Gorzów Wlkp.: rekolekcjonista mówił o przebaczeniu wobec Ojca, który chciał doprowadzić do śmierci poczętego syna
16 grudnia 2018 | 17:13 | wm | Gorzów Wlkp. Ⓒ Ⓟ
Rekolekcjonista na Mszy św. dla dzieci w kościele Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Gorzowie Wielkopolskim mówił o gwałcie i maltretowaniu ciężarnej kobiety z Ekwadoru. W świątyni, która jest także sanktuarium św. Weroniki, rozpoczęły się 16 grudnia trzydniowe rekolekcje adwentowe.
Kazanie jednakowej treści podczas kolejnych Mszy św. głosił o. Tomasz Ewertowski OMI ze Wspólnoty Domu Gorzowskiego. Podczas nabożeństwa dla dzieci poprosił, żeby cicho siedziały, bo część kazania będzie dla dorosłych. Kilkakrotnie pytał najmłodszych czy pozwolą na takie kazanie, które skieruje do babci, dziadka, wujka, ciotki, sąsiada i sąsiadki. Dzieci głośno odpowiadały: tak.
Po zakończonej Mszy św. dla dorosłych, wierni z zadumą opuszczali świątynię. Wiele jednak kontrowersji wzbudziło to samo kazanie, wygłoszone podczas Mszy św. dla najmłodszych. To nie było kazanie dla dzieci – powiedziała parafianka, która była z dziećmi w kościele.
Na początku oblat skupił się na omówieniu radości, powołując się na jej opis przez św. Pawła w liście do Galatów, który radość wymienił wśród dziewięciu owoców Ducha Św. Omówił także radość wg wskazań słownika i przypomniał, że Biblia mówi również o smutku. – Jednak człowiek potrzebuje radości bardziej niż chleba – zaznaczył rekolekcjonista, dając przykłady poszukiwania radości przez ludzi, choćby na targowiskach, żeby móc coś sobie kupić. Dawał radę gdzie szukać prawdziwego pocieszenia, zastanawiał się, czy Jan Chrzciciel gdyby nie był radosny pociągnął by za sobą tłumy, czy ludzie by do niego szli?
Zauważył również, że w dzisiejszych czasach zadowolenie i uciechy dnia powszedniego stają się przesytem, dlatego ludzie szukają ciszy, a wielu biznesmenów przyjeżdża do zakonów na kontemplację. – Pragną na jakiś czas odizolować się od świata – powiedział oblat.
Jednym z kilku wątków kazania podczas Mszy św. dla dzieci była autentyczna wg oblata opowieść sprzed lat, która dotyczyła zgwałconej przez pracodawcę kobiety. Mężczyzna ją zgwałcił i porzucił, chciał aby pozbyła się dziecka. Znęcał się nad nią bijąc ciężarną po brzuchu, stosując dawki trucizn, które miały spowodować śmierć dziecka. Niewiasta przeżyła ból i upokorzenia, zdołała uciec do innego miasta. Urodziła wątłego chłopca, który z biegiem lat zdrowiał, uczył się, a w końcu został klerykiem, potem przyjął święcenia kapłańskie. Ojciec nigdy nie chciał go widzieć. Matka opowiedziała synowi jak przyszedł na świat. Potem zdarzyło się coś niezwykłego, został on wezwany do szpitala do umierającego człowieka, którym okazał się jego ojciec. Mimo wstrząsających zdarzeń, syn ojcu przebaczył.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.