słońce, a jego skrzydła przyniosą wam wybawienie” papież zwrócił uwagę, że są one skierowane do tych, którzy ufają Panu, którzy pokładają swoją nadzieję w Nim, wybierając Go jako Najwyższe Dobro życia i wyrzekając się życia tylko dla siebie i dla swoich interesów. „Prorok przeciwstawia ich pysznym, tym którzy pokładają bezpieczeństwo swego życia w swej samowystarczalności i dobrach tego świata” – powiedział Franciszek i zaznaczył, że w obliczu słów proroka rodzą się pytania dotyczące ostatecznego sensu życia.

Odnosząc się do fragmentu Ewangelii św. Łukasza mówiącym o podziwie dla zewnętrznego piękna świątyni i stwierdzenia Jezusa: „Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu” papież zastrzegł, że Jezus nie chce straszyć, ale powiedzieć nam, że wszystko, co widzimy nieubłaganie mija. „Nawet najbardziej potężne królestwa, najświętsze budynki i najbardziej stabilne rzeczywistości świata nie trwają wiecznie; prędzej czy później upadają” – powiedział Franciszek.

Papież zaznaczył, że Jezus przestrzega nas aby nie dać się zwieść przez apokaliptycznych kaznodziejów. „Ci, którzy podążają za Jezusem nie zwracają uwagi na proroków nieszczęść, pustkę horoskopów, przepowiedni, które rodzą strach, odrywając od tego, co się liczy. Wśród wielu pojawiających się głosów, Pan zachęca nas do odróżniania tego, co pochodzi od Niego, od tego, co pochodzi z ducha fałszywego” – mówił Franciszek i zachęcił, aby odróżnić mądrą zachętę, jaką każdego dnia kieruje do nas Bóg, od zgiełku tych, którzy posługują się imieniem Bożym, aby przestraszyć, podsycać podziały i lęki.

Franciszek stwierdził, że Jezus stawia nam dzisiaj pytanie o sens naszej egzystencji i wskazał na dwa „bogactwa”, które mają wieczną wartość: „Pan i bliźni”. „To największe dobra, które trzeba umiłować. Wszystko inne – niebo, ziemia, najpiękniejsze rzeczy, nawet ta bazylika – przemija; ale nie możemy wykluczać z życia Boga i innych ludzi” – powiedział.

Mówiąc o wykluczeniu papież przypomniał, że osoba ludzka, umieszczona przez Boga na szczycie stworzenia jest często odrzucana, ponieważ przedkładane są nad nią rzeczy, które mijają. „Trzeba się martwić, kiedy sumienie jest znieczulone i nie przejmuje się bratem, który cierpi w pobliżu czy też poważnymi problemami świata, które stają się tylko usłyszanym już kiedyś refrenem w schemacie wiadomości telewizyjnych” – przestrzegł Franciszek.

Zwracając się do ubogich, bezdomnych i bezrobotnych papież nazwał ich „biednymi Łazarzami dnia dzisiejszego” i podkreślił, że poprzez ich obecność na Mszy św. z okazji Jubileuszu Miłosierdzia pomagają nam oni „dostroić się do długość fali Boga, aby spojrzeć na to, co On ogląda: nie zatrzymuje się na pozorach”. „Jakże wiele zła wyrządza nam udawanie, że nie zauważamy Łazarza, który jest wykluczony i odrzucony! Jest to odwracanie się od Boga” – podkreślił Franciszek.

Przestrzegł przed koncentracją na rzeczach, które trzeba wytworzyć, a nie na osobach, które należy miłować i nazwał taką postawę „sklerozą duchową”. „W ten sposób rodzi się tragiczna sprzeczność naszych czasów: im bardziej zwiększają się postęp i możliwości, co jest dobrem, tym więcej jest tych, którzy nie mogą mieć do nich dostępu. Jest to wielka niesprawiedliwość, która musi nas niepokoić, znacznie bardziej niż wiadomość, kiedy i jak nastąpi koniec świata” – stwierdził Franciszek.

Ojciec Święty przypomniał, że w niedzielę w katedrach i sanktuariach na całym świecie zamykają się Drzwi Miłosierdzia. „Prosimy o łaskę, abyśmy nie zamykali oczu wobec Boga, który na nas patrzy i na bliźniego, który jest dla nas wyzwaniem. Otwórzmy oczy na Boga, oczyszczając spojrzenie serca od wyobrażeń zwodniczych i lękliwych, od boga władzy i kar, będącego projekcją ludzkiej pychy i strachu. Spójrzmy z ufnością na Boga miłosierdzia, będąc pewnymi, że `Miłość nigdy nie ustaje`” – zachęcał Franciszek i wezwał: „Otwórzmy nasze oczy na bliźniego, a zwłaszcza brata zapomnianego i wykluczonego. Niech Pan nas chroni od skierowywania go na nas samych. Niech nas odciąga od blichtru, który odwraca uwagę, odciąga od interesów i przywilejów, od przywiązania do władzy i chwały, od powabu ducha świata”.

Na zakończenie Franciszek stwierdził: „Na mocy prawa, a także obowiązku ewangelicznego naszym zadaniem jest zatroszczenie się o prawdziwe bogactwo, którym są ubodzy. Niech Pan da nam patrzeć bez lęku na to, co się liczy, aby skierować serce do Niego i do naszych prawdziwych skarbów.

W modlitwie wiernych pierwszą intencję, za Kościół, wzniesiono po angielsku, aby jaśniał przed światem swoim pięknem Oblubienicy Chrystusa. Drugą intencję wypowiedziano po polsku: „Panie, wspieraj swoją łaską działania na rzecz pokoju: niech pośród wszystkich narodów wzrasta sprawiedliwość i poszanowanie godności każdej osoby”. Następną prośbę – za pracowników dzieł charytatywnych – wyrażono po portugalsku – aby bezinteresowność ich daru z siebie, była zawsze odzwierciedleniem Bożego miłosierdzia. Czwarta intencja – za cały rodzaj ludzki – została wypowiedziana po chińsku. Proszono, aby Bóg swoją czułością przezwyciężył zatwardziałość serc, a ludzkość została uleczona z obojętności, egoizmu i nienawiści. Ostatnie wezwanie – po hiszpańsku – odnosiło się do nadziei życia wiecznego, aby każdy chrześcijanin mógł w niebie zyskać prawdziwe mieszkanie, którego nikt nie może odebrać.

Wśród 4 tys. społecznie wykluczonych z ponad 20 krajów Europy była m. in. grupa podopiecznych Dzieła Pomocy św. Ojca Pio w Krakowie z jego dyrektorem o. Henrykiem Cisowskim OFMCap.

W sobotę wieczorem w auli Pawła VI odbył się „Koncert z ubogimi i dla ubogich”. Rzymską orkiestrą i chórem Akademii Świętej Cecylii dyrygowali ks. Marco Frisina oraz laureat Oskara Ennio Morricone, który zaprezentował wybór swych kompozycji, wśród nich znane tematy z muzyki filmowej. Zebrane w trakcie koncertu datki zostaną przeznaczone na budowę katedry w Moroto w Ugandzie i szkoły rolniczej w Burkina Faso.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.