Czy papież odwiedzi Irak?
24 lipca 2019 | 14:39 | ts (KAI) / hsz | Wiedeń Ⓒ Ⓟ
Patriarcha chaldejsko-katolicki, kardynał Louis Raphael Sako, jest zaniepokojony, że napięcia między USA i Iranem mogą doprowadzić do wojny, która może spowodować nieszczęście dla całego Bliskiego Wschodu. W listach przekazanych ambasadorom USA oraz Iranu w Bagdadzie chaldejski patriarcha Babilonu zaapelował do osób odpowiedzialnych, by okazały „mądrość”, aby region wreszcie uzyskał tak bardzo potrzebny mu pokój. Bliski Wschód nie będzie mógł wytrzymać kolejnej wojny, zacytowała słowa patriarchy wiedeńska fundacja ekumeniczna Pro Oriente.
W wywiadzie dla włoskiej agencji informacyjnej AsiaNews i amerykańskiej CNS kard. Sako powiedział, że nie jest pewne, czy planowana na 2020 rok wizyta papieża Franciszka w Iraku będzie mogła dojść do skutku. „Nie wiemy, jak się sprawy potoczą. Być może papież czeka, co przyniosą najbliższe miesiące, zanim potwierdzi swoje plany podróży do Iraku” – stwierdził kardynał.
„Chrześcijanie i muzułmanie w Iraku wiążą wielkie nadzieje z wizytą Franciszka” – zaznaczył kard. Sako. Jego zdaniem podobnie jak wizyta w lutym br. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, także i wizyta w Iraku może się okazać „fenomenalnym wydarzeniem”. W lutym miliony muzułmanów oglądały telewizyjną transmisję papieskiej Mszy św., „wielu z nich po raz pierwszy widziało chrześcijańską liturgię, podczas której mężczyźni i kobiety, ludzie młodzi i starsi wspólnie i zgodnie się modlili”. Wszystko, co się działo podczas tej liturgii zrobiło „bardzo, bardzo pozytywne” wrażenie na muzułmańskich telewidzach.
W wywiadzie patriarcha chaldejski mówił, jak bardzo go przeraża, gdy teraz ludzie mówią o wojnie, gdyż – jak podkreślił – kolejna wojna na Bliskim Wschodzie mogłaby mieć „trudno przewidywalne, ale w każdym razie niszczycielskie konsekwencje”. W 15 lat po inwazji USA i ich sojuszników na Irak kraj nadal cierpi i panuje rozczarowanie. Przed tą wojną w Iraku żyły dwa miliony chrześcijan, teraz jest ich jedynie kilkaset tysięcy. Wszędzie w kraju żyły duże wspólnoty chrześcijańskie: w Bagdadzie, Basrze na południu, w Kirkuku, Mosulu w regionie kurdyjskim. „Teraz w Mosulu praktycznie nie ma chrześcijan” – powiedział kard. Sako. Powiedział, że gdy po wyzwoleniu Mosulu z rąk bojowników Państwa Islamskiego (PI) pojechał do miasta, zobaczył, że wiele kościołów – „spośród których część pochodziła z IV lub V wieku” – było tylko stertą ruin. „Kto nam pomoże odbudować te kościoły?” – pytał kard. Sako i jako przykład wymienił łaciński kościół Notre-Dame-de-l’Heure w centrum miasta z wieżą zegarową ufundowaną przez francuską cesarzową Eugenię. Wprawdzie strona rządowa obiecała odbudowę świątyni wysadzonej w powietrze przez PI, jednak – jak dotąd – nic się w tej sprawie nie dzieje.
Terroryści Państwa Islamskiego zostali zwyciężeni, ale pozostały problemy. W tym kontekście kard. Sako wspomniał zdominowane przez szyitów ugrupowania „Al-Haschd asch-Schabi”, a także wyraził troskę, że istnieje strategia zmierzająca do zmiany struktury demograficznej Równiny Niniwy, zamieszkanej głównie przez chrześcijan. Na przykład wspomniane ugrupowanie szyickie zamierza utworzyć swoją główną kwaterę w Bartella – mieście dawniej całkowicie chrześcijańskim. Wielu chrześcijan i jezydów musiało przejściowo opuścić tereny kontrolowane przez terrorystów z PI na północy Iraku i żyją teraz w Europie, Ameryce, w Turcji, Jordanii, czy Libanie. „Ponieważ potrzebują środków do życia, wielu z nich sprzedaje swoje domy w kraju. Członkowie szyickiego ugrupowania są zasobni finansowo, szybko kupują te domy i osiedlają swoje rodziny” – powiedział patriarcha chaldejsko-katolicki.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.