Drukuj Powrót do artykułu

Jaki powinien być współczesny proboszcz? – ankieta

21 listopada 2007 | 14:26 | im, ju, maj, tk//mam Ⓒ Ⓟ

Współczesny proboszcz powinien być przede wszystkim człowiekiem głębokiej wiary i modlitwy, dającym przykład skromnym życiem – uważają zgodnie publicyści i socjolodzy.
Wśród pożądanych cech proboszcza wymieniają także twarde zasady i kreatywność, ale także zmysł społeczny.

22 listopada w siedzibie Sekretariatu Episkopatu Polski w Warszawie odbędzie się finał czwartej edycji konkursu Proboszcz Roku, organizowanego przez KAI i Redakcję Programów Katolickich TVP.

Twarde zasady i kreatywność

Proboszcz musi łączyć umiejętność przekazywania twardych zasad z kreatywnością w dostosowywaniu się do nowych wyzwań – uważa socjolog Tomasz Żukowski. Podkreśla przy tym, że nie istnieje jeden „wzorzec” proboszcza, ponieważ różne środowiska wymagają nieco odmiennego podejścia.
Zdaniem socjologa z Uniwersytetu Warszawskiego, dobry proboszcz w małej miejscowości Polski południowo-wschodniej powinien być inny od tego pracującego gdzieś na Pomorzu zachodnim. Różne są bowiem, wyjaśnia, cechy tych społeczności. Odmienne są też oczekiwania wiernych z małych miejscowości od tych z wielkich miast, w nich zaś inne wymagania mają dzielnice robotnicze, inteligenckie, czy mieszkańcy ekskluzywnych, zamkniętych osiedli.
„Z każdym z owych typów społeczności wiążą się inne wyzwania, ale z punktu widzenia proboszcza mają one jedną cechę wspólną: musi umieć nawiązać kontakt z ludźmi, dotrzeć do nich, łączyć umiejętnie uniwersalizm przesłania Ewangelii z konkretną sytuacją wiernych, ich społeczności” – uważa Tomasz Żukowski.
Socjolog zwraca też uwagę na specyfikę młodego pokolenia Polaków. Choć w porównaniu z rówieśnikami z Europy Zachodniej są oni bardziej konserwatywni i religijni, to – w porównaniu ze starszymi pokoleniami – są poddani silniejszej presji laicyzującej kultury masowej. „Dla nich religia nie jest czymś oczywistym. W większym stopniu stanowi pole indywidualnego wyboru” – ocenia Żukowski.
Dlatego, uważa naukowiec, bardzo ważnym zadaniem proboszcza – niezależnie od regionu i środowiska, w którym posługuje – jest znalezienie takiej formuły dotarcia do swoich parafian, która będzie odpowiadać oczekiwaniom młodzieży, jednocześnie nie budząc szczególnych kontrowersji i napięć wśród starszej części wiernych.
Zdaniem socjologa jest to możliwe bowiem – jak wynika z niedawnych badań OBOP dla Centrum Myśli Jana Pawła II – najstarsze i najmłodsze generacje Polaków zbliża podobny, bliski przesłaniu Jana Pawła II, stosunek do ludzkiego życia. „To dobry fundament sojuszu wiernych z pokoleń i ” – zauważa Żukowski.
Szczególnym wyzwaniem dla całego Kościoła, dla wszystkich Polaków, jest życie w czasach po odejściu Jana Pawła II. Będąc wciąż kluczową częścią naszej zbiorowej tożsamości i pamięci Jan Paweł nie może już nam pomagać bieżącymi ocenami i komentarzami w interpretowaniu nowych wyzwań.
„Dlatego niezwykle ważnym ale i trudnym zadaniem dla całego (Kościoła, w tym dla księży na co dzień kontaktujących się z wiernymi (a więc posługujących ), jest znalezienie formuły działania odpowiadającej tej, zupełnie nowej, sytuacji” – ocenia Tomasz Żukowski.
„Łącząc wszystkie te wymogi można powiedzieć, że proboszcz musi być niezwykle twardy jeśli chodzi o fundamenty swoich zasad a z drugiej strony niezwykle kreatywny w dostosowywaniu się do nowych wyzwań” – uważa socjolog.
Żukowski przyznaje, że jest to zadanie trudne. Jednak badania dotyczące zaufania Polaków do księży z ich parafii okazują się dla Kościoła raczej optymistyczne. „Wizerunek proboszczów wypada całkiem dobrze” – podsumowuje.

Potrzebujemy proboszcza duszpasterza

Nikt nie zastąpi proboszcza w pracy duszpasterskiej – ocenił w rozmowie z KAI Paweł Wosicki, prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia (PFROŻ) i redaktor naczelny „Głosu dla Życia”. Podkreślił, że prowadzenie parafian do świętości jest głównym zadaniem proboszczów.
Paweł Wosicki przyznał, że również jego doświadczenia życia parafialnego pokazują jak ważne jest prowadzenie duchowe parafii, bo „biskupi formują proboszczów, a proboszczowie formują parafian”. Według działacza na rzecz obrony życia, często zwracamy uwagę na umiejętności organizatorskie i społeczne księży, jednak to nie jest ważne. – Dobry proboszcz będzie potrafił znaleźć świeckich, którzy w takie prace w parafii się zaangażują – dodał.
Wosicki podkreślił także, że ważnym zadaniem proboszczów jest doprowadzanie parafian do życia sakramentalnego. – Sprawą proboszcza jest doprowadzanie do sakramentalnego małżeństwa, do spowiedzi, do komunii, tak by parafia i poszczególne osoby rozwijały się duchowo – powiedział prezes PFROŻ.

Wiara proboszcza powinna się przekładać na serce do ludzi

„Proboszcz powinien być przede wszystkim wierzący i zaprzyjaźniony z Panem Bogiem, bo żeby się dzielić wiarą, trzeba jej samemu doświadczać” – twierdzi Monika Waluś, doktor teologii, wykładowczyni w seminarium duchownym. Jej zdaniem w wypadku proboszcza szczególnie ważne jest by wiara ta przekładała się na relacje z ludźmi i umiejętność budowania wspólnoty.
Według dr Waluś współczesny proboszcz powinien być przede wszystkim wierzący i zaprzyjaźniony z Panem Bogiem. „Nie wątpię, że księża w Polsce to ludzie wierzący. Natomiast ta wiara powinna się przekładać na serce dla ludzi, na relacje z nimi, żeby z tej wiary coś dla nich wynikało” – podkreśla.
Monika Waluś przytacza też powiedzenie z czasów Ojców Kościoła, że człowiek wierzący to taki, który buduje Kościół – z ludzi. To ktoś, kto umie zbierać innych, chce z nimi rozmawiać o Bogu, stwarza okazję do modlitwy, słucha. Kimś takim właśnie powinien być proboszcz. „Ma tworzyć wspólnotę – modlitwą, ale też gadaniem z ludźmi, otwieraniem drzwi, posiadaniem czasu dla innych” – podkreśla.
„W moim kręgu parafie robią się personalne. Ludzie potrafią jechać do innego kościoła 20 km, bo tam jest inny proboszcz. Wydają na to swój czas i benzynę; głosują nogami. To może rodzić poważne pytanie – czy ich proboszczowie w wystarczający sposób tworzą przestrzeń do spotkania z Bogiem” – zastanawia się teolożka.

Człowiek modlitwy

Człowiek modlitwy i żyjący skromnie – taki zdaniem publicysty Grzegorza Polaka powinien być współczesny proboszcz. Obecnie bowiem ludzie odczuwają głód wartości duchowych.
Grzegorz Polak przyznaje, że jeszcze do niedawna wydawało mu się, że ludzi do kościoła może przyciągnąć proboszcz będący społecznikiem, otwartym na inicjatywy, zwłaszcza młodzieżowe. Teraz jednak przekonał się, że powinni to być księża mocno zakorzenieni w świecie duchowym.
– To powinien być człowiek modlitwy, dający przykład skromnym życiem, niemal ascetycznym – mówi Polak. – Nie może często wymieniać samochodów na nowszą markę.
Zdaniem tegorocznego laureata nagrody TOTUS, także młodzi ludzie potrafią dostrzec i docenić kapłana, dla którego priorytetem jest sfera duchowa, nie doczesna. Współcześnie nie wystarczy być dobrym administratorem parafii, budowniczym kościołów. – Ważne, by proboszcz zachęcał do modlitwy, zwracał uwagę na pobożne przeżywanie Mszy św. – podkreśla publicysta.
Polak dodaje, że wartości duchowe zawsze były w cenie, ale był taki okres, gdy Kościół w Polsce pełnił funkcję zastępczą wobec rzeczywistości w kraju ze względu na sytuację społeczno-polityczną. Nastąpiło wówczas przeakcentowanie ze wskazaniem na sferę społeczną, lecz teraz wyraźniej widać głód wartości duchowych.

Pogłębiona duchowość, otwartość i umiejętność organizacji jako cechy proboszcza wymienia też Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny miesięcznika „Więź”. Nosowski podkreśla, że w tym przypadku bardzo ważna jest kolejność, gdyż kluczową potrzebą Kościoła jest obecnie potrzeba właściwego pogłębiania wiary.
„Proboszcz musi być przede wszystkim człowiekiem duchowym, świadkiem modlitwy, pokazującym swoim parafianom, że wiara i katolicyzm opiera się na osobistym kontakcie z Bogiem, że nie jest to tylko element tradycji, ale coś głęboko przeżywanego” – twierdzi Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny miesięcznika „Więź”. Jego zdaniem takie głębsze rozumienie duchowości będzie też prowadzić wiernych do odkrywania, że wiara to nie tylko pobożność. „Proboszcz ma zapraszać wiernych do praktyk religijnych, ale po to, żeby ich potem posyłać w świat, a nie zatrzymywać w parafii” – podkreśla Nosowski.
Kolejna ważna cecha współczesnego proboszcza to według redaktora „Więzi” otwartość – otwartości na innych ludzi, na parafian, na wikariuszy; otwartości na ich pomysły i potrzeby. To również gotowości do współpracy i umiejętności współpracy z innymi ludźmi. Jak podkreśla Nosowski, otwartość to cecha, której można się nauczyć.
Po trzecie – proboszczowi, zdaniem Nosowskiego, potrzebna jest umiejętność sprawnej organizacji, co w przypadku innych kapłanów nie jest konieczne. Ostatecznie, jak podkreśla redaktor „Więzi” również proboszcz może tu korzystać ze wsparcia innych.
Fakt, że zdolności organizacyjne proboszcza plasują się na trzecim, ostatnim miejscu – to według Nosowskiego zdecydowana zmiana w porównaniu z okresem komunizmu w Polsce, gdy umiejętności organizacyjne proboszczów były szczególnie istotnie. Niewskazane też było zbytnie dzielenie tego rodzaju odpowiedzialności za parafię ze świeckimi, gdyż istniało wysokie ryzyko, że pewne ważne dla funkcjonowania wspólnoty informacje mogłyby wówczas przedostać się do kręgów wrogich Kościołowi.

Człowiek ducha i zmysłu społecznego

Dobry proboszcz powinien być zarówno kierownikiem duchowym, jak i osobą obdarzoną zmysłem społecznym – uważa Paweł Milcarek, redaktor naczelny miesięcznika „Christianitas”.
Zdaniem publicysty do tego, żeby być dobrym kierownikiem duchowym potrzeba dwóch elementów, wymienionych niegdyś przez św. Teresę z Avila: dobrej doktryny i doświadczenia duchowego.
„Proboszcz musi mieć także zmysł społeczny, zmysł organizatora i opiekuna różnych wspólnot. Chodzi o to, by potrafił wchodzić w relacje z ludźmi i budował na tych wspólnotach, które już funkcjonują w parafii jako naturalne społeczności: rodzinne, koleżeńskie czy zawodowe” – uważa Milcarek.
Redaktor naczelny „Christianitas” dodaje, że polscy wierni patrzą na proboszcza także pod kątem jego zdolności do „gospodarowania” i takich, gospodarnych proboszczów polscy katolicy cenią.
„Moim zdaniem to bardzo dobrze, ale byłoby jeszcze lepiej, gdyby polską normę 'proboszcza gospodarnego’ uzupełnić o takiego, który by potrafił dostrzegać w tłumach – które ciągle jeszcze do polskich kościołów przychodzą – także tych, którzy stawiają pytania i oczekują czegoś więcej” – podkreśla Milcarek.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.