Ile są w stanie wydać na alkohol Polacy?

Wartość alkoholu sprzedanego na terenie Radomia w 2021 r. wyniosła ponad 260 mln zł. Dane prezentuje raport Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Przeciwdziałania Narkomanii dla Miasta Radomia na lata 2022-2025.

Ks. Mirosław Kszczot, diecezjalny duszpasterz trzeźwości powiedział, że nadmierne spożywanie alkoholu hamuje rozwój człowieka. – Sierpień, miesiąc abstynencji, nie jest przeznaczony dla osób uzależnionych. Grzechem nie jest uzależnienie, lecz pijaństwo. A więc każde nadużywanie alkoholu, każda sytuacja, która może negatywnie wpływać nie tylko na nas, ale i innych – powiedział ks. Kszczot.

Ks. Konrad Wójcik, psycholog z Duszpasterstwa Trzeźwości Diecezji Radomskiej zgodził się z opinią, że skala wydawanych środków na używki to efekt wszechobecnej reklamy napojów alkoholowych. Dodaje, że to wszystko tworzy fałszywy obraz alkoholu, jako atrakcyjnego elementu ludzkiego życia. – Duże środki wydawane są na reklamę, aby przynieść jeszcze większe zyski. Reklama ma duży wpływ na spożywanie alkoholu. Jestem pewien, że odpowiednia kampania społeczna zmniejszyłaby podatność młodego pokolenia na spożywanie alkoholu – powiedział gość Radia Plus Radom.

Z danych prezentowanych w raporcie wynika, że liczba mandatów karnych za spożywanie alkoholu w miejscach publicznych nałożonych przez Policję miała tendencję wzrostową w roku 2020 w stosunku do roku 2019 o 28% i w roku 2021 wzrost w stosunku do roku 2020 o 30%.

Niepokojące są również dane, które mówią, że w nastąpił wzrost o 22% liczby kolizji, gdy sprawcy byli pod wpływem alkoholu w 2020 r. w stosunku do 2019 r. oraz o 17% w 2021 r. w stosunku do 2020 r.

Warto odnotować, że spadła ilość wypadków drogowych z udziałem pijanych kierowców, ale wzrosła o 260% liczba zatrzymanych pijanych kierowców w 2021 roku (zawartość alkoholu we krwi wynosiła od 0,2 do 05 promila) i o 44% z zawartością alkoholu we krwi powyżej 0,5 promila.

Z najnowszych danych wynika, że Polacy są w stanie wydać na alkohol ok. 40 mld złotych. To równowartość 2/3 wydatków polskiego budżetu na obronność, a zdecydowanie więcej, niż w Polsce wydaje się na naukę i szkolnictwo wyższe.