Impas i znaki nadziei
04 października 2013 | 09:39 | tk / br Ⓒ Ⓟ
Dialog chrześcijańsko-żydowski w Polsce przeżywa pewien impas, ale są też wyraźne przesłanki do optymizmu – podkreślano podczas dyskusji zorganizowanej w Warszawie przez Polską Radę Chrześcijan i Żydów (PRChŻ).
W spotkaniu uczestniczył m.in. bp Mieczysław Cisło i współprzewodniczący Rady ze strony żydowskiej Stanisław Krajewski.
Optymizm co do obecnej sytuacji dialogu z Żydami oraz jego perspektyw wyraził bp Cisło. Jako przykłady wymienił wzrastające zainteresowanie polskich uczelni kulturą, literaturą i religią żydowską czy rozwijającą się działalnością Wyższej szkoły Filologii Hebrajskiej, którą w Toruniu prowadzą ojcowie franciszkanie. Przewodniczący Rady Episkopatu Polski ds. Dialogu Religijnego wspomniał o swoich przyjacielskich kontaktach z wieloma rabinami i zapewnił, że jest człowiekiem wielkiej nadziei.
„Dialog potrzebuje pewnego pobudzenia i liderów, którzy będą zamieniali teorie, podzielane przez większość, na konkretne czyny” – mówił przedstawiciel Episkopatu.
Jednocześnie wyraził ubolewanie, że w środowisku Kościoła w Polsce istnieją osoby, które – choć wcześniej były orędownikami dialogu chrześcijańsko- żydowskiego – wycofały się i obecnie propagują sceptycyzm. „Nie rozumiem, dlaczego ci ludzie dokonali pewnego zwrotu” – przyznał bp Cisło. Z żalem mówił też o nikłym zainteresowaniu mediów corocznymi obchodami Dnia Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce.
Stanisław Krajewski, współprzewodniczący Rady ze strony żydowskiej ocenił, że patrząc na wzajemne relacje z perspektywy kilkudziesięciu lat można mówić o kolosalnym postępie i zmianie na lepsze. Zwrócił uwagę, że ostatni papieże mocno podkreślają znaczenie dialogu z judaizmem. „To są przemiany, które będą pamiętane w następnych stuleciach” – powiedział Krajewski.
Mimo wszystko, jego zdaniem, zasadne jest pytanie, czy we wzajemnych relacjach nie doszło do pewnego impasu. Widać bowiem, że osoby zaangażowane w dialog chrześcijańsko-żydowski w Polsce nie bardzo wiedzą w jakim kierunku ów dialog będzie szedł i jakie winny być w tej dziedzinie kolejne kroki.
„Osobiście tego sceptycyzmu nie podzielam, bo podstawowy przełom się dokonał: zarówno w nauczaniu Kościoła, jak i w zaangażowaniu bardzo wielu żydowskich teologów i rabinów” – wskazywał wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem warto jednak pytać, czy za tym wszystkim idą postawy zwykłych ludzi.
Dialog powinien opierać się na dwóch filarach: szacunku i zaufaniu – mówił Krajewski oceniając, że „ów szacunek jest na ogół wyrażany, natomiast nie mam pewności czy jest on autentyczny”. Dodał, że ma na myśli nie tyle środowiska bezpośrednio zaangażowane w dialog chrześcijańsko-żydowski, ile szersze kręgi polskich katolików.
Krajewski wyraził uznanie dla słów papieża Franciszka, który w niedawnym wywiadzie dla włoskiego dziennika „La Repubblica” powiedział, iż nawracanie wyznawców innych religii jest „nonsensem”.
Barbara Sułek-Kowalska, członkini Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem oceniła, że z dialogiem chrześcijańsko-żydowskim nie jest tak źle, czego dowodem może być fakt, że Stanisław Krajewski prowadzi wykłady na Papieskim Wydziale Teologicznym Collegium Bobolanum, zaś w różnych częściach kraju mają miejsce różnego typu wspólne działania, choć nie zawsze, niestety, dostrzegane są one z perspektywy Warszawy.
Stan dialogu od strony instytucjonalnej wygląda bardzo dobrze – stwierdził Janusz Poniewierski, prezes krakowskiego Klubu Chrześcijan i Żydów. Wspomniał o zaangażowaniu Kościoła instytucjonalnego, corocznych obchodach Dnia Judaizmu czy zainteresowaniu uczelni problematyką żydowską. Jednak, jak zaznaczył, w ostatnich miesiącach nie ma klimatu do dialogu: międzyreligijnego ekumenicznego i dialogu jako takiego w ogóle.
Wobec osób zaangażowanych w dialog chrześcijańsko-żydowski w ostatnich miesiącach wysuwano w mediach oskarżenia o „rozmywanie tożsamości, relatywizm, zdradę i chęć wpuszczenia wroga do naszych dobrze strzeżonych twierdz” – przypomniał Poniewierski. Wyraził przy tym wielkie uznanie dla Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów za podejmowane przez nią działania.
Zbigniew Nosowski, wiceprzewodniczący Rady ze strony chrześcijańskiej przyznał, że w dziedzinie dialogu doszło do pewnego „zmęczenia materiału”. Przyczyną nie jest wyłącznie brak czasu na długofalowe angażowanie się w tej dziedzinie, lecz przede wszystkim „barbaryzacja kultury” a zwłaszcza mediów, które są zainteresowane wyłącznie tym, co ma posmak sensacji – stwierdził szef kwartalnika „Więź”. To dlatego media zupełnie nie doceniają takiego wydarzenia, jak – unikalna w skali światowej a zorganizowana bezpośrednio przed dyskusją panelową – wspólna modlitwa katolików i wyznawców judaizmu z okazji żydowskiego święta Tory.
„Dokonania ostatniego półwiecza są tak wielkie, że trudno coś nowego wymyślić” – wskazywał Nosowski. Zwrócił uwagę, że to co jeszcze kilka lat temu mogło być odebrane jako sensacja, np. wystąpienia rabinów w różnych polskich katolickich katedrach – dziś nikogo już nie dziwi i jest uznawane za normalne.
Publicysta zwrócił uwagę, że w nauczaniu Kościoła katolickiego rozróżnia się cztery wymiary dialogu międzyreligijnego: dialog życia, dialog czynów, dialog teologiczny i dialog doświadczenia religijnego. W Polsce dialog chrześcijańsko-żydowski charakteryzuje się rozbudowanym dialogiem życia (w którym jednak zbyt dużo miejsca zajmuje rozpamiętywanie przeszłości), słabym dialogiem czynów (np. w formie działań na rzecz sprawiedliwości społecznej) oraz stosunkowo dobrym poziomem dialogów: teologicznego i doświadczenia religijnego – ocenił Nosowski.
„Dialog międzyreligijny, wymagający przezwyciężania wzajemnych stereotypów jest przedsięwzięciem wymagającym olbrzymiej cierpliwości, zwłaszcza pogodzenia się z tym, że trzeba stale zaczynać od nowa” – wskazywał redaktor naczelny „Więzi”. Ocenił też, że bardzo ważnym „czynnikiem nadziei” jest papież Franciszek, który wprowadza klimat entuzjazmu, radości i ożywienia i jest bardzo dobrze odbierany zarówno w Kościele katolickim jak i poza nim.
Odnosząc się do faktu rezygnacji z członkostwa w PRChŻ przez kilka osób reprezentujących stronę chrześcijańską, przedstawiciele obydwu religii wyrażali nadzieję, że już wkrótce nastąpi rekonstrukcja tego gremium oraz że obecna sytuacja nie grozi poważniejszym kryzysem Rady.
Przypomnijmy, że współprzewodniczący Rady, o. Wiesław Dawidowski OSA oraz dwie inne osoby zrezygnowały w lipcu br. z członkostwa w tym gremium. Była to reakcja na wydane przez Stanisława Krajewskiego oświadczenie, w którym – w imieniu Rady – wyrażał on wdzięczność ks. Wojciechowi Lemańskiemu za działalność na rzecz dialogu chrześcijańsko-żydowskiego.
Dyskusję, która odbyła się w auli PWT Collegium Bobolanum w Warszawie poprzedziła Wspólna Radość Tory – spotkanie modlitewne chrześcijan i żydów.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.