Drukuj Powrót do artykułu

Gianluca Vagnarelli: antypolityka stanowi ryzyko dla demokracji i pluralizmu

27 października 2016 | 20:53 | jm Ⓒ Ⓟ

Antypolityka stanowi ryzyko dla demokracji i pluralizmu – uważa włoski prawnik Gianluca Vagnarelli. Jego wystąpienie zaprezentowano podczas międzynarodowej konferencji „Jeden świat – wiele kultur”, która odbywa się obecnie w Bydgoszczy. Znawca prawa i polityki odwołał się m.in. do zagadnienia antypolityki moralnej.

Prezentacja myśli przedstawiciela włoskiego Uniwersytetu w Maceracie składała się z dwóch części. W pierwszej przybliżył on koncepcję antypolityki w odniesieniu do teorii, w drugiej zaś odniósł się do ostatnich dwudziestu pięciu lat włoskiej historii politycznej, na którą antypolityka wywarła ogromny wpływ. "Mimo iż żyjemy w czasach antypolitycznych, pojęcie antypolityki jest bardzo trudne do zdefiniowania" – zauważył.

Według prelegenta pojęcie to ma wiele różnych ujęć. Jego zdaniem, przykładem antypolityki jest antypaństwowa polityka nowego prawa republikańskiego, głoszącego hasło „mniej władzy, więcej wolności”. "Podobnie powtarzający się sukces kandydatów establishmentu, jak chociażby Donalda Trumpa, jest określany mianem antypolityki. Są nią również konflikty na tle etnicznym na dawnych terenach Związku Radzieckiego czy Jugosławii, jak również reżimy wojskowe w Ameryce Południowej. Mógłbym tak wymieniać jeszcze wiele przykładów" – stwierdził mówca.

Zauważył, że drugim powodem jest fakt, że pojęcie „antypolityka” pochodzi od „polityki”. Dodał, że znaczenie "antypolityki" zmienia się wraz ze zmianami zachodzącymi w sferze politycznej. "I tak, jeśli polityka oznacza «państwo», to antypolityka – antypaństwo. Jeśli oznaczać będzie reżim totalitarny, to antypolityka będzie odnosić się do równoległego i tajnego społeczeństwa, w którym możliwa jest wolność, o czym pisał Vaclav Havel" – powiedział gość z Włoch.

Jedną z takich definicji, która – w jego ocenie – trafnie wyjaśnia niedawną sytuację włoskiej polityki, jest argumentacja Andreasa Schedlera. Uznaje on antypolitykę za dążenie do obalenia demokratycznego sposobu podejmowania decyzji i zastąpienia go jednostronnym racjonalizmem. Takie pojęcie dobrze obrazuje technokracja jako ustrój, w którym władzę sprawują eksperci zamiast polityków – powiedział naukowiec.

Myśląc o antypolityce we Włoszech, Vagnarelii przywołał m.in. śledztwo nazwane „Mani pulite” („Czyste Ręce”), prowadzone przeciwko korupcji politycznej, która na początku 1990 roku objęła około pięciu tysięcy osób publicznych (w tym ponad połowę włoskich parlamentarzystów, z których część popełniła samobójstwo) i 400 przedstawicieli rad miejskich. Skutkiem tych wydarzeń było zniknięcie wielu partii politycznych oraz rozpad tzw. „Pierwszej Republiki”. "Kształt włoskiej polityki zmienił się: powstały nowe partie, przegłosowano nowe prawo wyborcze, zniesiono finansowanie partii politycznych ze środków publicznych i, co najważniejsze, tak klasa polityczna, jak i partie zostały zdyskredytowane" – dodał.

Gianluca Vagnarelli uważa, że wśród włoskiego społeczeństwa ostatnich 25 lat można wyróżnić cztery rodzaje zjawisk antypolitycznych: antypolityka jako ekonomizm, antypolityka jako technokracja, antypolityka jako judycjalizacja polityki i antypolityka moralna. Pierwsze dwa przyczyniły się do politycznej bierności, podczas gdy kolejne rozbudziły obywatelskie współuczestnictwo w życiu politycznym.

Rozważając zagadnienie antypolityki moralnej, prelegent zauważył, że włoskie wybory powszechne z 2013 roku otworzyły sferę publiczną dla Ruchu Pięciu Gwiazd, który to, wbrew wszelkim przeciwnościom, stał się drugą siłą polityczną kraju. Ugrupowanie to, głoszące m.in. hasła antykorupcyjne, ekologiczne, eurosceptyczne, a także promujące demokrację bezpośrednią, założył popularny komik i bloger Beppe Grillo. "Kryzys moralny polityki włoskiej niejako faworyzuje rozwój swoistego rodzaju antypolityki, mającej na celu krytykę systemu partyjnego i politycznych elit kraju. Tendencja ta nie weszła jednak na drogę cynizmu, obojętności, bierności i oderwania od życia publicznego, ale zaowocowała dążeniem do nowych form udziału w otwartej dyskusji o kulturze przywództwa" – podkreślił mówca.

Według niego antypolityka skłania jednocześnie do reform systemu politycznego i do wzrostu zaangażowania w sprawy polityczne. Jest jednak również rodzajem przejęciem polityki, „snem” o społeczeństwie bezkonfliktowym, w którym nie ma dyskusji między odmiennymi wizjami politycznymi, odmiennymi wartościami, ale gdzie społeczeństwo jest rządzone przez niepolityczne siły racjonalizmu. "Dlatego właśnie uważam, że antypolityka stanowi ryzyko dla demokracji i pluralizmu" – zakończył Vagnarelli swe rozważania.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.