Gorzów Wlkp.: „Talerz Miłosierdzia” inauguracją Dni Kultury z Bratem Albertem

„Talerz Miłosierdzia” i gotowanie zupy cebulowej 1 kwietnia przez s. Monikę Chmiel – Albertynkę z Krakowa, prezydenta miasta Jacka Wójcickiego, właścicieli restauracji „Pycha Ryba” i mieszkańca schroniska dla bezdomnych mężczyzn zainaugurowało Dni Kultury z Bratem Albertem w Gorzowie Wielkopolskim. Motto kulinarnego spotkania brzmi: „Kuchnia dla duszy, kuchnia dla ciała”.

Ogólnopolska akcja charytatywna „Talerz Miłosierdzia” ma na celu zaktywizowanie społeczeństwa i zwrócenie uwagi na problemy ubóstwa, bezdomności oraz uwrażliwienie na ten problem społeczny. Podczas tej akcji zbierane są fundusze na rzecz osób potrzebujących.
Kulinarne wydarzenie jest częścią kampanii społecznej pod hasłem: „Pomagamy ze smakiem” organizowanej przez Zarząd Główny Towarzystwa z siedzibą we Wrocławiu. Jest to czwarta już inicjatywa, z dwunastu zaplanowanych z okazji 35-lecia powstania Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta oraz w setną rocznicę śmierci jego Patrona.

Z okazji jubileuszu Towarzystwa powstał kalendarz promujący przepisy zup znanych osób, m.in. s. Moniki Chmiel – Albertynki, bpa Edwarda Janiaka, Natalii Kukulskiej, Kingi Preis czy Krzysztofa Kiljańskiego. Każdego miesiąca jedna z tych osób uczestniczy w akcji „Talerz Miłosierdzia”, która rozpoczęła się w styczniu we Wrocławiu. Kalendarz jest formą upowszechniania pomocy, którego autorami są pracownicy i wolontariusze Biura Zarządu Głównego.

Daniem gorzowskim była zupa cebulowa zaproponowana przez s. Monikę, która powiedziała, że bardzo lubi tę zupę dlatego ją zaproponowała. S. Monika przez ponad 7 lat gotowała dla gwardii szwajcarskiej. Było to w latach 2008-2015. W rozmowie z KAI powiedziała, że było to niesamowite doświadczenie m.in. dlatego, że spotkała się z Benedyktem XVI i Franciszkiem. Były także wyjazdy do Castel Gandolfo. Wtedy 5 sióstr przygotowywało posiłki ponad stu gwardzistom. Ich najbardziej ulubionym daniem okazały się pierogi z mięsem. Poza tym panowała tam rodzinna atmosfera, mężczyźni lubili przychodzić do kuchni aby móc poczuć się jak we własnym domu.

Najważniejsze jest aby w kontaktach z ludźmi okazywać serce: „Cokolwiek czynimy, to czyńmy z sercem, czy podajemy danie, czy wyciągamy rękę do drugiego człowieka to musi być czynione z serca” – powiedziała s. Monika, która obecnie przebywa w Domu Generalnym w Krakowie, a do Gorzowa przybyła także z s. Teresą Pawlak, która zwróciła uwagę, że inicjatywa Towarzystwa i Zgromadzenia s. Albertynek podkreśla wagę obchodów setnej rocznicy ich wspólnego Patrona.

Podczas briefingu prasowego połączonego z wydarzeniem specjalnym pod hasłem: „Talerz Miłosierdzia… z Gwiazdami”, prezes Koła Gorzowskiego mec. Stanisław Żytkowski przedstawił zasady i cele działalności na rzecz osób bezdomnych i sposoby przywracania osób wykluczonych społeczeństwu i przygotowywanie ich do normalnego życia.

Podstawową działalnością towarzystwa jest pomoc osobom bezdomnym, która w Gorzowie Wlkp. jest prowadzona od 1 kwietnia 1987 roku. „Mamy już 140 osób usamodzielnionych, były bezdomne a obecnie prowadzą swoje gospodarstwa. Od ub. roku rozszerzona została działalność o pomoc osobom nietrzeźwym, ponieważ w mieście nie funkcjonuje już izba wytrzeźwień” – podkreślił mec. Żytkowski – były senator I-szej kadencji Senatu RP.

„Bez Was nie uda nam się tak skutecznie zachęcić Polaków do dzielenia się symbolicznym talerzem zupy z potrzebującymi i przestrzec, że pędzący świat może każdego z nas zmienić z bogatego w biednego, a przedsiębiorczego w bezradnego” – napisano w zaproszeniu do udziału w gorzowskim wydarzeniu kulinarnym. Każdy uczestnik spotkania otrzymał w prezencie porcelanowy „Talerz Miłosierdzia” z Ćmielowa.

Formalnie Dni Kultury z Bratem Albertem w Gorzowie Wielkopolskim rozpoczęły się 18 marca Drogą Krzyżową przy schronisku dla bezdomnych mężczyzn. Rozważania przygotowali mieszkańcy Domu.
Dni potrwają do 10 kwietnia. W tym czasie odbywać się będą koncerty, spektakle, projekcje filmów, konferencje i wystawy.

Gorzowskie Koło Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta działa ponad 29 lat, powstało z inicjatywy członków Klubu Inteligencji Katolickiej, założycielką była nieżyjąca już Teresa Klimek. Od początku powstania prezesem jest Stanisław Żytkowski.