Hołd wielkiemu Kardynałowi
23 lipca 2011 | 19:37 | tom (KAI/catholic.by) / ms Ⓒ Ⓟ
Kościół na Białorusi oddał hołd kard. Kazimierzowi Świątkowi. W mińskiej archikatedrze pw. Imienia Najświętszej Maryi Panny na Mszy św. żałobnej za Zmarłego modlili się biskupi, duchowieństwo i wierni archidiecezji mińsko-mohylewskiej.
Kard. Świątek, emerytowany metropolita mińsko-mohylewski i były administrator apostolski diecezji pińskiej zmarł 21 lipca br. w Pińsku w wieku 96 lat.
Zobacz zdjęcia z kard. Kazimierzem Świątkiem i z Mszy żałobnej »
Przed Mszą św. ciało Zmarłego wniesiono do świątyni. Na czele procesji szedł arcybiskup metropolita mińsko-mohylewski, abp Tadeusz Kondrusiewicz. W intencji zmarłego odmówiono różaniec. Wierni składali kwiaty przy trumnie. Mszy św. z udziałem białoruskiego episkopatu przewodniczył metropolita wileński, kard. Audrys Juozas Bačkis. Była delegacja Białoruskiego Kościoła Prawosławnego oraz o. Sergiusz Gajek, administrator apostolski grekokatolików na Białorusi.
Abp Kondrusiewicz przywitał zgromadzonych i podziękował za udział w modlitwie za spokój duszy kardynała. W sposób szczególny podziękował za obecność przedstawicielom białoruskiego rządu, w tym zastępcy szefa administracji prezydenta Białorusi, korpusowi dyplomatycznemu, przedstawicielowi akcji solidarności katolików niemieckich „Renovabis”. Abp Kondrusiewicz przypominając, że przez wiele lat świątynia była katedrą Zmarłego metropolity powiedział: – Dzisiaj pochylamy głowy przed Tobą, prosząc o Boże Miłosierdzie.
Odczytano telegramy kondolencyjne Benedykta XVI i sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Tarcisio Bertone. „Wznosząc żarliwe modlitwy do Boga, aby udzielił wiecznego spoczynku temu gorliwemu i wielkodusznemu pasterzowi, jednoczę się duchowo z głębokim bólem wspólnot diecezjalnych, gdzie troskliwie wypełniał on posługę biskupią. Pamiętam jego heroiczne świadectwo Chrystusowi i Jego Kościołowi w czasach szczególnie trudnych a także entuzjazm poświęcony następnie odbudowie duchowej tego kraju” – napisał papież.
W homilii abp Kondrusiewicz powiedział, że dzisiaj Kościół na Białorusi modli się za swojego pierwszego kardynała, który „całe swoje życie niósł krzyż, a niosąc go, żył nadzieją”. Metropolita przypomniał sylwetkę i drogę życiową kard. Świątka. – To była trudna droga, na której doznał wielu trudności, od celi śmierci w Brześciu po dziesięć lat w łagrach pod Workutą – przypomniał abp Kondrusiewicz i dodał: – Kiedy naczelnik łagru przeglądał jego sprawę, zapytał: – Jak to się stało, że człowiek z taką historią pozostaje jeszcze przy życiu? Ksiądz Świątek odpowiedział: – Tak chciał Bóg.
Hierarcha przypomniał działalność Zmarłego w czasach komunizmu i jego zaangażowanie w podtrzymywanie oraz ożywianie wiary na Białorusi. – A Świątek trwał, tak jak podobni mu kapłani, dwoił się i troił, aby tylko pomagać duchowo ludziom. Wytrwał w nadziei, że wszystko zmieni się na lepsze, i kraj odżyje duchowo. I miał rację. Dzisiaj nie boimy się powiedzieć, że gdyby nie było kapłana formatu Kazimierza Świątka, to nie byłoby nas – powiedział metropolita mińsko-mohylewski. Ponadto przypomniał, że mińska katedra została odrestaurowana dzięki ciężkiej pracy zmarłego hierarchy.
– Współczesny świat zapamięta Kardynała jako wybitnego kapłana, organizatora i obrońcę wolności religii. Ale nawet, gdy sprawował wysokie funkcje kościelne pozostał prostym człowiekiem, który zarażał swoim poczuciem humoru, radością z posługi kapłańskiej, entuzjazmem i prostotą podczas oficjalnych spotkań. Jednym słowem, jego człowieczeństwo było zachwycające, a kapłaństwo – prorocze – powiedział abp Kondrusiewicz.
– Eminencjo, dzisiaj schylamy przed Tobą głowy, dziękujemy za wierność chrześcijańskiej wierze i kapłańskiemu powołaniu. Dziękujemy za Twoje człowieczeństwo, kapłaństwo i biskupią posługę – zakończył metropolita mińsko-mohylewski.
Na zakończenie Mszy św. odczytano liczne listy kondolencyjne. Przedstawiciel prezydenta Białorusi odczytał list Alaksandra Łukaszenki, w którym prezydent napisał: „Dla wielu pokoleń kapłanów i wiernych kardynał Świątek stał się prawdziwym świadkiem wiary, nauczycielem i doradcą, przykładem oddanego i odpowiedzialnego wykonywania swoich obowiązków pasterskich. Cieszył się on zasłużonym poważaniem nie tylko w Białorusi, ale i w całym katolickim świecie”.
W liście zwierzchnik Białoruskiego Kościoła Prawosławnego, metropolita słucki i miński Filaret napisał, że „kardynał Kazimierz miał ogromny wkład w rozwój dobrosąsiedzkich relacji między Białoruskim Kościołem Prawosławnym i Kościołem katolickim na Białorusi”.
Odczytano także list ministra spraw zagranicznych RP Radosława Sikorskiego.
Po Mszy św. zgromadzeni modlili się przy trumnie kard. Świątka.
Wieczorem w mińskiej katedrze w intencji Zmarłego odprawiono pod przewodnictwem biskupa pomocniczego archidiecezji mińsko-mohylewskiej Antoniego Dziemianki nieszpory i Mszę św. Kazanie wygłosił bp Władysław Blin, ordynariusz diecezji witebskiej.
Bp Blin w kazaniu podkreślił, że jest to Eucharystia dziękczynna za księdza kardynała. – Trumnę otaczają ludzie, którzy kochali kardynała. Kiedy człowiek się rodzi to płacze, a inni się cieszą. Kiedy człowiek umiera to on się cieszy, gdyż idzie do nieba, a pozostali płaczą, gdyż tracą człowieka – mówił kaznodzieja.
Zwrócił uwagę, że każdy ma za co dziękować kard. Świątkowi. Przypomniał o swoim długu wdzięczności wobec Zmarłego, który będąc bardzo chory przyjechał na jego święcenia biskupie.
Stawiając za wzór zmarłego kardynała bp Blin zastanawiał się, kim powinien być Boży kapłan i czy światu potrzebni są jeszcze kapłani. – Kapłan musi być „alter Christus”, tym kto bierze na siebie krzyż i idzie zbawiać świat w XXI w. Co chce dzisiaj powiedzieć ksiądz kardynał nam, którzy go żegnamy. Pragnie nam powiedzieć, że nie żyjemy, aby umrzeć, ale umieramy, aby żyć wiecznie. To jest podstawa naszej prawdy wiary. Kardynał chce nam powiedzieć: „Nie umieraj lecz żyj”. Aby żyć należy skorzystać z sakramentu pojednania, przyjmować inne sakramenty święte. Ponadto słuchać Słowa Bożego, które ożywia i wskrzesza. A ci którzy chcą żyć i spotkać się kiedyś z Kardynałem muszą o tym pamiętać – mówił bp Blin.
– Kardynał, który codziennie sprawował Eucharystię, przyjmował ciało i krew Chrystusa wiedział, że będzie miał życie wieczne. Kochać człowieka to powiedzieć: „Nie umieraj, lecz żyj wiecznie” – powiedział ordynariusz diecezji witebskiej.
Po Mszy św. trumna z ciałem kard. Świątka została przewieziona do Pińska. Tam 25 lipca o godz. 12.00 (11.00 czasu polskiego) odbędzie się uroczysta Msza św. pogrzebowa w katedrze pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Przewodniczyć jej będzie kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski. Z Polski przybędzie także m.in. abp Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.