Franciszek podkreślił znaczenie uniwersytetu katolickiego w świecie współczesnym

O wierności korzeniom, niestrudzonym poszukiwaniu prawdy, pielęgnowaniu hojnych serc i sumień, ciekawości intelektualnej oraz dialogu międzykulturowego i międzyreligijnego jako wyzwaniach uczelni katolickiej mówił papież do delegacji Loyola University Chicago w USA, którą przyjął dziś na audiencji prywatnej.

Ojciec Święty podziękował swoim gościom za ich pielgrzymowanie do miejsc, w których narodził się i wzrastał św. Ignacy z Loyoli. Przypomniał słowa z bulli Spes non confundit: „Wyruszanie w podróż jest typowe dla tych, którzy poszukują sensu życia” (5) i zachęcił ich, aby zawsze zachowywali w sobie to pragnienie wędrowania, pielgrzymowania.

Mówiąc o wyzwaniach stojących przed uczelniami katolickimi Franciszek podkreślił najpierw konieczność powrotu do swoich korzeni, aby iść naprzód. W tym kontekście wymienił stawianie zawsze Boga na pierwszym miejscu i nieustannie poszukiwanie woli Bożej, co przekłada się na wytrwałe dążenie do służby. Zachęcił do dbałości o rozeznanie i zaangażowania na rzecz sprawiedliwości.

Papież przypomniał, że Uniwersytet Loyola jest inspirowany tradycją Towarzystwa Jezusowego, opartą na rozeznaniu i działaniu. „Tradycja ta zaprasza was dzisiaj do poszukiwania prawdy poprzez poważne studium, uważne słuchanie i odważne działanie. Zachęcam was do wytrwania na tej drodze, do bycia świadkami nadziei w świecie często naznaczonym podziałami i konfliktami” – stwierdził. Dodał, że w ten sposób kształtuje się zmysł krytyczny, umiejętność rozeznania i wrażliwość na wyzwania globalne.

Ojciec Święty podkreślił rolę instytucji akademickich w czasach szybkich zmian i coraz bardziej złożonych wyzwań. „Waszym zadaniem jest nie tylko kształtowanie błyskotliwych umysłów, ale także pielęgnowanie hojnych serc i sumień dbających o godność każdego człowieka. Edukacja odbywa się na trzech poziomach: głową, sercem i rękami. Trzeba przemyśleć to, co czujesz i czynisz, odczuwać to, co myślisz i czynisz, czynić to, co myślisz i czujesz” – powiedział. Franciszek zwrócił uwagę, że edukacja jest nie tylko przekazywaniem wiedzy, lecz jest pracą i metodą kształtowania ludzi zdolnych do ucieleśniania wartości pojednania i sprawiedliwości w każdym aspekcie życia. „Umysł, serce i ręce nie mogą dobrze rozwijać się w oddzieleniu od siebie i tylko razem mogą angażować się w rzeczywistość i wymagania czasów. Życzę wam, abyście kształtowali «pracowitych marzycieli» i sami przede wszystkim nimi byli!” – stwierdził papież.

Ojciec Święty zachęcił także przedstawicieli Loyola University Chicago do kultywowania ciekawości intelektualnej, ducha współpracy i wrażliwości na wyzwania epoki, w której żyjemy, kontynuując dziedzictwo św. Ignacego. „Potrzeba mężczyzn i kobiet, którzy są gotowi oddać swoje umiejętności na służbę innym, aby pracować na rzecz przyszłości, w której każda osoba będzie mogła rozwijać swoje zdolności i żyć z godnością i szacunkiem, a świat będzie mógł odnaleźć pokój. To mnie dziś bardzo uderza: w kryzysowej sytuacji ładu światowego wydaje się brakować perspektywy nadziei. A bez nadziei nie można żyć” – zauważył.

Franciszek zwrócił też uwagę na znaczenie uniwersytetu w dziedzinie dialogu międzykulturowego i międzyreligijnego, służąc wspieraniu wzajemnego zrozumienia, współpracy i budowania mostów między różnymi tradycjami, kulturami i światopoglądami.