Drukuj Powrót do artykułu

In vitro nie da się zamknąć w szafie

23 marca 2010 | 10:00 | ter/hel / kw Ⓒ Ⓟ

Formacja Donalda Tuska mogłaby idealnie rozwiązywać problemy etyczno-obyczajowe, które wymagają rozwiązań prawnych, czyli przede wszystkim in vitro – czytamy na łamach gazety Polska.

Mogłaby to robić nie tak, jak proponują to prawica lub lewica, w ramach zwartego pakietu ideologicznego, ale kierując się faktycznie zdrowym rozsądkiem, sensownością poszczególnych rozwiązań, dobrem jednostki, ale i uwzględniając zasady etyczne deklarowane przez większość Polaków. Mogłaby, gdyby chciała, a przez ostatnie dwa lata nie chciała – pisze Wiktor Świetlik.

Jego zdaniem, „ta gra na zwłokę, to słuszna strategia z perspektywy interesów tej partii. Jeśli przyjęto by ustawę pozwalającą na produkcję zarodków nadliczbowych, na Platformę spadną gromy ze strony episkopatu, a także stroskanych taką zgnilizną moralną PiS, Marka Jurka, Polski Plus. Co gorsza, biskupi, z których duża część życzliwym okiem patrzy na PO, mogliby się odwrócić w prawo. Jeśli Platforma przyjmie rozwiązanie restrykcyjne, to skrupulatnie wykorzysta to lewica wspierana w tym przypadku przez centrolewicowe media, PO zaś groziłaby spotykająca często konserwatywne formacje antymoda, czyli największy wróg PiS”.

Jak wskazuje Świetlik, „dwuletnie unikanie opowiedzenia się po jednej ze stron zaowocuje tym, że atak nadejdzie z obu. Przywołując sława Maxa Webera zauważa, że polityka oparta tylko na czystości intencji moralnych łatwo przeradza się w fanatyzm, a taka, która jest oparta tylko na politycznym rachunku strat i zysków, łatwo przeradza się w cynizm, który blokuje przyjmowanie jakichkolwiek realnych rozwiązań z obawy przed konsekwencjami”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.