Gorzów Wlkp.: młode pokolenie na spotkaniu z Sybirakami
16 grudnia 2022 | 20:35 | wm | Gorzów Wlkp. Ⓒ Ⓟ
Sybiracy oraz młodzież gorzowskich szkół spotkali się dziś w sali konferencyjnej Urzędu Miasta Gorzowa Wielkopolskiego. W przedświątecznym spotkaniu uczestniczyli m.in bp pomocniczy diecezji zielonogórsko – gorzowskiej Adrian Put, kapelan Sybiraków ks. Henryk Jacuński oraz proboszcz katedry WNMP ks. dr Zbigniew Kobus, a także wojewoda lubuski Władysław Dajczak, władze miasta i przedstawiciele placówek oświatowych i pomocowych.
Ponad 100 osób z regionu gorzowskiego – świadków zsyłek na „nieludzką ziemię” zebrało się po dwuletniej przerwie spowodowanej ogłoszoną pandemią na spotkaniu opłatkowym. Sybirakom towarzyszyły dzieci z Katolickiej Szkoły Podstawowej im. św. Jana Pawła II, które przedstawiły bożonarodzeniowy spektakl słowno-muzyczny.
Bp Adrian Put wyraził, że to obecne spotkanie opłatkowe, które naśladuje wigilię – oznacza czuwanie i przygotowanie. Hierarcha wyjaśnił, że tak jak wigilia nie istnieje bez pasterki tak i to wcześniejsze spotkanie przygotowane na jej wzór ono też do czegoś odwołuje. Pokazuje w sensie duchowym tych Sybiraków, dla których wtedy Bóg daleko na wschodzie był jedyną nadzieją i ostoją.
Głos zabrali m.in. wiceprezydent miasta ds. społecznych Małgorzata Domagała i przewodniczący Rady Miasta Jan Kaczanowski, który od 20 lat. współorganizuje i wspiera sybirackie działania. Samorządowcy obiecali pomoc przy realizacji posadowienia pomnika Sybiraków w Gorzowie.
Wojewoda lubuski Władysław Dajczak podkreślił, że niezwykle ważne są takie spotkania, podczas których żyjący jeszcze Sybiracy mogą przekazywać prawdę o tamtych tragicznych wydarzeniach. Ubolewał również nad trwającą wojną na Ukrainie.
Na świąteczne spotkanie przyjechał z Sierakowa Wiktor Prokopowicz, którego rodzice wywiezieni zostali w 1940 r. na Syberię. Po czterech latach znaleźli się w Kazachstanie i tam on się urodził, a po dwóch latach przyjechali razem do Polski na ziemie odzyskane. W rozmowie z KAI pan Wiktor powiedział, że z opowieści mamy pamięta przejawiającą się tęsknotę za rodzinnymi obchodami świąt Bożego Narodzenia.
Natomiast Monika Malicka jako roczne dziecko, oddana została przez swojego tatę obcemu człowiekowi przez okno wagonu. Rodzice pojechali na Syberię a ona została. Mężczyzna odnalazł jej babcię, która ją wychowywała. Dopiero po siedmiu latach pani Monika zobaczyła swoich rodziców, którzy wrócili cali z zesłania. W rozmowie z KAI pokazała fotografię, na której siedzi na kolanach ojca ubrana w krakowski strój, który po powrocie z Syberii kupił jej tata, chcąc nagrodzić straszną rozłąkę.
Znaczny udział ludzi młodych na spotkaniu ze świadkami historii jest efektem wytężonej pracy edukacyjnej członków Związku Sybiraków w Gorzowie Wielkopolskim.
Na zakończenie uroczystości wszyscy goście otrzymali świąteczne upominki.
Pierwsza masowa deportacja Polaków na Sybir rozpoczęła się 10 lutego 1940 r. W głąb Rosji wywieziono ponad dwa miliony rodaków. Na zsyłce znalazła się przede wszystkim polska inteligencja.
Ludzie, wywożeni w nieludzkich warunkach, często umierali w czasie transportu. Zesłańcy pracowali w lasach, na polach, w kopalniach, przy budowie dróg. Po 5 latach do kraju powróciło tylko około 500 tys. osób.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.