Generał Paulinów podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej: chrześcijaństwo nie wyrażające się w służbie jest jego namiastką
28 marca 2024 | 20:22 | mir, BP @JasnaGóraNews | Częstochowa Ⓒ Ⓟ
O tym, że nie wolno oddzielać służby od Eucharystii, a chrześcijaństwo nie wyrażające się w służbie jest udawaniem, namiastką chrześcijaństwa mówił na Jasnej Górze o. Arnold Chrapkowski. Przełożony generalny Zakonu Paulinów przewodniczył Mszy Wieczerzy Pańskiej z obrzędem umycia nóg. Wielki Czwartek to pamiątka utworzenia niezwykłej więzi między Bogiem a człowiekiem – ustanowienia Eucharystii i Kapłaństwa Nowego Przymierza.
Przełożony generalny Zakonu Paulinów o. Arnold Chrapkowski przypomniał w homilii, że Wielki Czwartek wskazuje nam Jezusową prawdę o miłości odpowiedzialnej za Eucharystię, za kapłaństwo, za służbę drugiemu człowiekowi. Ukazując ewangeliczną prawdę o Chrystusie umywającym apostołom nogi, kaznodzieja podkreślił, że to nie jednorazowe wydarzenie w historii, ale to podstawowy wymiar życia uczniów Jezusa, realizacja przykazania miłości w chrześcijańskiej rzeczywistości i dzisiaj. – Mamy więc czynić to, co uczynił Jezus, mamy Go wiernie naśladować. A naśladować to znaczy przede wszystkim wiernie pamiętać – mówił Generał Paulinów i zwrócił uwagę na Janowy opis wydarzenia obmycia nóg pełen detali.
– Kto wie, ile razy uczniowie, a w szczególności Piotr, wracali myślami do tego zaskakującego gestu Jezusa w czasie Ostatniej Wieczerzy. Prosty gest, łatwy do zapamiętania, właśnie dlatego, że był gestem. Gestem tak prostym, a jakże zaskakującym i wzbudzającym wiele emocji aż po dzień dzisiejszy – mówił dalej w homilii paulin.
O. Chrapkowski zauważył, że „scena umycia nóg zapadała w pamięci uczniów jako całość odrębnych gestów, a jednak powiązanych ze sobą, ponieważ ważne było dla nich i dla nas wszystkich to, że pamięć i naśladowanie Chrystusa powinny być w naszym życiu jednością”. A dzięki temu Jezus ratuje nas przed rozbiciem naszego życia na tysiące niepowiązanych ze sobą, pozbawionych znaczenia fragmentów.
– Tego wieczoru Jezus dał nam sens i jedność życia w Nim. Pokazał, że przylgnięcie do Niego określa od nowa całe życie, nie zaniedbując żadnego szczegółu, pokazał, że wszystko w naszym życiu jest ważne. Pokazał nam pełny obraz życia, a tym obrazem jest On, Ten, który jest Bogiem, który stał się człowiekiem, który przyjął postać sługi, aby kochać każdego – podkreślał kaznodzieja.
Przywołując ewangeliczny obraz wieczoru w Wieczerniku pełnego przejmujących i niezrozumiałych wydarzeń, przeżywanych w ciszy, bez rozgłosu i zgiełku, o. Chrapkowski zauważył, że gestów miłości nie trzeba w żaden sposób reklamować i rozgłaszać a Jezus w prostym znaku, geście umycia nóg uczniom zawarł całe swoje nauczanie o miłości Boga do człowieka. Podkreślił, że w tym znaku Jezus dał nam do zrozumienia, że „nie wolno oddzielać służby od Eucharystii”. – Uczestnictwo w Eucharystii, które nie prowadzi do służby, nie jest prawdziwym uczestnictwem. Chrześcijaństwo nie wyrażające się w służbie jest udawaniem, jest namiastką chrześcijaństwa – podkreślił Generał Paulinów. Zwrócił uwagę, że to jest najistotniejszy wymiar relacji miłości, którą przekazał nam Jezus, coś z wewnętrznej istoty Boga polegającej na służbie i wydaniu siebie.
– Taki jest wymiar Eucharystii, taki jest wymiar kapłaństwa powszechnego i kapłaństwa służebnego. Jeśli Eucharystia odcięta jest od służby to jest niepełna, jeśli kapłaństwo powszechne czy też służebne nie jest związane z posługą jest niepełne – przekonywał.
O. Chrapkowski zwrócił uwagę też na dwie postawy: dewaluacji pojęcia służby lub jej przewartościowanie. Ma to miejsce wtedy, kiedy wypacza się jej sens albo uznając służbę za coś poniżającego człowieka, albo nadając jej własne rozumienie, czyniąc z niej slogan, by zdobyć np. zaufanie innych, korzyści dla siebie. Wskazał, że najważniejszym kryterium jest tutaj motywacja i wewnętrzna postawa z jaką jest ona spełniana.
– Św. Jan pisał: Jezus umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował. Tylko służba, która wypływa z miłości jest prawdziwa, bo nie szuka własnej korzyści, ale korzyści drugich, nie jest poszukiwaniem, ale dawaniem. Nie można przecież kochać i obdarowywać inaczej jak tylko darmowo, bez jakiejkolwiek własnej korzyści. Dalej służba ukazana przez Jezusa i zostawiona nam w testamencie wymaga nie nośnych haseł i reklamy, nie wieców i jednorazowych medialnych pokazów, ale wymaga pokornej miłości. Miłość i pokora tworzą razem ewangeliczną służbę – wyjaśniał paulin.
Apelował, by gestu umycia nóg nie zamknąć w Wieczerniku, bo on został nam zlecony, stał się dla nas testamentem. Generał paulinów zachęcał, by na nowo usłyszeć i zobaczyć, że miłość płynąca z wydarzeń Wieczernika, to konkretne zobowiązanie, także by badać swoje sumienia czy moje życie jest rzeczywiście służbą i czy w tej służbie jest miłość i pokora. – Zasadniczą sprawą jest więc ocenić: czy my służymy braciom, czy też posługujemy się braćmi – akcentował kaznodzieja i wyjaśniał, że posługuje się braćmi, ten, kto może i nawet czyni wiele, ale nie jest w tym bezinteresowny, szuka w jakiś sposób aprobaty, pochwały czy poklasku. Podkreślił, że duchowi służby sprzeciwia się żądza panowania, narzucania innym własnej woli. – Nie może prawdziwe służyć ten, kto jest zatroskany o własne zadowolenie, kto uczynił bożka z własnego odpoczynku, swego porządku dnia, swoich praw i przywilejów. Reguła służby pozostaje zawsze ta sama: Chrystus nie szukał tego, co było dogodne dla Niego – mówił o. Chrapkowski.
Wskazując na postawy samych apostołów, jak Piotra, który najpierw ten gest Bożej miłości odrzucił, później przyjął czy Judasza, który go w ogóle nie zrozumiał, paulin zauważył, że są one i naszym udziałem. I my jak Piotr możemy nie chcieć pozwolić, by Jezus obmywał nas swoim Słowem, swoim miłosierdziem w sakramencie pokuty, karmił Chlebem dającym życie wieczne. Przestrzegał, że i nam grozi Judaszowa postawa, kiedy ważniejszy staje się własny zysk, prywatny interes. – Także i my możemy w imię interesownej służby nie służyć życiu, ale życie niszczyć. W imię służby niszczyć sumienie drugiego człowieka, deprawować, wykorzystywać licząc przy tym na zysk i poklask – mówił Generał Paulinów.
Przestrzegał dalej, że „jeśli nie zrozumiemy sensu ewangelicznej służby, służby z miłością i pokorą, jeśli nie zrozumiemy sensu Eucharystii, to w Wieczerniku zostanie kolejne puste miejsce, pusta pamięć i puste życie”.
– „To, czego się od nas żąda, to nie tyle mówienie o Chrystusie, ale takie postępowanie, by On żył w nas, a ludzie mogli Go odnaleźć, czując jak w nas żyje” – przytoczył na koniec słowa słynnego trapisty Tomasza Mertona.
Po homilii, na pamiątkę posługi apostołom przez Chrystusa w Wieczerniku, Generał Paulinów dokonał obrzędu obmycia nóg 12 mężczyznom. Powtórzenie gestu Chrystusa z Wieczernika jest wyrazem naszego wyznania wiary i złączenia się z Nim w głębokiej postawie służby. Obmycie nóg inaczej nazywa się łacińskim słowem „mandatum”, co oznacza “nakaz”. Chodzi bowiem o nakaz Chrystusa, by uczniowie naśladowali go we wzajemnej służbie.
Na zakończenie Eucharystii Najświętszy Sakrament został procesyjnie przeniesiony do Ołtarza Wystawienia, zwanego Ciemnicą, który usytuowany został w bocznej kaplicy św. Pawła Pierwszego Pustelnika. W Ciemnicy odbywa się adoracja Najświętszego Sakramentu. To symbol przypominający odejście Jezusa, który po Ostatniej Wieczerzy został pojmany.
Także wystrój jasnogórskiej Ciemnicy przypomina o wielkiej prawdzie chrześcijaństwa; o Bogu, który służy człowiekowi, Stwórcy, który klęka przed swoim stworzeniem i służy mu. Jest zaproszeniem, a nawet „nakazem”, by i nasze życie coraz głębiej nabierało „stylu Wieczernika”; było przeżywaniem siebie jako daru dla innych. W scenerii Kaplicy umieszczone są dwie misy do umycia nóg; jedna Jezusowa nisko na podłodze, by do niej sięgnąć trzeba uklęknąć, druga wyżej, na postumencie, to ta, w której Piłat umywa ręce. W tych znakach zostały zderzone postawa pokornej, odpowiedzialnej miłości Chrystusa aż do końca z postawą człowieka, który nie chce ponosić konsekwencji swoich decyzji, oszukuje samego siebie, ucieka od prawdy o sobie, zamykając się na wewnętrzną przemianę.
Na Jasnej Górze Przenajświętsza Ofiara Chrystusa „dzieje się” niemal nieustannie. W 2023 r. celebrowano 50 tys. 447 Mszy św. i udzielono prawie 3 mln Komunii św.
Sprawowanie Eucharystii jako centrum życia całej wspólnoty i pracy apostolskiej paulinów wpisane jest w ich zakonne konstytucje. Dziś prawie pół tysiąca paulinów każdego dnia Chlebem Eucharystycznym karmi ludzi na 4 kontynentach. W sercu Zakonu na Jasnej Górze żyje ponad 70 kapłanów. Misję tego miejsca i posługujących tu paulinów wciąż określają słowa św. Jana Pawła II, że „Jasna Góra to konfesjonał i ołtarz narodu”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.