21 pikiet antyaborcyjnych Fundacji Życie i Rodzina

21 pikiet przeprowadzili w maju br. obrońcy życia z Fundacji Życie i Rodzina. Zdaniem kierującej Fundacją, Kai Godek, dzięki pikietom kilkadziesiąt tysięcy osób mogło zobaczyć, czym w istocie jest aborcja, którą wciąż dokonuje się w polskich szpitalach.

Fundacja Życie i Rodzina, która w sierpniu br. zamierza złożyć w Sejmie projekt obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej „Zatrzymaj aborcję”, przeszkoliła ostatnio 20 nowych osób na kursach w Poznaniu i Lesznie. Po raz pierwszy zorganizowano też pikietę antyaborcyjną w Nałęczowie.

Według informacji przesłanych w biuletynie, Fundacja rozrasta się, tworząc nowe oddziały oraz zyskując nowych działaczy. „To cieszy, bo z jednej strony możemy pokazać większej rzeszy obywateli, że w Polsce codziennie dokonuje się mordowania 3 dzieci, jednak smutne jest, że zakaz zabijania jeszcze nie obowiązuje w naszym kraju!” – napisała Kaja Godek, apelując zaangażowanych w obronę życia, by próbować zmienić tę rzeczywistość.

Czytaj także: Włosi za obroną życia

W maju br. obrońcy życia z Fundacji przeprowadzili 21 pikiet. Według Godek, dzięki tym akcjom kilkadziesiąt tysięcy osób mogło zobaczyć, że aborcja jest „zabiciem, rozerwaniem na strzępy maleńkiego, niewinnego ciała ludzkiego”. „Tak, jest to brutalne, ale niestety tego dopuszczają się ‘lekarze’ w polskich szpitalach, dlatego nie spoczniemy dopóki nie zostanie wprowadzony całkowity zakaz aborcji w Polsce!” – dodała.

Według informacji Fundacji, na pikiety pod Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym im. L. Rydygiera w Toruniu, gdzie, zdaniem działaczy pro-life, dokonuje się aborcji, przybywa coraz więcej uczestników. Ostatnio miało uczestniczyć w nich ponad pięćdziesiąt osób.

Wkrótce Fundacja ma rozpocząć także rekrutację wolontariuszy, którzy zaangażują się w zbieranie podpisów pod dokumentem, domagającym się zmiany istniejącej ustawy aborcyjnej. Zostanie również uruchomiona sieć koordynatorów, którzy będą instruować i wspierać wolontariuszy.