Giezkowo: uroczystość 18-lecia wspólnoty Cenacolo
04 maja 2019 | 18:23 | km | Giezkowo Ⓒ Ⓟ
Ponad 600 mieszkańców, którzy przewinęli się przez dom wspólnoty Cenacolo w Giezkowie to historie dramatów i nawróceń. W 18. rocznicę powstania placówki dziękczynieniu mieszkańców i ich bliskich przewodniczył bp Krzysztof Zadarko.
4 maja odbyły się w dworku w Giezkowie uroczystości 18–lecia istnienia tu wspólnoty Cenacolo. Dziękczynienie Bogu za wszystkie łaski zanosili pod przewodem bp. Krzysztofa Zadarki obecni i byli mieszkańcy domu oraz ich bliscy. Rozpoczęli modlitwą różańcową, z którą powędrowali na ulice Giezkowa, by zwieńczyć jubileusz uczestnictwem we Mszy św. polowej.
Ks. Wacław Grądalski , który założył ten pierwszy polski dom Cenacolo wspomina pierwotny dramatyczny stan budynku i przyległości. – Warunki były tragiczne. Gdy przyjechała s. Elwira, założycielka Cenacolo i zobaczyła dworek, powiedziała: „to piękny dom: zniszczony tak jak oni”. Wiedziała, że kiedy oni z tej ruiny stworzą coś pięknego, to uwierzą, że i ich zrujnowane życie może być piękne – wyjaśnia kapłan.
W homilii ks. Grądalski podkreślił novum spojrzenia na problem uzależnienia narkotykowego, który metodę stosowaną przez s. Elwirę, odróżnia od innych form terapeutycznych. – To nie jest terapia, tylko spotkanie z Bogiem. A jeśli człowiek Boga odnajdzie, zaczyna porządkować swoje życie w odniesieniu do Niego. Tu właśnie leży skuteczność terapii Cenacolo sięgająca 80 procent – wyjaśniał charyzmat prostej, włoskiej zakonnicy. – S. Elwiry nie interesowały używki, narkotyki, tylko człowiek. Ona wprowadziła metodę chrystoterapii, to Chrystus leczy.
Z tej metody skorzystało już 20 tys. osób na całym świecie. – To 20 tys. dowodów na Opatrzność – zauważył na zakończenie Mszy św. bp Zadarko. – Cenacolo to dzieło, które uczy wiary w Pana Boga. To prawdziwe oblicze Kościoła, które zostało zranione przez grzech, ale zwyciężony miłosierdziem działającego Pana Jezusa.
Biskup zauważył, że z historii Cenacolo przebija Boży plan. – To po to, żebyśmy odkryli, że Bóg jest miłością miłosierną, a polega ona na tym, że okazuje się ją człowiekowi, który na nią nie zasługuje. Bóg właśnie tak pochyla się nad nami, grzesznikami – powiedział przyznając, że człowiek może tę miłość odrzucić. – I tak się niestety dzieje. Dopiero gdy odkryjemy cudowny blask miłości, rozumiemy, że Bóg jest miłością, która naprawdę żyje i która chce, żebyśmy nią żyli.
W Cenacolo w zdrowieniu ciała i ducha pomaga uzależnionym wspólnota: wspólne przebywanie, troska o siebie (każdy otrzymuje tu swojego „anioła”, który go nie odstępuje na krok), wspólna praca, umartwienie. Życie celowo czyni się tu twardym: trzeba wstawać wcześnie rano, zaczynać dzień od adoracji, ciężko pracować, pościć.
Ponadto specyfika tej wspólnoty jest taka, by w leczeniu uczestniczyło całe środowisko. – Równolegle do terapii uzależnionego chłopaka, swoją przechodzą rodzice. Jak postępować z synem na kolejnych etapach terapii podpowiadają im ci starsi doświadczeniem – wyjaśnia Maria Szypszak, prezes Fundacji Charytatywnej Wspólnota Cenacolo.
4 maja 2001 r. do zrujnowanego dworku w Giezkowie k. Koszalina przybyli chłopcy, którzy założyli pierwszą w Polsce wspólnotę Cenacolo. W ciągu 18 lat przez dom przewinęło się ponad 600 mężczyzn w wieku 18–40 lat chcących wyrwać się z uzależnienia od narkotyków czy alkoholu. Obecnie w placówce mieszka ok. 20 chłopców. Niemal równie długą tradycję mają domy w Jastrzębie–Zdroju i Tarnowie. Najmłodszy, niespełna rok temu otwarty, dom w Suszcu ma być docelowo dostosowany do potrzeb dziewcząt.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.