Jak komunistyczna SED chciała „wysadzić wiarę z ludzkich serc”
17 czerwca 2024 | 17:31 | tom | Berlin Ⓒ Ⓟ
Do 1989 r. w komunistycznej Niemieckiej Republice Demokratycznej zburzono co najmniej 60 kościołów. Chociaż reżim rządzącej Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec (SED) z jednej strony zwykle powoływał się na powody związane z planowaniem urbanistycznym, to z drugiej strony prawdziwym motorem była antykościelna ideologia rządzących. W końcu Kościoły chrześcijańskie stały na drodze SED do pełni władzy.
Był to największy kościół katolicki w Meklemburgii, a jego 68-metrowa wieża przez dziesięciolecia stanowiła charakterystyczny element krajobrazu Rostocku: Christuskirche na Schröderplatz. Zbudowany w 1909 roku w stylu neogotyckim kościół był dumą i radością niewielkiej mniejszości katolickiej w hanzeatyckim mieście – i pozostał nią nawet po tym, jak został poważnie uszkodzony przez alianckie bomby podczas II wojny światowej, a następnie odbudowany tylko w uproszczonej formie. Dla katolików z Rostocku kościół Christuskirche był rodzajem domu, a wielu z nich „przywiązało swoje serca do starego kościoła”, jak to ujął kilka lat temu Georg Diederich, były minister spraw wewnętrznych Meklemburgii-Pomorza Przedniego i autor książki o kościele.
A jednak koniec nadszedł w 1971 roku: 12 sierpnia reżim NRD wysadziła w powietrze kościół i sąsiednią plebanię. „W końcu nastąpiła detonacja i w ciągu kilku sekund duży budynek, który był moim `domem`, zawalił się w ogromnej chmurze pyłu. Ledwo odważyłem się oddetchnąć, dopóki nie usłyszałem ostrzegawczego dźwięku klaksonu. Zastanawiałem się wtedy, czy to wszystko mi się nie przyśniło. Nie zdawałam sobie jeszcze sprawy, że kościół był tylko kupą gruzu” – mówi naoczny świadek Sigrid Englers w książce Diedericha o momencie zniszczenia. Reżim uzasadniał wyburzenie argumentami urbanistycznymi, twierdząc, że kościół stał na drodze planowanej budowy nowej głównej drogi.
Prawdziwa kościelna burza między Morzem Bałtyckim a Rudawami
Wiele innych miejsc kultu w NRD spotkało to samo, co kościół Christuskirche w Rostocku. W szczególności między latami 50. a 70. reżim SED zorganizował prawdziwą kościelną burzę między Morzem Bałtyckim a Rudawami. Ideologiczną podstawą było 16 zasad rozwoju miast przyjętych przez rząd w 1950 r., które miały na celu przebudowę miast NRD w duchu socjalistycznym i zgodnie z modelem sowieckim. Centra miast miały stanowić polityczne centrum życia ludności, a pod względem architektonicznym miały charakteryzować się „najważniejszymi obiektami politycznymi, administracyjnymi i kulturalnymi”. Ustalono również, że określenie i potwierdzenie elementów projektowania urbanistycznego było „wyłączną sprawą rządu”.
W przemówieniu wygłoszonym w Stalinstadt – dzisiejszym Eisenhüttenstadt – 7 maja 1953 r. lider SED Walter Ulbricht jasno określił konsekwencje, jakie powinny wynikać z zasad rozwoju urbanistycznego, w tym dla kościołów, które przez wieki kształtowały krajobraz miasta. „Tak! Będziemy mieć wieże, na przykład wieżę ratusza, wieżę dla centrum kultury. Nie możemy mieć żadnych innych wież w socjalistycznym mieście” – powiedział. Po przemówieniu Ulbrichta, które przeszło do historii jako „przemówienie wieżowe”, wieże kościelne nie były już planowane w miastach NRD – a Stalinstadt było tego doskonałym przykładem, ponieważ w modelowym socjalistycznym mieście nad Odrą, które zostało zbudowane w ciągu zaledwie kilku lat, nie było ani jednego kościoła, a tym samym żadnej wieży kościelnej.
Po przemówieniu Ulbrichta bitwa przeciwko kościołom w NRD, prowadzona przy użyciu dynamitu i młotów pneumatycznych, nabrała tempa – i nie zatrzymała się nawet na historycznie ważnych miejscach kultu, takich jak kościół uniwersytecki św. Pawła w Lipsku czy kościół garnizonowy w Poczdamie. Na przestrzeni lat reżim SED zrównał z ziemią co najmniej 60 miejsc kultu. Dotyczyło to głównie kościołów w dużych miastach, takich jak Berlin Wschodni, Drezno i Magdeburg, które naturalnie były przedmiotem szczególnego zainteresowania rządzących i ich socjalistycznych planów przebudowy. Do wyburzeń dochodziło również w mniejszych miastach, takich jak Dessau, Halberstadt i Nordhausen, co można zobaczyć w przeglądzie na prywatnej stronie internetowej kirchensprengung.de.
Nawet jeśli w większości przypadków, jak w Rostocku, reżim podawał urbanistyczne powody zniszczenia – w rzeczywistości antyklerykalna ideologia reżimu SED była głównym motorem eliminacji miejsc kultu z krajobrazu miasta. W wydanej w 2015 r. książce „Endgame”, będącej standardowym dziełem na temat końca NRD w 1989 r., historyk Ilko-Sascha Kowalczuk pisze, że władcy NRD byli świadomi, że budynki kościelne w kraju stały na drodze ich roszczeń do totalitarnych rządów: „Wieże kościelne i budynki kościelne wszędzie świadczyły o tym, że wbrew temu, co twierdzili komuniści, 'Bóg nie umarł'”. Kościoły wszędzie głosiły z daleka, że NRD stoi na solidnym gruncie historycznym, ma coś więcej niż tylko tradycje komunistyczne, a jednocześnie wielu ludzi żyło, myślało i wierzyło inaczej niż oficjalnie zalecano.
„Tak jak w 1950 r. wysadzono w powietrze pałac w Berlinie wyłącznie z powodów ideologicznych, tak samo zburzono, zburzono i wysadzono w powietrze wiele kościołów” – podsumowuje Kowalczuk. W szczególności zburzenie kościoła uniwersyteckiego w Lipsku i kościoła garnizonowego w Poczdamie symbolizuje „kulturowe i historyczne zniewagi oraz wojnę antykościelną prowadzoną przez SED”. Podobnego zdania jest ks. prałat Josef Michelfeit. Podczas uroczystości upamiętniającej 48. rocznicę zburzenia kościoła Christuskirche w Rostocku, duchowny, który sam został wyświęcony na kapłana w tym kościele w 1962 roku, powiedział: „Ostatecznie tym komunistycznym władcom nie chodziło o budynek kościoła, kiedy go wysadzali, ale chcieli wysadzić wiarę ludzi z ich serc!”.
Wiele wyburzeń celowo w niedziele
Szczególna symbolika, na którą zwraca uwagę kirchensprengung.de, również przemawia za ideologicznym tłem wyburzeń kościołów. Zgodnie z tym, niektóre z kościołów, takie jak kościół garnizonowy w Poczdamie i berliński kościół Gnadenkirche, zostały celowo wysadzone w powietrze w niedziele o godzinie 10:00, zwyczajowym początku niedzielnych mszy św. Kościół Uniwersytecki w Lipsku nie należy do tej grupy – został zniszczony w czwartek – ale tutaj również istniał związek ideologiczny. Zburzenie miało miejsce 30 maja 1968 r., dokładnie tydzień po uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego. Jak podaje kirchensprengung.de, przed wyburzeniem urzędnicy SED powiedzieli, że chcą „wysadzić” kościół w powietrze na cześć tego święta państwowego.
Co również przemawia za antykościelnymi motywami rządzących: w wielu miejscach projekty rozwoju miast, które podawano jako uzasadnienie wyburzeń, nie zostały później zrealizowane w ogóle lub tylko częściowo. Tak było również w Rostocku. Tamtejszy magistrat, którego planowana budowa posłużyła jako uzasadnienie wyburzenia kościoła Christuskirche, został zbudowany tylko częściowo, a dawne miejsce kościoła przez długi czas służyło jako parking. Dopiero w 2012 roku teren ten został ponownie zabudowany – hotelem. Na placu przed hotelem, kostka brukowa w ziemi pokazuje dziś plan dawnego kościoła, a w bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się również mały pomnik. „Jesteśmy za to bardzo wdzięczni, ponieważ wzmacnia to naszą pamięć o tym kościele” – mówi ks. prałat Michelfeit.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.