Franciszek odprawił Mszę za hierarchów katolickich zmarłych w ciągu ostatnich 12 miesięcy
04 listopada 2021 | 16:00 | kg, st (KAI) | Watykan Ⓒ Ⓟ
Zgodnie z wieloletnim zwyczajem Franciszek przewodniczył 4 listopada Mszy św. w bazylice św. Piotra w Watykanie za zmarłych w ciągu ostatnich 12 miesięcy kardynałów i patriarchów, arcybiskupów i biskupów. Według źródeł watykańskich od listopada ub.r. do końca października br. odeszło do wieczności 16 purpuratów i 1 patriarcha (ormiańskokatolicki) oraz 191 arcybiskupów i biskupów z całego świata.
W homilii Ociec Święty wyszedł do słów liturgii czytań: „Dobrze jest czekać w milczeniu ratunku od Pana” (Lm 3, 26). Zaznaczył, że autor natchniony poznaje piękno zaufania Bogu, który nigdy nie zawodzi w dotrzymywaniu swoich obietnic. Ale zaufanie do Boga nie rodzi się z chwilowego entuzjazmu, nie jest emocją, ani nawet tylko uczuciem. Przeciwnie, rodzi się ono z doświadczenia i dojrzewa w cierpliwości, jak to miało miejsce w przypadku Hioba, który przeszedł od poznania Boga „ze słyszenia” do poznania żywego, doświadczalnego. A do tego potrzebna jest długa wewnętrzna przemiana, która w tyglu cierpienia prowadzi do tego, by umieć czekać w milczeniu, to znaczy z ufną cierpliwością, z cichym sercem. Ta cierpliwość nie jest rezygnacja, bo jest karmione przez oczekiwanie na Pana, którego przyjście jest pewne i nie zawodzi – wskazał Franciszek.
Papież zachęcił zgromadzonych do uczenia się sztuki oczekiwania na Pana, pokornie, z ufnością, zachowując, zwłaszcza w chwilach próby, milczenie pełne nadziei. „W ten sposób przygotowujemy się do ostatniej i największej próby życia, jaką jest śmierć. Ale najpierw są próby danej chwili, jest krzyż, który mamy teraz, i dla którego prosimy Pana o łaskę, abyśmy umieli czekać tam, właśnie tam, na Jego nadchodzące zbawienie” – powiedział kaznodzieja.
Ojciec Święty nie pominął pojawiającej się w obliczu trudnych doświadczeń pokusy pesymizmu i rezygnacji, kiedy nie mogą nas pocieszyć nawet piękne wspomnienia. Zaznaczył, że trwając w dialogu z Bogiem w otchłani, w udręce bezsensu, Bóg zbliża się, aby nas zbawić. I kiedy gorycz osiąga swój szczyt, nagle znów rozkwita nadzieja. „On otwiera cierpienie, przekształca je w drzwi, przez które wchodzi nadzieja. Jest to doświadczenie paschalne, bolesne przejście, które otwiera na życie, rodzaj duchowej pracy, która w ciemności sprawia, że znów dochodzimy do światła” – wskazał Franciszek i podkreślił, że „ten punkt zwrotny nie następuje dlatego, że problemy zniknęły, ale dlatego, że kryzys stał się tajemniczą okazją do wewnętrznego oczyszczenia”.
Papież zacytował stwierdzenie św. Grzegorz z Nazaretu, że „nic bardziej niż cierpienie nie prowadzi do odkrycia rzeczy nowych”. Podkreślił, że próby nas odnawiają, ponieważ uczą nas patrzeć poza ciemność oraz odkrywać, że Bóg naprawdę zbawia i ma moc przemienić wszystko, nawet śmierć. On pozwala nam przejść przez wąskie gardła nie po to, by nas porzucić, ale by nam towarzyszyć. „Bóg towarzyszy nam przede wszystkim w naszym cierpieniu, jak ojciec, który pomaga synowi dobrze się rozwijać, będąc blisko niego w jego trudnościach” – stwierdził kaznodzieja.
„Dzisiaj, w obliczu tajemnicy odkupionej śmierci, prośmy o łaskę spojrzenia na przeciwności innymi oczami. Prośmy o siłę, aby wiedzieć, jak ją przeżywać w łagodnym i ufnym milczeniu, które oczekuje zbawienia Pana, bez narzekania i bez zrzędzenia. To, co wydaje się być karą, okaże się łaską, nowym objawieniem miłości Boga wobec nas. Umiejętność czekania w milczeniu na zbawienie Pana jest sztuką. Uprawiajmy ją. Jest to cenne w czasach, w których żyjemy: teraz, bardziej niż kiedykolwiek, nie trzeba krzyczeć i robić zamieszania, ale każdy z nas musi swoim życiem świadczyć o naszej wierze, która jest oczekiwaniem pojętnym i pełnym nadziei. Chrześcijanin nie umniejsza powagi cierpienia, ale podnosi oczy ku Panu i pod ciosami próby ufa w Niego i modli się za tych, którzy cierpią. Ma oczy zwrócone ku niebu, ale ręce zawsze wyciągnięte ku ziemi, aby konkretnie służyć bliźniemu” – powiedział Ojciec Święty.
Franciszek przypomniał, że niektórzy spośród zmarłych w ciągu minionego roku kardynałów i biskupów padli ofiarą pandemii Covid-19. „Niech ci nasi bracia przeżywają teraz radość z ewangelicznego zaproszenia, które Pan kieruje do swoich wiernych sług: «Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata!» (Mt 25, 34)” – stwierdził papież.
W czasie liturgii, sprawowanej głównie po łacinie, pierwszy fragment Pisma Świętego – z 3. rozdziału Księgi Lamentacji – odczytano po angielsku, drugi – z 14. rozdziału Listu św. Pawła do Rzymian – po francusku, Psalm responsoryjny (kilka wersetów z Psalmu 129) i Ewangelię wg św. Mateusza – po włosku.
Również po włosku brzmiała Modlitwa Wiernych. W pierwszym wezwaniu wierni prosili o Boże wsparcie dla papieża i pasterzy Kościoła, posłanych na świat do głoszenia, iż Chrystus wyzwala z grzechu i śmierci. Druga modlitwa była za zmarłych w tym roku kardynałów i biskupów, aby mieli pełny udział w nowym życiu w Chrystusie i mogli wiecznie rozważać Jego chwałę w Królestwie Niebieskim. Trzecie wezwanie to prośba o zesłanie Ducha Świętego na odpowiedzialnych za życie obywatelskie i społeczne, aby był On natchnieniem dla ich projektów sprawiedliwości i pokoju dla całej rodziny ludzkiej. Następnie modlono się do Ojca Miłosiernego, „aby przyjął w swe ojcowskie ramiona wszystkich zmarłych, którzy rozstali się z życiem, przywołując z ufnością Twoje święte Imię”. I wreszcie w ostatnim wezwaniu proszono „Ojca Sprawiedliwego, aby wszyscy wierni przeżywali z ufnością otrzymany chrzest i świadczyli czynnie o swej wierze w Chrystusa zmartwychwstałego – zalążku nowej ludzkości”.
W czasie Komunii schola odśpiewała po łacinie stary hymn chrześcijański z Psalmu 129 „De profundis clamavi ad Te, Domine” (Z głębokości zawołałem do Ciebie, Panie).
Na zakończenie Ojciec Święty udzielił wszystkim błogosławieństwa apostolskiego.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.