In vitro będzie finansowane z budżetu miasta
26 lutego 2013 | 10:47 | lk, pk / pm Ⓒ Ⓟ
Szczecińscy radni postanowili, że zabiegi zapłodnienia in vitro będą współfinansowane z pieniędzy samorządu. Za byli radni SLD i prawie cały klub PO, przeciw – radni PiS i wspierający prezydenta miasta klub Szczecin dla Pokoleń. Teraz projektem uchwały zajmie się Agencja Oceny Technologii Medycznych.
Projekt mówiący o dofinansowaniu z miejskiego budżetu metody zapłodnienia in vitro opracowali i zgłosili pod koniec listopada ub. roku radni PO. Zakłada on, że dofinansowaniem miałyby zostać objęte mieszkające w Szczecinie pary, które od co najmniej roku bezskutecznie starają się o poczęcie dziecka. Projekt przewiduje dofinansowanie do każdej procedury kwoty 2 tys. zł.
Pary mogłyby skorzystać z dofinansowania maksymalnie trzy razy. Dofinansowanie miałoby się rozpocząć 1 lipca br., a zakończyć w 2016 r. Objęłoby 220 procedur rocznie i kosztowałoby rocznie 440 tys. zł.
Projekt został przyjęty 17 głosami za, przeciwko było 13 radnych. Teraz opinię o propozycji radnych wyda Agencja Oceny Technologii Medycznych.
Obradom Rady Miasta i gorącej dyskusji przysłuchiwała się grupa przeciwników uchwały dotyczącej in vitro, którzy wznosili transparenty m.in. z napisami: „in vitro zamiast pracy, chleba i mieszkania”.
Przeciwko projektowi uchwały protestowały szczecińskie środowiska katolickie. Również metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga w liście pasterskim apelował: „Kochani politycy. Jest wiele spraw, w których możecie bardzo pomóc Szczecinowi i naszemu Regionowi. Dbajcie o tę polską ziemię nad Odrą i Bałtykiem (…). W tak wielu sprawach podejmujecie decyzje rozważne. Proszę Was: nie bójcie się także w tej sprawie patrzeć w serce”.
Ponadto w rozmowie z KAI abp Dzięga mówił: „Nie przypuszczam, żeby ten temat był w Szczecinie aż tak ważny społecznie, bo społecznie się o nim nie słyszy”.
W liście przypominał też, że katolicy nie mogą popierać metody in vitro, ale „gdyby jednak ktoś z katolików świadomie podpisał się lub głosował za dopuszczalnością in vitro (…) niech pamięta, że występuje przeciwko godności osoby ludzkiej i przeciwko prawu Bożemu. Sam się wtedy odłącza od pełnej wspólnoty z Kościołem katolickim, póki następnie sprawy nie przemyśli, nie przemodli i nie zmieni publicznie swojego stanowiska. Do tego czasu niech pamięta, by nie prosił też Kościoła o dar Komunii świętej”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.