Historyczny list
14 marca 2016 | 09:59 | Krzysztof Tomasik / br Ⓒ Ⓟ
Napisany w duchu prawdziwie chrześcijańskim i europejskim list prawosławnych intelektualistów wzywający Patriarchat Moskiewski do uznania prawdy o zbrodniczej likwidacji w 1946 r. w ówczesnym ZSRR Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego bez wątpienia trzeba uznać za wydarzenie historyczne.
Autorzy proszą „o przebaczenie za wszystkie niesprawiedliwości, których grekokatolicy byli ofiarami pod osłoną autorytetu Kościoła prawosławnego”, i oddają hołd męczennikom. Zdaniem abp. Światosława Szewczuka dokument ten ma dla Ukraińców większe znaczenie niż deklaracja hawańska papieża Franciszka oraz patriarchy Moskwy i całej Rusi Cyryla, która łaskawie uznała istnienie UKGK.
Dzięki listowi staliśmy się świadkami niezwykle ważnych faktów. Okazało się, że mimo putinowskiej antyukraińskiej propagandy wspieranej przez Patriarchat Moskiewski istnieją w Rosji i na świecie prawosławne środowiska, które z wielką odwagą gotowe są mówić prawdę i żyć w prawdzie. Po raz pierwszy w historii rosyjskiego prawosławia ludzie ci uznali pseudosobór lwowski za zbrodnię Stalina, która w konsekwencji pochłonęła tysiące ofiar.
List doskonale wpisał się w X Zjazd Gnieźnieński, na którym wiele mówiono o pojednaniu Polaków, Ukraińców i Rosjan w kontekście rosyjskiej agresji na wschodnią Ukrainę, gdzie nasi ukraińscy bracia giną tylko dlatego, że pragną włączyć się do europejskiej wspólnoty. Dlatego tak ważne są słowa pozjazdowego przesłania, że bez wolnej Ukrainy trudno jest mówić o wolnej Polsce i o wolnej Europie. „Nie będzie zaś trwałego pokoju i rozwoju na wschodzie Europy, jeśli zabraknie wspólnych wysiłków rzymsko- i grekokatolików, prawosławnych i wiernych Kościołów ewangelickich. Wolność, którą daje nam Chrystus, domaga się przecież czytelnych gestów na rzecz obrony godności człowieka i budowania społeczeństwa obywatelskiego” – napisano w przesłaniu.
Krzysztof Tomasik
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.