Gdańsk: nie było licytacji majątku kurii

Komornikowi nie udało się majątku gdańskiej kurii. Zabrakło chętnych na kupno maszyn poligraficznych i samochodów, w tym auta, którym na co dzień jeździ arcybiskup Tadeusz Gocłowski.

Licytacje ogłoszono w związku z postępowaniami komorniczymi jakie dotyczą długów wydawnictwa Stella Maris, należącego do Archidiecezji Gdańskiej.
Był to już piąty wyznaczony termin licytacji. Wszystkie poprzednie odwoływano – kuria porozumiewała się z wierzycielami, jeszcze przed rozpoczęciem licytacji.
Tym razem wyznaczono dwie licytacje – pierwsza odbyła się w siedzibie wydawnictwa Stella Maris, druga przed gdańską kurią. O godz. 10 miała zostać zlicytowana maszyna poligraficzna, a w samo południe cztery samochody – citroen C5, volkswagen passat, KIA i BMW.
Jak się okazało, tylko to ostatnie auto spotkało się z zainteresowaniem potencjalnych kupców, a dokładniej kupca – studenta, który ostatecznie nie przystąpił do licytacji. – Z powodu braku nabywców licytacja jest bezskuteczna – oznajmił komornik Artur Zieliński.
Dużo większym zainteresowaniem licytacja cieszyła się wśród dziennikarzy. Na dziedzińcu gdańskiej kurii czekało kilkunastu przedstawicieli mediów.
Kolejna licytacja może odbyć się nie wcześniej niż za siedem dni.
Licytacje związane są z długami wydawnictwa Stella Maris. Byłym szefom tej firmy gdańska prokuratura apelacyjna zarzuca, że w latach 1998-2001 wystawili faktury VAT za fikcyjne usługi konsultingowe i doradcze na kwotę 65 mln zł.
Na początku grudnia 2004 r. przed Sądem Rejonowym w Gdańsku rozpoczął się pierwszy proces osób oskarżonych w związku z tzw. aferą w Stella Maris. W styczniu do sądu trafił drugi akt oskarżenia. W połowie roku spodziewany jest kolejny.