Hanna Machińska i metropolita Epifaniusz laureatami Nagrody In Veritate
22 października 2022 | 10:28 | dg | Kraków Ⓒ Ⓟ
Dr Hanna Machińska, zastępczyni RPO, i metropolita kijowski Epifniusz odebrali nagrodę im. Bp. Tadeusza Pieronka „IN VERITATE” za wybitne postawy i osiągnięcia w łączeniu wartości chrześcijańskich i europejskich. Uroczysta gala odbyła się w Galerii Sztuki Polskiej XIX w. w Sukiennicach w Krakowie.
Ks. Alfred Marek Wierzbicki w laudacji ku czci Hanny Machińskiej podkreślił, że wybór Hanny Machińskiej na laureatkę Nagrody im. bpa Tadeusza Pieronka odpowiada ideałom, jakim służył patron tej nagrody.
– In veritate, a więc w prawdzie. Jak wiadomo, różne są prawdy. Sporo wiedzieli o tym Mickiewicz i Tischner. Są takie, które mówi się narodowi i takie, których nie mówi się nikomu. Co gorsza, nie tylko szczyro prawda panuje między ludźmi, ale zalewa nas także jej przeciwieństwo. Jeśli zabraknie przyzwoitości i prawości, samo trzymanie się prawdy może obrócić się przeciwko prawdzie. Postawa i dokonania dr Hanny Machińskiej świadczą, że możliwa jest spójność pomiędzy logosem prawdy a etosem prawdy. Otrzymuje ona dziś nagrodę za wybitne postawy i osiągnięcia w łączeniu wartości chrześcijańskich i europejskich – mówił prof. Wierzbicki.
Przytaczając biografię laureatki omówił m. in. jej zaangażowanie naukowe i ekspercki wkład w proces akcesji Polski do Unii Europejskiej, a także aktywne uczestnictwo w propagowanie prawa europejskiego w Polsce.
– Laureatka z chirurgiczną precyzją przeciwstawia się dyskryminacji, nietolerancji, nacjonalizmowi i ksenofobii. Prawa człowieka uważa za niezbywalne, nadrzędne wobec polityki, obyczaju i jakichkolwiek partykularnych interesów. Wypływają one bowiem z godności osoby ludzkiej, rozpoznawalnej zarówno przez chrześcijan na gruncie wiary i rozumu, jak i przez ludzi o laickich rodowodach ideowych na gruncie samego rozumu. Prawa człowieka definiują Europę, odzwierciedlają wartości, które, wypływając z różnych źródeł, ukształtowały tożsamość europejską. Niestety, ani świadomość tych praw, ani ich praktyczne respektowanie, nie zawsze są udziałem wszystkich Europejczyków. Dzieje humanizmu w naszym kręgu cywilizacyjnym są naznaczone wzlotami i regresami, porywami i pęknięciami. Hanna Machińska swą refleksją, postawą i aktywnością ukazuje drogi wyjścia z kryzysów spowodowanych lekceważeniem i gwałceniem praw człowieka. W ostatnich latach stała się ona twarzą sprawy uchodźców na granicach Polski. Jest obecna równie często na granicy polsko-białoruskiej, jak i granicy polsko-ukraińskiej – mówił ks. prof. Wierzbicki.
Podkreślił, że poprzez media laureatka apeluje o humanitarne traktowanie wszystkich uchodźców i przeciwstawia się dzieleniu migrantów i uchodźców na lepszych i gorszych, bliskich i dalekich, bezpiecznych i groźnych. „Konsekwentnie przypomina, że każdy człowiek w sytuacji zagrożenia ma prawo szukać bezpiecznego życia poza swym krajem, oraz że międzynarodowe konwencje, których Polska jest sygnatariuszem, zobowiązują bezwzględnie władze i służby naszego kraju do wdrożenia procedury złożenia wniosku azylowego” – zaznaczył mówca.
– Ma oczy i serce otwarte na ludzkie dramaty uchodźców. Wrażliwość i stanowczość są wyróżnikami stylu, w jakim dr Hanna Machińska pełni swą misję Rzeczniczki Praw Obywatelskich wobec migrantów. Reaguje na każdy przejaw znieczulenia. Nie milczy, gdy w bagnach Podlasia topią się ludzie szukający wolności. Nie milczy, gdy w jesiennym czy zimowym chłodzie lasu uciekające kobiety rodzą dzieci. Nie milczy, gdy pogranicznicy lub żołnierze zawracają uchodźców za granicę, zanim ci zdążą wystąpić z wnioskiem azylowym. Z głęboką znajomością prawa europejskiego wykazuje, że push back jest bezprawiem – wskazał etyk.
Zauważył także zaangażowanie Hanny Machińskiej już od pierwszego dnia rosyjskiej agresji na Ukrainę w pomoc dla milionów uchodźców wojennych. „Nie ogranicza się do roli obserwatorki, udziela porad, a w trudnych sytuacjach również interweniuje. Laureatka stara się zawsze odpowiadać praktycznie na potrzeby, rozumie, że prawa człowieka nie są wyłącznie piękną ideą, mają one nie tylko sens teoretyczny. Teoria i praktyka w dziedzinie praw człowieka w rozumieniu Hanny Machińskiej powinny iść nierozdzielnie w parze. Nie jest przypadkiem, że zajmuje się ona najsłabszymi: ludźmi uważanymi za nielegalnych emigrantów, wykluczonymi, instrumentalizowanymi, niepełnosprawnymi, jakże często chorymi z osamotnienia. Prawa człowieka przysługują każdej osobie ludzkiej, każdej kobiecie, każdemu mężczyźnie, każdemu dziecku, ale rzecznicy tych praw powinni zwracać szczególną uwagę na najsłabszych spośród nas. Stosunek do nich jest bowiem sprawdzianem powagi i autentyczności zaangażowania na rzecz kultury praw człowieka” – powiedział, podkreślając także jej „szczery polski patriotyzm”.
Hanna Machińska, odbierając nagrodę i wyrażając za nią wdzięczność, podkreśliła, że należy się ona całemu jej zespołowi z biura RPO oraz licznym aktywistom, z którymi współpracuje.
Wskazała, jak dumna jest z postawy społeczeństwa obywatelskiego wobec uciekających przed wojną Ukraińców. Wyraziła przekonanie, że ta długofalowa pomoc zwieńczona zostanie włączeniem Ukrainy do Unii Europejskiej.
– Niestety ta duma ogranicza się tylko do tego kawałka granicy. A jest jeszcze druga granica, która wciąż jest wyzwaniem. W historii pojawiają się też drzazgi. Taką drzazgą jest dla mnie sytuacja na granicy polsko-białoruskiej – mówiła, wskazując na niesprawiedliwość i cierpienie jakie spotyka uchodźców, na nieludzkie i sprzeczne z prawem praktyki pushback.
Odwołując się do bp. Pieronka wskazała, że apelował o przyjmowanie uchodźców – nie tylko uciekających przed konfliktami, ale nawet tych, którzy po prostu chcą poprawić swoje życie.
– Nie możemy spocząć, dopóki nie zmieni się ta sytuacja, dlatego że obraz Polski na świecie postrzegany jest dwojako – pozytywnie, jeśli chodzi o Ukrainę i niezwykle negatywnie, jeśli chodzi o kwestię granicy polsko-białoruskiej. – Mam nadzieję, że wyjmiemy tę drzazgę i zakończymy pozytywnie tę historię, zwłaszcza że chodzi o państwo, które jest w Unii Europejskiej i ma obowiązek przestrzegania prawa i wartości zawartych w traktacie o Unii – zakończyła.
Laudację na cześć metropolity Epifaniusza, głowy Kościoła Prawosławnego w Ukrainie, wygłosił ambasador Jan Tombiński.
– Wybór laureata tegorocznej Nagrody „In Veritate” dokonał się w gronie jury w pełni jednomyślnie i nikt nie miał wątpliwości, że Metropolita Epifanii, głowa Prawosławnej Cerkwi Ukrainy na to wyróżnienie zasługuje. I choć w czas wojny, jaką Rosja wypowiedziała Ukrainie i narzuciła całemu demokratycznemu światu, inne postacie z Ukrainy stały się bardziej znane na arenie międzynarodowej, to rola metropolity Epifania i Kościoła, którym kieruje, dla Ukrainy i dla chrześcijaństwa w szerokim tego słowa znaczeniu jest trudna do przecenienia. Szczególna troska o Prawdę, tę pisaną przez duże “P”, nieuleganie nienawiści, wrogości, o które tak łatwo w czas agresji, wpisuje się w przesłanie Nagrody i spuściznę, jaką pozostawił nam biskup Tadeusz – mówił amb. Tombiński.
Zaprezentował rys biograficzny metropolity i omówił skrótowo drogę Kościoła do uzyskania tomosu i autokefalii.
– W artykule z grudnia 2015 uznawanym za programowy Metropolita Epifanii bez ogródek opowiadał się za koniecznością skończenia z zależnością od cerkwi rosyjskiej, której działalność była wymierzona przeciw tożsamości narodowej Ukraińców. Duchowieństwu moskiewskiego patriarchatu zarzucano wykonywanie zadań sprzecznych z powołaniem oraz przesycenie jego struktury agentami służb rosyjskich. Z czasu mej pracy w Kijowie pamiętam dobrze, jakie wsparcie prorosyjskim i anty-ukraińskim, nie mówiąc już o anty-europejskich, działaniom dawało duchowieństwo, klasztory i cerkwie patriarchatu moskiewskiego. Dążąc do uniezależnienia ukraińskiego prawosławia od wpływów rosyjskich, metropolita Epifanii nie ucieka się do nacjonalistycznej retoryki czy antyrosyjskich haseł. Chce służyć ludziom zgodnie z ich przekonaniami i narodową tożsamością. Nie dąży do przejmowania siłą kościołów i majątku patriarchatu moskiewskiego, ale buduje swój Kościół od dołu, od parafian i duchowej posługi kapłanów. Z upływem czasu coraz więcej parafii decyzją swych parafian decyduje się o przejściu z patriarchatu moskiewskiego do Prawosławnej Cerkwi w Ukrainie, a wojna ten proces znacznie przyspieszyła – mówił ambasador.
Zaznaczył, że metropolita Epifanii od początku agresji rosyjskiej zaangażował Kościół w pomoc ludziom, co dla żołnierzy stających codziennie oko w oko ze śmiercią wsparcie kapelanów ma szczególne znaczenie, podobnie jak dla rodzin, które opłakują poległych w walce czy wskutek prześladowań przez Rosjan, jak i tych, czekających na wieści z frontu od bliskich.
– Podstawowym przesłaniem pism i nauczania metropolity Epifania jest poszukiwanie dróg wolności, bo „pierwszym dobrem wolności jest prawda”, jak pisał ks. Józef Tischner. Tylko w warunkach wolności człowiek może swobodnie poszukiwać prawdy, odnajdywać szacunek do innego człowieka i rozumieć samego siebie. Wolność jest też przestrzenią, w jakiej kształtuje się i wyraża odpowiedzialność za siebie i innych, za dokonywane wybory i ich konsekwencje. Wolność nie jest stanem danym, pewnym i trwałym. Trzeba o nią walczyć, a zdobytą wolność trzeba pielęgnować, by jej znowu nie utracić. Bo wolność nigdy nie jest pełna i doskonała. Podstawowym jej fundamentem jest poczucie bycia podmiotem życia społecznego i narodowego, prawo do samostanowienia i w jego ramach dokonywanie indywidualnych wyborów; jedynymi jej ograniczeniami są wolność drugiej osoby i prawo wspólnie stanowione – mówił podkreślając, że przewodzenie ludziom w poszukiwaniu i rozumieniu sensu wolności w dążeniu ku prawdzie i ku swobodzie jest misją ważną i wielce odpowiedzialną.
Abp Epifaniusz, dziękując za nagrodę, wskazał, że jest ona też uhonorowaniem wszystkich jego współpracowników. Wspomniał również tych, którzy zginęli na froncie. Wyraził wdzięczność polskiemu narodowi i państwu za prawdziwą i pełną ofiar miłość okazaną Ukraińcom.
– To, czego Polska już dokonała i dalej czyni dla Ukrainy, jest wcieleniem tego, czym powinna być i jak sądzę jest Europa jako wspólna przestrzeń życiowa – mówił hierarcha.
Ofiarował organizatorom konferencji ikonę.
Senatorka Halina Bieda odczytała list od marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego oraz wręczyła laureatom medale wydane na 100 rocznicę Senatu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.