Drukuj Powrót do artykułu

Jak przestępstwa seksualne traktuje prawo kanoniczne

21 czerwca 2014 | 16:38 | tom (KAI) / am Ⓒ Ⓟ

O tym, jak przestępstwa seksualne traktuje prawo kanoniczne mówił podczas międzynarodowej konferencji, która odbywa się z inicjatywy Centrum Ochrony Dziecka przy Akademii Ignatianum w Krakowie ks. prof. Piotr Majer z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II

Kanonista przypomniał, że w języku kościelnym są one nazywane wykroczeniami przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu z osobą małoletnią (tzn. poniżej 18. roku życia), ale należą do najcięższych przestępstw. Przedawniają się dopiero po 20 latach od osiągnięcia pełnoletniości przez ofiarę, a w niektórych przypadkach nie przedawniają się wcale. Wyjaśnił też zależność między grzechem a przestępstwem. – Nie każdy grzech jest przestępstwem, ale każde przestępstwo jest grzechem – zaznaczył.

Zwrócił też uwagę, że w kwestii nadużyć seksualnych wobec nieletnich ważne są uściślenia. Trzeba pamiętać, że pod pojęciem nadużycia mieści się nie tylko stosunek seksualny, ale także pokazywanie małoletniemu pornografii czy obnażanie się w jego obecności. „Podobnie też fakt przymusu może być okolicznością obciążającą sprawcę nadużycia, ale i bez przymusu wykorzystanie dziecka przestępstwo pozostaje przestępstwem” – wyjaśnił.

Ks. prof. Majer wspomniał też, że według prawa kanonicznego sankcja za „wykroczenia przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu z osobą małoletnią” jest nieokreślona. W praktyce oznacza to, że sprawca może zostać skazany na różne kary, a najcięższą z nich może być kara wydalenia ze stanu duchownego.

Kanonista przypomniał, że duchowny popełniający przestępstwo seksualne na osobie nieletniej podlega także polskiemu kodeksowi karnemu, zgodnie z którym za popełnienie czynu z osobą poniżej 15. roku życia grozi kara pozbawienia wolności do lat 12, a za posiadanie materiałów pornograficznych z osobami nieletnimi – pozbawienie wolności do lat 5.

Zastrzegł, że przepisy Kodeksu Prawa Kanonicznego są niewspółmierne do skali popełnionego zła, ale przypomniał, że osoby duchowne podlegają obu porządkom prawnym. Dlatego też w „Wytycznych i Aneksach regulujących postępowanie Kościoła w Polsce wobec sprawców molestowania seksualnego osób niepełnoletnich oraz pomocy ofiarom” jest mowa, że prowadzący sprawę o molestowanie osoby nieletniej przez duchownego powinien poinformować, że istnieje możliwość zgłoszenia przestępstwa państwowym organom ścigania.

W swoim wykładzie ks. prof. Majer omówił też procedury postępowania w przypadku zgłoszenia nadużycia seksualnego przez duchownego. Przypomniał, że według prawa kanonicznego biskup ma rozpocząć tzw. dochodzenie wstępne, jeśli uzyska wiadomość o przynajmniej prawdopodobnym popełnieniu przestępstwa.

„Biskup nie jest uprawniony do osądzania, ma jedynie wstępnie rozeznać sprawę, stwierdzić, czy oskarżenie ma podstawy, tzn. zbadać jego wiarygodność oraz fakty, ma też powiadomić Kongregację Nauki Wiary i zastosować się do jej wskazań. I to Kongregacja decyduje o dalszym sposobie działania” – dodał.

Zastrzegł, że przełożony nie ma obowiązku wszczynać sprawy, gdy ta jest oparta na plotkach, anonimach czy pomówieniach, choć powinny one być odpowiednio zweryfikowane. Bardzo ważne jest zaproszenie osoby poszkodowanej na wyjaśniającą rozmowę i życzliwe jej wysłuchanie. Oczywiście przełożony może zrezygnować z dochodzenia wstępnego, gdy sprawa jest ewidentna.

Omawiając Okólnik Kongregacji ws. opracowania przez Konferencje Episkopatów wytycznych, ks. prof. Majer zwrócił uwagę, iż Stolica Apostolska wskazała, iż w tych szczegółowych przepisach należy uwzględnić troskę o ofiary. – Kościół powinien wykazywać gotowość do wysłuchania ofiar, zaangażować się w udzielenie pomocy duszpasterskiej i psychologicznej. Powinien też opracować prewencyjne programy wychowawcze, aby tworzyć „bezpieczne środowiska”, by pomóc rodzinom rozpoznawać oznaki wykorzystania seksualnego – zaznaczył prelegent. Dodał, że Stolica Apostolska zwraca też uwagę na formację przyszłych kapłanów oraz formację stałą księży.

Po przeprowadzeniu dochodzenia wstępnego przełożony powiadamia Kongregację Nauki Wiary, przesyłając dokumenty, m.in. zgłoszenie o przestępstwie, protokół z przesłuchania i opinię biegłego.

Kanonista zaznaczył, że podejrzany cały czas korzysta z prawa o domniemaniu niewinności i ma prawo do obrony. Przypomniał też, że przełożony powinien na czas procesu ograniczyć podejrzanemu wykonywanie jego kapłańskiej posługi.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.