Drukuj Powrót do artykułu

Internauci wystawiają Bogu cenzurkę

19 czerwca 2009 | 10:10 | ter/hel / ju. Ⓒ Ⓟ

Czy Polacy lubią Pana Boga? 65 tysięcy naszych rodaków codziennie wystawia mu ocenę na amerykańskim portalu Ratethegod.com, co można przetłumaczyć jako „oceń Boga”.

„Stwórca dostaje punkty ujemne nie tylko za tragedie, jakie dzieją się właśnie na świecie, ale też za błahostki jak wyrwany ząb czy zły dzień w pracy. Indeks Boga szybko rośnie wtedy, gdy Polacy kupują samochody, dostają nową pracę czy mają udane randki” – opisuje Katarzyna Świerczyńska.
W ciągu roku, jaki minął od inauguracji strony Ratethegod.com, codziennie Boga oceniało blisko 700 tysięcy użytkowników z całego świata. Teraz blisko co dziesiąty zarejestrowany na tym portalu pochodzi z Polski. Każdy z nich raz dziennie może przyznać Bogu ocenę w skali od minus 5 do plus 5. Średnia wszystkich przyznawanych ocen tworzy tzw. GodIndeks, czyli indeks Boga.

„Indeks jest swoistym barometrem nastrojów: leci na łeb, na szyję podczas smutnych i tragicznych wydarzeń na świecie. Po raz pierwszy Stwórcy poważnie oberwało się w maju ubiegłego roku podczas trzęsienia ziemi w Chinach. Wtedy indeks gwałtownie obniżył się do 0,958 punktu, bo niemal co czwarty użytkownik dał wówczas Bogu -5 punktów” – czytamy.
– Jeśli na świecie jest spokojnie, oceniają Boga pozytywnie. Jeśli źle, Bóg dostaje oceny ujemne. Dlaczego? Ludzie reagują na złe wydarzenia bardziej emocjonalnie niż na dobre. Oceny wystawione Stwórcy są więc w przeważającej części odwetem za złe rzeczy doświadczone przez ludzi – mówi Tomasz Fernowicz, który zajmuje się projektem RateTheGod na terenie Polski. Jak podkreśla, oceny naszych rodaków były bardzo niskie m.in. podczas wojny w Gruzji. Pozytywne widzenie Boga zachwiał też światowy kryzys gospodarczy, który rozpoczął się jesienią zeszłego roku. Jeden z internautów na początku tego roku, wlepiając Bogu -3 punkty, napisał: „Kryzys finansowy istotnie wpłynął na mój światopogląd, widzę same minusy”.

Na portalu można znaleźć wiele wpisów, które są bardzo bezpośrednimi zwrotami do Boga. „Czy ty w ogóle mnie słyszysz?” – pisze internauta i wlepia Stwórcy ujemne punkty. Prof. Edward Ciupak, socjolog zajmujący się religijnością, uważa, że użytkownicy oceniający Boga wcale nie traktują tego jako zabawy czy gry. – W ten sposób mimo wszystko szukają jakiegoś kontaktu z sacrum. Dawniej zadowoleni wierzący stawiali Bogu kaplice i figury, a niezadowoleni wszczynali religijne bunty. Teraz mogą wyrazić swój stosunek do Boga, przyznając mu ujemne lub dodatnie punkty – tłumaczy.

Innego zdania jest psycholog Zbigniew Nęcka. – Trudno traktować tę sprawę poważnie, to raczej zabawa, choć trzeba przyznać, że psychologicznie bardzo ciekawa. To pewna forma refleksji i bilansu własnego życia, jakby krótki pamiętnik. Choć jeśli rozpatrywać sprawę pod względem semantyki, to ocenianie Boga jest strzelaniem z grubej rury – mówi Nęcki. On sam uważa, że portal powinien się raczej nazywać „Oceń swój los”. Zdaniem psychologa tyle osób wchodzi na stronę Ratethegod.com, bo jesteśmy bezsilni wobec świata, więc lubimy swoje niepowodzenia na kogoś zwalić. Najlepiej właśnie na Stwórcę.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.