Drukuj Powrót do artykułu

Historyk IPN: rola Kościoła w pozytywnym zakończeniu strajku na Podbeskidziu nie do przeceniania

04 lutego 2011 | 12:52 | rk Ⓒ Ⓟ

Rola Kościoła katolickiego w pozytywnym zakończeniu strajku generalnego na Podbeskidziu 30 lat temu była ogromna – uważa Artur Kasprzykowski z katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Zdaniem historyka, był to pierwszy przypadek od czasu powstania „Solidarności” tak jednoznacznego i jawnego włączenia się hierarchów w społeczny spór i mediację. Podbeskidzki strajk generalny był największym w Polsce, czysto politycznym, zakończonym sukcesem protestem „Solidarności” między wrześniem 1980 i grudniem 1981 r.

Artur Kasprzykowski zwraca uwagę, że przełomowym momentem strajku była decyzja prymasa Stefana Wyszyńskiego, który skierował do Bielska-Białej z misją mediacyjną ówczesnego sekretarza episkopatu Polski bp. Bronisława Dąbrowskiego oraz biskupów pomocniczych diecezji katowickiej: Janusza Zimniaka i Czesława Domina. Przyjęli oni na siebie rolę gwarantów porozumienia, podpisanego 6 lutego 1981 r.

„Chwilę po delegacji episkopatu w świetlicy ‘Bewelany’ pojawiła się też komisja rządowa na czele z ministrem Józefem Kępą. Rozpoczęły się kolejne negocjacje. Zakończyły się one nad ranem 6 lutego. Porozumienie było sukcesem strajkujących. Jeszcze tego samego dnia do dymisji mieli podać się wojewoda i jego dwaj zastępcy, a nowo powołany wojewoda miał wyciągnąć konsekwencje dyscyplinarne i służbowe w stosunku do osób winnych stwierdzonych nieprawidłowości. Ustalono także, że osoby, które utraciły zaufanie społeczne na skutek niewłaściwego pełnienia swych funkcji, nie mogą ponownie trafiać na kierownicze stanowiska” – przypomina pracownik IPN-u.

Kasprzykowski zwraca uwagę, że rola Kościoła była nie do przecenienia. „Sytuacja była patowa. Władze nie chciały ustąpić, związkowcy zaś, coraz bardziej zmęczeni nie mogli się wycofać, bo oznaczałoby to ich kompletną porażkę. Nie wiadomo było, jak wyjść z tej sytuacji. Od momentu kiedy prymas Wyszyński wyznaczył bp. Dąbrowskiego, rozwiązanie konfliktu, zaczęło być coraz bardziej realne – dodaje naukowiec i przypomina, że jeszcze w dniu podpisania ostatecznego porozumienia Lech Wałęsa i przywódca podbeskidzkiego strajku Patrycjusz Kosmowski zostali przyjęci w Pałacu Prymasowskim na audiencji. Była to jedna z ostatnich delegacji przyjętych przez chorującego już wtedy Prymasa Tysiąclecia.

W listopadzie 1980 przedstawiciele zakładowych komitetów założycielskich „Solidarności” z Regionu Podbeskidzie oskarżyli osoby zajmujące kluczowe stanowiska w administracji wojewódzkiej i miejskiej, działaczy partyjnych oraz komendantów MO o wykorzystywanie stanowisk do czerpania korzyści materialnych. Wśród oskarżonych znaleźli się m.in. I sekretarz KW PZPR, wojewoda oraz prezydent Bielska-Białej. Choć specjalna komisja WRN potwierdziła większość zarzutów, władze państwowe nie wyciągnęły wobec winnych konsekwencji. 26 stycznia 1981 roku w zakładach wojewódzka bielskiego odbył się godzinny strajk ostrzegawczy, a następnego dnia rozpoczął się bezterminowy strajk generalny.

Międzyzakładowy Komitet Strajkowy z siedzibą w bielskich zakładach „Bewelana” tworzyło 107 osób, które reprezentowały ponad 200 tys. strajkujących z kilkuset zakładów Bielska-Białej i całego województwa bielskiego. Niektórzy działacze „Solidarności” nie wierzyli, że związkowcom z Podbeskidzia uda się cokolwiek wywalczyć. Do stolicy Podbeskidzia przyjechali wtedy znani działacze i próbowali namawiać, żeby zakończyć akcję protestacyjną. Po dziesięciu dniach strajk zakończył się sukcesem. Ze stanowisk zostali odwołani sekretarze partii, wojewoda i jego zastępcy, prezydent miasta oraz komendanci milicji.

5 i 6 lutego w Bielsku-Białej odbędą się obchody 30. rocznicy strajku generalnego na Podbeskidziu. W czasie sobotnich uroczystości w Bielskim Centrum Kultury wręczone zostaną m.in. tytuły „Zasłużonego dla Solidarności Podbeskidzia”. Zaplanowano wykład prof. Jana Żaryna z IPN oraz koncert Jana Pietrzaka. W niedzielę uroczystą Mszę św. w koście Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bielsku-Białej odprawi ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej bp Tadeusz Rakoczy.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.