Drukuj Powrót do artykułu

Grekokatolicy w Polsce

15 marca 2002 | 18:29 | jw //ad Ⓒ Ⓟ

Historia Kościoła Greckokatolickiego w Polsce jest poplątana, pełna krwawych prześladowań i nie do końca wyjaśnionych problemów. Dzisiaj liczy ok. 300 tys. wiernych.

W roku *1596* na synodzie w Brześciu większość władyków administrujących diecezjami prawosławnymi na terenie Rzeczypospolitej podpisała *akt unii z Rzymem*, poddając się jurysdykcji papieża. Unia gwarantowała im m.in. nienaruszalność wschodniego obrządku, zachowanie własnej hierarchii kościelnej i prawa kanonicznego. Do unii nie przystąpił jedynie ówczesny biskup przemyski Michał Kopystyński. Późniejsze naznaczenie dla diecezji przemyskiej również biskupa unickiego w osobie Atanazego Krupeckiego rozpoczęło okres dwuwładzy w diecezji. Kres tej sytuacji położyło w 1691 roku przystąpienie do unii biskupa przemyskiego Innocentego Winnickiego, który odtąd przejął pełnię władzy w diecezji przemyskiej. Sąsiednia diecezja lwowska przyjęła unię w 1700 roku.
*Po pierwszym rozbiorze* Polski Kościół Grekokatolicki w zaborze rosyjskim znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. W 1839 r. władze zlikwidowały Unię na ziemiach zaboru, a w 1875 r. także w Królestwie Polskim, i prześladowały jego wiernych. Największą tragedią była śmierć 13 męczenników w miejscowości Pratulin, którzy oddali życie w obronie wiary i swego obrządku. Jan Paweł II kanonizował ich 6 października 1996 r.
Zupełnie inna była sytuacja Kościoła Greckokatolickiego w zaborze austriackim. W XIX i na początku XX w. pod kierunkiem arcybiskupów lwowskich stał się on wręcz głównym czynnikiem ukraińskiego odrodzenia narodowego. W czasie II wojny światowej Ukraińska Powstańcza Armia (UPA), która walczyła o niepodległość Ukrainy, powadziła także brutalne akcje przeciwko ludności polskiej, w wyniku których zginęło kilkadziesiąt tysięcy osób. Ukraińcy służyli także w formacjach niemieckich. Tragiczne i poplątane dzieje tamtych lat do dzisiaj nie doczekały się jeszcze pełnego wyjaśnienia, podobnie jak prześladowania ludności ukraińskiej w PRL, na mocy słynne „Akcji Wisła”.
*Po II wojnie światowej* Kościół Greckokatolicki został zdelegalizowany w 1946 r. we wszystkich krajach komunistycznych. Po zmianie granic po stronie polskiej znalazła się znaczna część greckokatolickiej diecezji przemyskiej oraz administracja apostolska Łemkowszczyzny – razem 352 parafie oraz ponad 420 duchownych diecezjalnych i zakonnych. Wobec nieugiętej postawy ordynariusza bp. Jozafata Kocyłowskiego, odmawiającego wszelkiej współpracy z reżimem, został on aresztowany już 21 września 1945 roku. Wypuszczony na wolność w styczniu roku następnego, został ponownie aresztowany w dniu 25 kwietnia 1946 roku i wywieziony na Ukrainę Radziecką, gdzie wkrótce zmarł – 17 listopada 1947 roku, w obozie w Czapajewce niedaleko Kijowa. Jego sufragana bp. Hryhorija Łakotę spotkał podobny los. Skazany na 10 lat katorgi, zakończył życie 12 listopada 1950 roku we wsi Abiez na Workucie. Obaj biskupi wykazali heroiczną postawę, stając się męczennikami za wiarę katolicką, a zarazem wzorem dla tysięcy prześladowanych grekokatolików w Polsce i na świecie, znacznie umacniając ich tożsamość kościelną.
Po aresztowaniu biskupów zmieniła się sytuacja Kościoła Greckokatolickiego w Polsce. Władze państwowe od tego czasu zdecydowanie odmawiały uznania za przedmiot prawny istniejących instytucji kościelnych i parafii. W całości przejęty został przez skarb państwa majątek Kościoła Greckokatolickiego. Państwo stało się więc właścicielem wszystkich świątyń greckokatolickich. Jedynie część z nich udało się przejąć na potrzeby kultu Kościołowi Rzymskokatolickiemu. W późniejszym okresie państwo niektóre z cerkwi przekazało prawosławnym.
Najcięższy okres przeżyli grekokatolicy *w okresie stalinowskim*, kiedy to narażeni na ciągłe represje mogli jedynie potajemnie bądź w bardzo ograniczonym zakresie praktykować we własnym obrządku. Stolica Apostolska w trosce o zapewnienie im opieki duszpasterskiej zachęcała i upoważniała Kościół Rzymskokatolicki w Polsce do niesienia pomocy zagrożonym grekokatolikom. Już 25 października 1946 roku Ojciec Święty nadał kardynałom – Augustowi Hlondowi (Prymasowi Polski) i Adamowi Stefanowi Sapieże (metropolicie krakowskiemu) – specjalne uprawnienia w stosunku do duchowieństwa greckokatolickiego. Wkrótce uprawnienia te zostały poszerzone i kardynał Hlond został 10 grudnia 1946 roku mianowany Specjalnym Delegatem Stolicy Apostolskiej ds. obrządków wschodnich. W 1948 roku po śmierci kardynała Hlonda delegację tę otrzymał nowy prymas Polski Stefan Wyszyński, który od 1964 roku miał pełne prawa ordynariusza obrządków wschodnich w Polsce. Takie same uprawnienia posiadał od 1981 roku jego następca kardynał Józef Glemp. Prymasi polscy sprawowali opiekę nad grekokatolikami przez swych wikariuszy generalnych, mianowanych zawsze spośród duchowieństwa tegoż obrządku. Byli nimi kolejno: ks. Wasyl Hrynyk, ks. Stefan Dziubina, ks. Jozafat Romanyk OSBM (dla wikariatu północnego), ks. Jan Martyniak (dla wikariatu południowego).
Do znacznego ożywienia życia religijnego grekokatolików w Polsce doszło *po przełomie październikowym* 1956 roku. Zdołano bowiem wymóc zgodę na legalne działanie greckokatolickich placówek duszpasterskich, które mogły działać przy parafiach rzymskokatolickich. Prymas Stefan Wyszyński na wniosek wikariusza generalnego ks. Wasyla Hrynyka, erygował w 1956 roku 68 takich placówek, przeważnie na ziemiach zachodnich i północnych. W latach następnych liczba tych placówek systematycznie rosła, także na terenie dawnej diecezji przemyskiej. W roku 1989 w Polsce istniały 84 parafie, w których pracowało 43 greckokatolickich księży.
*W 1989 roku* obrządek greckokatolicki (bizantyńsko-ukraiński) w Polsce otrzymał, po raz pierwszy od aresztowania bp. Kocyłowskiego własnego biskupa. Został nim, konsekrowany 16 października 1989 roku, ks. mitrat Jan Martyniak, początkowo jako sufragan prymasa Polski i wikariusz generalny wiernych obrządku greckokatolickiego. 16 stycznia 1991 roku Ojciec Święty Jan Paweł II mianował go ordynariuszem greckokatolickiej diecezji przemyskiej. Od tego momentu zaczęto reaktywować jej urzędy, instytucje i sieć parafialną, która w odróżnieniu od okresu międzywojennego objęła całe terytorium państwa polskiego. Jednak odrodzona diecezja była podporządkowana metropolii warszawskiej, z czego grekokatolicy byli niezadowoleni. Po reformie struktur Kościoła katolickiego w 1992 roku nierozwiązana została bowiem kwestia zwierzchności Prymasa nad tym obrządkiem. Sytuacja zmieniła się w maju 1996 roku, kiedy Stolica Apostolska zdecydowała, żeby utworzyć w Polsce greckokatolicką prowincję kościelną – metropolię przemysko-warszawską. W jej skład weszły dwie nowoutworzone jednostki administracyjne: archidiecezja przemysko-warszawska i diecezja wrocławsko-gdańska. Granica przebiega na Wiśle.
Na czele metropolii stanął arcybiskup Jan Martyniak, a ordynariuszem eparchii wrocławsko-gdańskiej został bp Teodor Majkowicz. Po jego śmierci do czerwca 1999 roku władzę sprawował wikariusz generalny ks. mitrat Piotr Kryk, kiedy to nowym biskupem dla diecezji wrocławsko-gdańskiej został naznaczony ks. Włodzimierz Juszczak.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.