Drukuj Powrót do artykułu

Hiszpański kardynał: przestępstwa seksualne zniszczyły całe życie

22 października 2024 | 19:14 | tom | Madryt Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. unsplash

Kardynał José Cobo Cano zapewnił, że Kościół katolicki będzie lepiej radził sobie z przypadkami przestępstw seksualnych i ich ofiarami. Ich łzy i rany „otworzyły Kościołowi oczy na fakt, że nie troszczyliśmy się o ofiary, że nie broniliśmy was i że nie chcieliśmy Was zrozumieć, kiedy było to najbardziej potrzebne”, wyjaśnił arcybiskup Madrytu w poniedziałek wieczorem w akcie uznania i zadośćuczynienia.

„Jeśli nie ma zgłoszeń, to nie dlatego, że nie było przestępstw, ale dlatego, że traktowanie, którego doświadczamy, jest bardziej bolesne niż samo przestępstwo” – takie wypowiedzi księdza, który był molestowany w seminarium, były bodźcem do aktu uznania i zadośćuczynienia ofiarom przestępstw seksualnych w Kościele w Madrycie. Dlatego też wiele osób dotkniętych przestępstwami seksualnymi nie zgłosiło ich – nie z braku odwagi, ale z obawy przed ponowną wiktymizacją.

Setki ludzi zebrały się w poniedziałek wieczorem wokół katedry Almudena w Madrycie, aby wspólnie się modlić. Wydarzenie to charakteryzowało się ciszą i bólem, jak donosi włoska agencja prasowa SIR. Świadectwa podkreślały rozmiar cierpienia, które zostało spowodowane nie tylko przez tuszowanie sprawy. Świadectwa, przerywane chwilami ciszy, głęboko poruszyły wszystkich uczestników. Kard. Cobo Cano również był wyraźnie poruszony. Nie było „pustych słów”, podkreślił, „a jedynie uznanie bólu, który głęboko wpłynął na całe życie. Chcemy, możemy, nie możemy po prostu odwrócić historii” – powiedział hierarcha, podkreślając zmianę w podejściu Kościoła do ofiar przestępstw seksualnych.

Odbył się również akt pokuty, który nie może cofnąć cierpienia ofiar, ale jest krokiem w kierunku uznania, które powinno umożliwić uzdrowienie, zauważa agencja SIR. Wciąż otwarte rany ofiar domagały się pamięci, sprawiedliwości i głębokiej zmiany w sposobie, w jaki instytucja radziła sobie z przestępstwami  – nie tylko seksualnymi, ale także nadużyciami władzy i nadużyciami duchowymi – akt został zorganizowany w ramach projektu „Repara” archidiecezji Madrytu. „To, co robimy, nigdy nie wystarczy, aby naprawić to, co się stało. Mamy tylko wiarę i Wasze rany. Nie pójdą one na marne” – zapewniła archidiecezja.

Obietnica nie powtarzania błędów przeszłości została symbolicznie przypieczętowana zasadzeniem drzewka oliwnego, które będzie stale przypominać, że Kościół w Madrycie nie zapomni o bólu ofiar. Drzewko oliwne zostało umieszczone w prezbiterium, przed ołtarzem katedry, jako symbol pokoju i pojednania. Zamieszczona przy nim tablica głosi: „Pamięci wszystkich ofiar nadużyć seksualnych w naszym Kościele. Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40). Ma to nie tylko podkreślać zaangażowanie Kościoła w Madrycie na rzecz ofiar, ale także potrzebę pamięci i zadośćuczynienia

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.