Harcerze przekazali mieszkańcom Białegostoku Betlejemskie Światło Pokoju
20 grudnia 2021 | 13:15 | tm | Białystok Ⓒ Ⓟ
Znaczenie i symbolikę Światła z Betlejem, które wędrując przez kraje mówi o Jezusie i niesie nadzieję, przypomniał harcerzom i mieszkańcom Białegostoku Abp Józef Guzdek podczas Mszy św. w białostockiej archikatedrze. Po Eucharystii, przed Pałacem Branickich, od płomienia przywiezionego z Groty Narodzenia w Betlejem, zostało rozpalone ognisko. Ceremonii, której towarzyszyło dzielenie się opłatkiem i składanie życzeń przewodniczył Arcybiskup Metropolita.
W homilii abp Guzdek zauważył, że znaki często przemawiają bardziej niż słowa. Są bardziej czytelne, wprowadzając w sam centrum tajemnicy, wydarzenia lub doświadczenia. „Takim czytelnym i niezwykle mocnym znakiem jest światło. Jest ono synonimem dobra i ciepła, braterstwa i przyjaźni oraz pewności na drogach życia, gdyż ono rozświetla mroki tego świata” – podkreślał.
Przypomniał, że historia tego najważniejszego „Światła” rozpoczęła się w Betlejem. Od światła z Groty Narodzenia rozpalane jest światło świecy, niesione następnie przez harcerzy i skautów przez kraje i kontynenty, by objąć nim cały świat. Jest ono „wezwaniem do zaprzestania złości i gniewu, walk i wojen, jest znakiem wzywającym do braterstwa, do tego, by w drugim dostrzec bliźniego” – mówił.
„Gdy w tym roku ziemię spowiły ciemności związane z pandemią, konfliktami zbrojnymi w wielu częściach świata, konfliktami w naszej Ojczyźnie, kryzysem humanitarnym i kryzysem bezpieczeństwa na naszej wschodniej granicy, wielu zaczęło tracić nadzieję na spokojne, bezpieczne i w miarę dostatnie życie. Dlatego trzeba nieść światło nadziei. I to nie pierwszy już raz w historii naszego narodu” – stwierdził hierarcha.
Wskazał na „światła”, które rozbłyskały w trudnych okresach historii Polski: czasy II wojny światowej i o osobę św. Maksymiliana Kolbego, bł. ks. Stanisława Frelichowskiego – patrona harcerzy; czasy powojenne, „spowite mrokiem bezbożnej ideologii, walki z Bogiem i z Kościołem, gdy na firmamencie naszego kraju rozbłysło światło bł. kard. Wyszyńskiego. Później takim światłem nadziei był św. Jan Paweł II” – zauważył.
I dalej mocno podkreślał: „Takich osób można by wymienić wiele. Ale trzeba powiedzieć, że każdy ma swój czas. Teraz jest nasz czas. Tak! Dziś to my mamy nieść światło nadziei w ciemności tego świata!”.
Metropolita białostocki przypomniał zasługi harcerzy i skautów, którzy w czasie pandemii nieśli światło nadziei osobom starszym, kombatantom, chorym i samotnym. Przywołując propozycję programową Betlejemskiego Światła Pokoju 2021 stwierdził, że jest to zadanie dla każdego chrześcijanina: „To my mamy zanieść światło w każdy zakątek świata, w nasze domostwa, w nasze rodziny, w nasze środowiska”.
„Słowa są ważne, ale znaki jeszcze ważniejsze. Niech więc to tegoroczne światło pokoju, które jest znakiem nadziei rzeczywiście mobilizuje nas do tego, by nieść nadzieję uśmiechem, dobrym słowem, życzliwością, by zniwelować te rowy i zburzyć mury podziałów, które istnieją nawet w rodzinach. Kiedy się słyszy, że zaszczepiony z niezaszczepionym nie siądzie do wigilii – opanujmy się! Opanujmy się, bo jesteśmy nad przepaścią. Dlatego potrzeba tego światła, potrzeba mądrości, potrzeba nadziei na lepsze juto” – mówił, życząc, by ten znak betlejemskiego światła do każdego przemawiał, każdego poruszał i przemieniał.
Przed udzieleniem błogosławieństwa Pasterz Kościoła białostockiego i Biskup Polowy Wojska Polskiego zachęcał harcerzy i skautów, by byli tymi, którzy niosą nadzieję, której tak wielu dziś potrzebuje, „aby wszyscy, którzy będą się wpatrywać w ten płomień wzięli sobie do serca przesłanie, które stamtąd płynie – przesłanie miłości, pokoju, braterstwa i nadziei”.
Po Mszy św. na dziedzińcu Pałacu Branickich zgromadzili się druhny i druchowie oraz liczni mieszkańcy miasta. Przybyli również przedstawiciele władz miasta – wojewoda Bohdan Paszkowski oraz zastępca Prezydenta Białegostoku Przemysław Tuchliński. Obecny był również przedstawiciel Kościoła prawosławnego.
Od świecy z Betlejemskim Światłem Pokoju otrzymanym od słowackich skautów Arcybiskup Metropolita oraz przedstawiciele włodarzy miasta rozpalili tradycyjne harcerskie ognisko.
„Kiedy patrzę na te zapalone lampiony, jestem przekonany, że wasze serca płoną miłością i nadzieją, że te wartości wniesiecie do waszych, rodzin, środowisk pracy i służby. Tak bardzo dzisiaj tego potrzeba w Polsce podzielonej, w rodzinach zwaśnionych. Na czas świąt odstawmy pewne tematy – nie mówmy o tym co nas dzieli, mówmy o tym, co nas łączy, co jest ważne dla naszego dziś i jutro. A ważne jest dobro, którego jest bardzo dużo, dostrzegajmy je i dzielmy się nim” – mówił abp Guzdek.
Dziękując mieszkańcom, którzy przyszli na dziedziniec Pałacu Branickich, po raz kolejny podkreślił: „Znak ogniska i ten krąg, który utworzyliśmy wokół świadczą o tym, że stanowimy jedno, stanowimy wspólną rodzinę”.
Po odczytaniu fragmentu Ewangelii o narodzeniu Jezusa i pobłogosławieniu opłatków, arcybiskup metropolita modlił się z mieszkańcami Białegostoku w intencji ich rodzin, miasta i tych, którzy strzegą polskich granic.
Na zakończenie ceremonii mieszkańcy Stolicy Podlasia mogli zabrać betlejemskie Światło Pokoju do swoich domów. W najbliższych dniach białostoccy harcerze zaniosą je także do urzędów, instytucji , placówek oświatowych oraz białostockich parafii.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.