„Jak modlitwą obudzić głód ducha”. Rekolekcje o. Marcina Ciechanowskiego – dobra lektura na dzisiejsze czasy
23 lutego 2021 | 08:58 | Klaudia Cymanow-Sosin | Kraków Ⓒ Ⓟ
Ukazała się najnowsza książka o. Marcina Ciechanowskiego, znanego i cenionego paulina, podprzeora Jasnej Góry o znamiennym tytule: „Jak modlitwą obudzić głód ducha”. Pasjonat Słowa Bożego już po raz kolejny, by przypomnieć bestsellerowe „Rekolekcje anielskie” wydane ostatnio także w wersji audiobooka, zaprasza swoich wiernych czytelników do pogłębienia relacji z żywym Bogiem.
W zamyśle wydawniczym miał to być zapis porywających rekolekcji, wygłoszonych na Jasnej Górze, podczas trwających tam corocznie dni skupienia. Życie jednak przerosło oczekiwania wydawców, bo książka okazała się o wiele bogatsza w treści, które do tej pory nie ujrzały światła dziennego i nie odnajdziemy ich w mediach elektronicznych, które transmitowały poszczególne sesje tematyczne.
Istotne treści podane są w sposób, który nie onieśmiela świeckich i nie wprowadza w kompleksy. Książka nie jest ani skomplikowanym studium teologicznym dla elitarnej garstki specjalistów, ani tym bardziej łatwym poradnikiem z cyklu: Jak żyć?! Jej wartość polega na tym, że w duchu propozycji, a nie nakazu albo mentorstwa, prowadzi czytelnika przez kolejne zdarzenia opisane w Księdze Ksiąg, a które są także udziałem człowieka naszych czasów.
W książce nie brak jest – automatycznie łączonych z tym rekolekcjonistą – radosnych, a nawet humorystycznych wątków, ale też przyjdzie się zmierzyć czytelnikowi z granicą swojego wzruszenia, szczególnie w tych fragmentach, które dotyczą rzeczywistości, dotkniętej wirusem pandemii i lęku. Drżenie powiek nie jest jednak celem, a ledwo ludzkim odpryskiem Bożej rzeczywistości, która wypełnia kolejne strony książki o głodzie ducha.
Tym razem, w książeczce ze świeżutkim pączkiem na okładce, którą miałam zaszczyt i prawdziwą przyjemność recenzować, ojciec Marcin poruszył nie tylko kwestie naszych głodów, ale podał propozycję, jak je wypełnić.
Być może zachętą do zainwestowania kilku godzin swojego życia na spotkanie z Bogiem twarzą w twarz, przy mądrym towarzyszeniu autora, będzie fragment opinii, której wyimek można przeczytać na okładce tej niezwykłej książki:
„Książka o. Marcina Ciechanowskiego jest ciepła w dotyku. Bo temperatura tekstu zawsze wzrasta, kiedy pisze się sercem. Słowa, jakie wypełniły te białe kartki papieru, są z pewnością wynikiem przeżyć i doświadczeń, ale przede wszystkim kontemplacji. Nie można by pisać tak o modlitwie, gdyby samemu się jej nie praktykowało. Nie wiem, czy tak książka była pisana na kolanach, ale wiem, że bez godzin na kolanach ona by nie mogła powstać.
W książce, jakże odmiennej od perswazyjnych poradników dobrego życia, na planie pierwszym pokazana jest delikatność i wrażliwość Boga, który jest Bogiem ukrytym – „Deus absconditus”.
Odsłanianie siebie w pisaniu książki jest ostatecznie wchodzeniem w pokorę przed innymi. Przemodlone słowa nie wstydzą się wyrażać lęków i obaw, ale i nie boją się pokazywać dziecięcej radości ze spotkania z Ojcem. Myślę, że po przeczytaniu tej książki, czytelnik poczuje się wzmocniony i ukierunkowany na zmianę.
To jest książka, która przeciera oczy. Świat jawi się w niej jak witraż, złożony z kolorowych szkiełek. Doświadczenia i trudności, o których pisze ojciec Marcin, powodują, że te kolorowe szybki zachodzą z jednej strony kurzem, a z drugiej mgłą. Ten witraż wymaga odrestaurowania, wysiłku przetarcia szkiełek. Być może to właśnie modlitwa jest takim procesem oczyszczania kolejnych fragmentów, składających się na moje życie, a Biblia tym spoiwem naszego istnienia. Dopiero poprzez pryzmat czystych barw, można zobaczyć światło”.
O. Marcin Ciechanowski OSPPE: „Jak obudzić głód ducha”, Rafael, Kraków, 2021
dr Klaudia Cymanow-Sosin, adiunkt na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła w Krakowie
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.