Drukuj Powrót do artykułu

Holandia zalegalizowała eutanazję osób z demencją

24 kwietnia 2020 | 08:00 | Beata Zajączkowska/vaticannews.va / hsz | Amsterdam Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Rad Cyrus / Unsplash

Holandia wytacza kolejne niechlubne szlaki w promowaniu kultury śmierci. Sąd Najwyższy tego kraju wydał właśnie werdykt legalizujący eutanazję osób z demencją. „Może być ona przeprowadzona także w sytuacji, gdy pacjent nie jest w stanie wyrazić swojej woli” – czytamy w oświadczeniu holenderskiego trybunału.

Decyzja sądu jest odpowiedzią na śmierć 74-letniej kobiety dotkniętej chorobą Alzheimera, której w 2016 r., aby móc dokonać jej eutanazji, do kawy wsypano środki usypiające. Kobieta straciła przytomność, po chwili się jednak ocknęła i córka musiała ją przytrzymać aż do zakończenia śmiertelnego zastrzyku. Sprawa wyszła na jaw, a lekarkę oskarżono o zabójstwo, bowiem nawet permisywna legislacja holenderska stwierdza, że pacjent chcący umrzeć musi potwierdzić wolę dokonania eutanazji. Sprawa trafiła do sądu niższej instancji, który uwolnił lekarkę z wszelkich zarzutów, a następnie „w interesie prawa” na wokandę Sądu Najwyższego, który wyrok podtrzymał.

Córka zmarłej wzięła stronę lekarki twierdząc, że ta jedynie uwolniła jej matkę z więzienia niefunkcjonującego umysłu, w którym się znalazła. Przypomniała zarazem, że matka dużo wcześniej podpisała tzw. testament biologiczny, zawierający możliwość przeprowadzenia eutanazji. Kobieta zastrzegła sobie jednak, że o tym, czy i kiedy do tego dojdzie zadecyduje w późniejszym czasie. Decyzję podjęto jednak za nią.

Liberalne media świętując kolejny „eutanazyjny sukces” okrzyknęły decyzję sądu historyczną. Zupełnie jednak przemilczały jej negatywny aspekt. Pozwala ona bowiem coraz szerzej wprowadzać eutanazję zalegalizowaną w Holandii przed 20 laty. Obrońcy życia alarmują, że takie praktyki całkowicie negują wolność pacjenta i łamią jego podstawowe prawa. Przestrzegają też przed wprowadzeniem tzw. testamentu życia, który kolejne kraje chcą legalizować, ponieważ, jak pokazuje ta historia, może się on stać śmiertelną pułapką, nie pozostawiając potencjalnym samobójcom możliwości odejścia od swej decyzji. Istnieje groźba, tak jak to się wydarzyło w przypadku tej 74-letniej pacjentki, że bez uprzedzenia podana nam zostanie zatruta kawa. Środowiska pro-life alarmują, że holenderska machina śmierci coraz bardziej się rozpędza i przeciera kolejne szlaki, aby decydować o ludzkim życiu.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.