Drukuj Powrót do artykułu

Franciszek wzywa do troski o rodziny ubogie

03 czerwca 2015 | 15:48 | tłum st (KAI) / br Ⓒ Ⓟ

„My chrześcijanie powinniśmy być coraz bliżej rodzin doświadczanych przez ubóstwo” – powiedział papież Franciszek podczas audiencji ogólnej. Papież rozpoczął omawianie słabości rodziny w warunkach życia wystawiających ją na próbę, a dzisiaj skoncentrował się właśnie na ubóstwie. Jego słów wysłuchało na placu św. Piotra około 17 tys. wiernych.

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry,

Podczas tych środowych spotkań mówimy o rodzinie. Rozwijamy ten temat, zastanawiając się nad rodziną. Od dzisiaj nasze katechezy podejmują rozważanie słabości rodziny w warunkach życia wystawiających ją na próbę. Rodzina napotyka na wiele problemów, które wystawiają ją na próbę.

Jedną z tych prób jest ubóstwo. Pomyślmy o wielu rodzinach zamieszkujących na obrzeżach wielkich miast, ale także na obszarach wiejskich. Ileż nieszczęścia, ileż poniżenia! Ponadto w niektóre miejsca nadchodzi wojna, prowadząc do pogorszenia sytuacji. Wojna jest zawsze czymś strasznym. Zadaje ona szczególnie bolesny cios ludności cywilnej, rodzinom. Naprawdę wojna jest „matką wszelkiego ubóstwa”, wojna zubaża rodzinę, jest wielkim grabieżcą istnień, dusz oraz najświętszych i najdroższych uczuć.

Mimo to istnieje wiele rodzin ubogich, które godnie starają się prowadzić swoje życie powszednie, często otwarcie ufając w Boże błogosławieństwo. Ta lekcja nie powinna jednak usprawiedliwiać naszej obojętności, ale raczej powiększyć nasz wstyd, że jest tak wielkie ubóstwo! To niemal cud, że nawet w ubóstwie rodzina nadal się kształtuje a nawet zachowuje – tak, jak może – szczególny humanizm swoich więzi. Fakt ten irytuje tych planistów dobrobytu, którzy uważają uczucia, rodzenie dzieci, więzy rodzinne za drugorzędną zmienną jakości życia. Nic nie rozumieją. Natomiast powinniśmy klękać przed tymi rodzinami, które są prawdziwą szkołą humanizmu, ocalającą społeczeństwo od barbarzyństwa.

Co nam w istocie pozostaje, jeśli ulegniemy szantażowi Cezara i mamony, przemocy i pieniądza, rezygnując także z uczuć rodzinnych? Nowa etyka obywatelska nastąpi dopiero wówczas, kiedy osoby odpowiedzialne za życie publiczne dokonają reorganizacji więzi społecznej wychodząc od walki z destrukcyjnym powiązaniem rodziny z ubóstwem, które prowadzi nas w przepaść.

Dziś gospodarka często wyspecjalizowała się w zaspokajaniu dobrobytu indywidualnego, ale powszechnie dopuszcza się wyzyskiwanie więzi rodzinnych. To poważna sprzeczność! Ogromna praca rodziny nie jest oczywiście odnotowywana w bilansach! W istocie gospodarka i polityka skąpią uznań w tym zakresie. A jednak formacja wewnętrzna osoby i obiegowe uczucia społeczne mają właśnie tam swój filar. Jeśli go usuniemy, wszystko się zawali.

Nie jest to tylko kwestia chleba. Mówimy o pracy, edukacji, ochronie zdrowia. Ważne jest, aby to dobrze zrozumieć. Zawsze jesteśmy bardzo wzruszeni, gdy widzimy obrazy dzieci głodujących i chorych, pochodzące z wielu części świata. Jednakże wzrusza nas także jednocześnie promieniujące spojrzenie wielu dzieci, pozbawionych wszystkiego, przebywających w szkołach zrobionych z niczego, dumnie pokazujących nam swój ołówek i zeszyt. A z jaką miłością patrzą one na swoich nauczycieli i nauczycielki! Naprawdę dzieci wiedzą, że nie samym chlebem żyje człowiek! Także miłością rodzinną. Kiedy jest bieda, to dzieci cierpią, gdyż pragną miłości i więzi rodzinnych.

My, chrześcijanie powinniśmy być coraz bliżej rodzin doświadczanych przez ubóstwo. Pomyślcie, każdy z was zna takie sytuacje. Ojciec bez pracy, mama bez pracy, a rodzina cierpi, więzi ulegają osłabieniu. To niemoralne! Bowiem rzeczywiście nędza społeczna wyrządza szkodę rodzinie, a czasami ją niszczy. Brak pracy czy też jej poważna niepewność mają poważne następstwa dla życia rodzinnego, stawiając relacje przed ciężką próbą. Warunki życia w dzielnicach najbiedniejszych, gdzie istnieją problemy mieszkaniowe i transportowe, a także zmniejszenie świadczeń socjalnych, opieki zdrowotnej i edukacji powoduje dalsze trudności. Do tych czynników materialnych dołączają się szkody wyrządzone rodzinie przez pseudo-wzorce upowszechniane w mediach. Mają one swoje oparcie w konsumpcjonizmie i kulcie pozorów. Oddziałują na najuboższe warstwy społeczne i pogłębiają rozpad więzi rodzinnych. Trzeba troszczyć się o rodzinę, o miłość wzajemną, ale ubóstwo stawia rodzinę w obliczu próby.

Kościół jest matką i nie może zapomnieć o tym dramacie swoich dzieci. Także on musi być ubogi, aby stał się płodnym i odpowiedział na wielką nędzę. Kościół ubogi, to Kościół praktykujący dobrowolną prostotę w swoim życiu – w swoich własnych instytucjach, w stylu życia swoich członków – aby obalić wszelkie mury podziałów, zwłaszcza od ubogich. Potrzebujemy modlitwy i działania. Módlmy się intensywnie do Pana, aby nami wstrząsnął, aby uczynił nasze rodziny chrześcijańskie protagonistami tej rewolucji bliskości rodzinnej, jaka jest nam teraz tak bardzo konieczna! Z niej od samego początku, uczyniony jest Kościół. I nie zapominajmy, że sąd potrzebujących, maluczkich i ubogich poprzedza sąd Boży (Mt 25,31-46). Nie zapominajmy o tym! Czyńmy wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc rodzinom w przezwyciężeniu doświadczenia ubóstwa i nędzy, wyrządzających szkodę miłości i więzom rodzinnym.

Chciałbym raz jeszcze przeczytać tekst biblijny, który słyszeliśmy na początku audiencji, a każdy z nas niech pomyśli o rodzinach doświadczających nędzy i ubóstwa. Biblia wypowiada następujące słowa:

„Dziecko, nie pozbawiaj biedaka [możliwości] życia i oczu potrzebujących nie męcz zwlekaniem. Nie zasmucaj duszy głodnego i nie pobudzaj do gniewu człowieka w jego niedostatku! Serca rozgniewanego w większy zamęt nie wprowadzaj i nie zwlekaj z datkiem dla potrzebującego! Nie odpychaj proszącego w ucisku, a od ubogiego nie odwracaj oblicza! Nie odwracaj oczu od proszącego i nie dawaj człowiekowi powodu, aby cię przeklinał” (Syr 4,1-5). Tego bowiem dokona Pan – mówi o tym w Ewangelii – jeśli nie będziemy tego czynić. Dziękuję.

***

Do przyjęcia Ducha Świętego zachęcił papież młodych, którzy w najbliższą sobotę zgromadzą się na Lednicy.

Wcześniej papieską katechezę streścił ks. prał. Sławomir Nasiorowski z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej:

Drodzy bracia i siostry, dzisiejszą katechezą podejmujemy refleksję na temat sytuacji rodzin znajdujących się w trudnych warunkach życia. Pomyślmy o wielu rodzinach, które żyją w opuszczeniu i ubóstwie. W niektórych regionach ich sytuację pogłębia panująca wojna, zadając bolesne ciosy przez niszczenie więzów rodzinnych. Pomimo tego wiele z nich zachowuje, a nawet kształtuje humanizm swoich więzi. Należy się im za to ogromny szacunek. Uczmy sią od nich zachowania uczuć rodzinnych. Nie ulegajmy pokusie chęci posiadania, gonitwy za pieniądzem. Formacja wewnętrzna osoby i odczucia społeczne mają swój filar w więzi rodzinnej. Tymczasem współczesna gospodarka, chęć zaspokojenia dobrobytu niestety wcale się z tym nie liczy. Nie jest to tylko kwestia chleba, ale dostępu do pracy, edukacji, ochrony zdrowia, świadczeń socjalnych. Bieda społeczna, ubóstwo, nędza wyrządzają rodzinie szkodę i często ją niszczą. Dlatego Kościół, który jest matką, nie może zapomnieć o dramacie swoich dzieci. Także on musi być ubogi, aby umiał odpowiedzieć na ten wielki problem. Jako uczniowie Chrystusa bądźmy szczególnie wrażliwi na sytuację rodzin doświadczanych przez biedę.

A oto słowa Ojca Świętego skierowane szczególnie do młodzieży, która zgromadzi się na polach lednickich.

Pozdrawiam serdecznie pielgrzymów polskich. Dziś szczególne słowo kieruję do młodych, którzy ponownie zgromadzą się na Lednicy, by wyrazić swoją więź z Chrystusem i Jego Kościołem. Drodzy młodzi przyjaciele, całym sercem podzielam waszą radość, entuzjazm i wasze pragnienie Ducha Świętego. To On nas ożywia i obdarza miłością. Jest twórczy, darzy mocą, potrzebnymi siłami, zapałem. Wszyscy bardzo Go potrzebujemy.

Wasze życie, jako sióstr i braci Jezusa, jako Jego uczniów, nie może być puste, nijakie, bez celu. Otwórzcie serca dla Ducha Świętego, by napełnił je swoimi darami. Przyjmijcie Go, jako szczególnego Gościa, napełnijcie wasze serca Jego obecnością. Proście, by codziennie Wam towarzyszył w pracy, w nauce, w modlitwie, w podejmowaniu decyzji, w pokonywaniu siebie i czynieniu dobra. Bądźcie mężni Jego mocą. Z Nim przemieniajcie świat.

To Duch Święty daje prawdziwe życie, leczy naszą samotność, nieustannie nam towarzyszy i prowadzi. Dojrzewajcie do pełni takiego życia, do pełni miłości. Bierzcie za nie odpowiedzialność, nie poprzestając na pozorach.

Przyjmijcie Ducha Pocieszyciela, jak w dniu bierzmowania. Otwórzcie serca na Jego świętość i moc. Niech On umocni waszą wiarę, nadzieję, prowadzi ku dojrzałej i odpowiedzialnej miłości, która jest mocniejsza niż śmierć. Niech pomaga wam podejmować, na tym naszym etapie dziejów, wielki dialog z Bogiem, z człowiekiem i ze światem. Pełni mocy Ducha Świętego idźcie tam, gdzie On was pośle. Odwagi! Z Nim wyruszcie w drogę! Niech On sam Was prowadzi! Z serca wam błogosławię.

***

Pozdrawiając pielgrzymów języka angielskiego Franciszek wyraził współczucie narodowi chińskiemu w związku z katastrofą statku turystycznego na rzecze Jangcy. W poniedziałek wieczorem przewrócił się do góry dnem statek turystyczny z 458 osobami na pokładzie. Jak poinformowano mowa jest co najmniej o 20 ofiarach śmiertelnych i około 400 zaginionych. Ojciec Święty zapewnił o swej modlitwie za ofiary, ich rodziny oraz wszystkich zaangażowanych w akcję ratowniczą.

Natomiast zwracając się do pielgrzymów włoskich papież wyraził swoje zaniepokojenie sytuacją osób zatrudnionych w fabryce Whirlpool w Carinaro, w Kampanii w południowej części kraju. Grozi im utrata pracy. Zaapelował o sprawiedliwe rozwiązanie istniejących problemów, z poszanowaniem praw wszystkich, a zwłaszcza rodzin. Zaznaczył, że sytuacja całego tego regionu jest szczególnie trudna i konieczne jest stanowcze otwarcie dróg nadziei.

 

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.