Gorzów Wlkp.: Pożegnano gorzowskie ofiary katastrofy pod Smoleńskiem
20 kwietnia 2010 | 15:19 | kk Ⓒ Ⓟ
W Gorzowie Wlkp. pochowano zmarłą tragicznie w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem wiceprzewodniczącą Gorzowskiej Rodziny Katyńskiej Annę Borowską oraz jej wnuka Bartosza Borowskiego.
Trumny z ich ciałami zostały rano wystawione w gorzowskiej katedrze. – Po katastrofie lotniczej 10 kwietnia cała nasza ojczyzna przeżywa wielkie rekolekcje. Dzisiaj spotykamy się w gorzowskiej katedrze, by opłakiwać gorzowian – mówił proboszcz parafii katedralnej ks. Zbigniew Samociak.
Pogrzebowej Mszy św. w katedrze przewodniczył biskup zielonogórsko-gorzowski Stefan Regmunt. – Jesteśmy jak jedna rodzina, aby w tym momencie szczególnego bólu i cierpienia być ze sobą razem. Pomagać sobie i wzajemnie wyrażać wdzięczność Bogu i najbliższym za dar tych ludzi, którzy odeszli tak niespodziewanie i tak nagle – mówił w homilii biskup. – Dzisiaj wpatrzeni w te trumny postawione przed ołtarzem i okryte flagami narodowymi chcieliśmy złożyć pocałunek szacunku, wdzięczności i miłości względem tych, którzy żyli wśród nas i pozostawili po sobie wspaniałe świadectwo. Pozostawili po sobie dobro, z którego my możemy korzystać – kontynuował.
Biskup podkreślił, że niespodziewana śmierć najwspanialszych synów i córek naszego narodu już wydaje owoce. – Patrzyłem podczas tych narodowych dni żałoby, jak w wielu miejscach w tych skupiskach, gdzie ustawiono trumny z ciałami zmarłych gromadzili się Polacy. Patrzyłem na młodych ludzi, którzy stawiali świeczki i trzymali w swoich dłoniach znaki przynależności do narodu polskiego – mówił biskup.
Ordynariusz zaznaczył, że w tych dniach wielkiego bólu i cierpienia "coś się w naszych serach stało, coś się w naszych sercach obudziło". – Ufamy, że poruszone w tych dniach serca już zawsze będą biły lepiej. Będą przyczyniały się do naszej jedności i pomagały myśleć nam bardziej o dobru wspólnym – kontynuował.
Anna Borowska miała 82 lat i była wiceprezesem Gorzowskiej Rodziny Katyńskiej. – Bardzo chciała pierwszy raz odwiedzić grób swego ojca, ppor. Franciszka Popławskiego. Ich śmierć to wielki ból. Anna była dobrą koleżanką, oddaną patriotką i osobą bardzo religijną, związaną ze swą parafią – mówi Maria Surmacz, prezes Gorzowskiej Rodziny Katyńskiej.
Anna Borowska była też przewodniczącą Apostolatu Maryjnego w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gorzowie Wlkp. – Dla swojej grupy była wzorem, człowiekiem pracowitym ponad wszelkie siły – powiedział Tadeusz Szadkowski diecezjalny moderator apostolatu.
Jej tragicznie zmarły wnuk, Bartosz Borowski miał 32 lata. Kilka miesięcy temu ożenił się. Był inżynierem i członkiem Gorzowskiej Rodziny Katyńskiej.
Anna i Bartosz Borowscy zostali pośmiertnie odznaczeni Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W imieniu rządu odznaczenia rodzinie zmarłych wręczyła minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak.
W uroczystościach uczestniczyły władze krajowe, wojewódzkie i miejskie, poczty sztandarowe, przedstawiciele służb mundurowych, kombatanci, harcerze, mieszkańcy Gorzowa Wlkp. oraz rodzina zmarłych.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.