„Jan Paweł II: Fundamenty demokracji” – konferencja w Warszawie
01 czerwca 2019 | 04:00 | dg, lk, maj, tk | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Historycy, parlamentarzyści, środowiska akademickie i młodzież uczestniczyły w zakończonym w piątek spotkaniu edukacyjnym pt. „Jan Paweł II: Fundamenty demokracji”. Zakończone w piątek dwudniowe spotkanie odbyło się z okazji 40. rocznicy pierwszej papieskiej pielgrzymki do Polski oraz 30. rocznicy odzyskania wolności oraz 20. rocznicy przemówienia papieża do parlamentarzystów podczas Zgromadzenia Narodowego.
„Szukając wspólnego mianownika dla tych trzech wielkich wydarzeń, doszliśmy do wniosku, że warto dziś porozmawiać o aksjologicznych fundamentach demokracji. O fundamentach, o których św. Jan Paweł II dosłownie przy każdej okazji nam przypominał” – powiedział rozpoczynając spotkanie Marcin Przeciszewski, prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej.
Przesłanie aktualne ale słabo znane
Pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II przyniosła Polakom światło – napisał w swoim przesłaniu premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że trudno sobie wyobrazić dalsze losy naszej Ojczyzny bez tego wydarzenia.
Natomiast marszałek Sejmu Marek Kuchciński podkreślił, że sformułowane przez Jana Pawła II przestrogi, dotyczące m.in. groźby sprzymierzenia się demokracji z relatywizmem etycznym, są nadal aktualne.
Marszałek wymienił trzy zadania, które zostały kiedyś przytoczone przez papieża Polaka i są nadal aktualne. Pierwszym zadaniem jest dbałość o wartości stanowiące fundament demokracji: godność, poszanowanie praw człowieka, dobro wspólne.
Zadanie drugie to budowanie dobrego demokratycznego państwa. Trzecie zadanie dotyczy miejsca Polski w Europie. – Papież, popierając nasze wstąpienie do Unii Europejskiej, mówił, że nową jedność Europy – jeśli chcemy, by była ona trwała – winniśmy kształtować na tych duchowych wartościach, które ją kiedyś kształtowały – z uwzględnieniem bogactwa i różnorodności kultur i tradycji poszczególnych narodów – wyjaśnił Marek Kuchciński.
Wicepremier i minister kultury Piotr Gliński podkreślił, że Jan Paweł II w opinii publicznej jest wciąż uważany za największą postać w historii Polski. Paradoksalnie jednak – wyraził ubolewanie – „odczuwamy niestety deficyt wiedzy na temat aksjologii, posłania i roli Jana Pawła II”. – I to jest oczywiście coś, czego powinniśmy się wstydzić. Jest to dla nas wszystkich wyzwanie – dodał.
Dziedzictwo pierwszej pielgrzymki
Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz ocenił, że pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny miała ogromny wpływ na cały jego późniejszy pontyfikat i historię naszego kraju. To, że w jakiś sposób przy Papieżu poczuliśmy się wolni i mocni, objawiło się powstaniem „Solidarności”, z wszystkimi tego konsekwencjami, aż do roku 1989 – powiedział hierarcha.
Przed próbami wyeliminowania Kościoła z życia publicznego przestrzegł w swoim wystąpieniu kard. Stanisław Dziwisz. B. osobisty sekretarz Jana Pawła II powiedział, że Kościół, chociaż jego zbawcza misja ma charakter nadprzyrodzony, stara się służyć ludziom także w doczesnym wymiarze ich życia. Ponadto Kościół „utwierdza ludzi w ich naturalnych więzach społecznych, czyli dobrze służy Ojczyźnie”. Dla tej aktywności Kościół nie wymaga żadnych przywilejów, a tylko wyłącznie tego, co niezbędne do pełnienia jego misji, a więc właściwej przestrzeni wolności.
Kard. Dziwisz podkreślił, że cała pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny w 1979 r. zmieniła radykalnie, w sensie mentalnościowym, sytuację Kościoła w Polsce. Jak twierdzi wielu obserwatorów życia publicznego, „chrześcijanie się policzyli” i nabrali odwagi. Doświadczyli także poczucia wspólnotowości, będącej połączeniem chrześcijańskiej ideowości z masowością, co zrodziło wkrótce fenomen „Solidarności”.
W relacji ze światem ludzie Kościoła winni „wchodzić bez kompleksów”, „dając świadectwo autentycznym wartościom, którymi żyją i dobry przykład otoczeniu” – wskazywał kard. Dziwisz.
Dr Andrzej Grajewski wciąż aktualne jest pytanie, jakie przed 40 laty papież zadał Polakom: „Jeśli odrzucić Chrystusa – to w imię jakich wartości?”. Odpowiedź, która zakładałaby możliwość odrzucenia Chrystusa, nie była wówczas masowa; dziś ma taki charakter w o wiele większym stopniu – ocenił historyk i publicysta. Dlatego to pytanie powinno zdominować naszą debatę o dziedzictwie pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Jest ono bowiem bardziej aktualne dziś, niż było w tamtym czasie – powiedział wiceszef „Gościa Niedzielnego”.
Gośćmi spotkania byli też chrześcijanie z Litwy, Ukrainy i Słowacji. Wskazywali, że uczuciami, które towarzyszyły ich rodakom po wyborze kard. Wojtyły na papieża były: niedowierzanie, nadzieja na wolność i przede wszystkim wielka radość.
Litewski biskup Rimantas Norvila powiedział, że mimo cenzury i propagandy sowieckiej wiadomości o wyborze i podróży docierały do wiernych. Biskup mówił o licznych przejawach zainteresowania Jana Pawła II Litwą, które okazywał przy różnych okazjach, i to od pierwszych dni swego pontyfikatu. Przypomniał w tym kontekście papieskie listy i pozdrowienia, przekazywane Litwinom z okazji 400. rocznicy śmierci św. Kazimierza (1984) czy 600. rocznicy chrztu Litwy (1987) i jego osobiste zaangażowanie na rzecz Kościoła w tej ówczesnej republice sowieckiej.
Ks. Serhij Dmitrijew z Prawosławnego Kościoła Ukrainy powiedział, że gdy Jan Paweł II odwiedzał Polskę, wielu Ukraińców marzyło o tym, żeby kiedyś przybył on także do ich ojczyzny. „Jan Paweł II nie rozpoczął dialogu z komunistami, ale poszedł swoją drogą. Zaczął otwierać parafie katolickie na Białorusi, Ukrainie i w Rosji, które wbrew propagandzie rosyjskiej o rzekomym prozelityzmie papieskiej na «Świętej Rusi» nie uprawiały żadnego prozelityzmu, ale pomagały wszystkim chrześcijanom na tych ziemiach” – przypomniał gość z Ukrainy.
Relacje państwo-Kościół
Abp Józef Kowalczyk wskazywał, że państwo powinno szanować godność osoby ludzkiej, gwarantując jej wolność sumienia i wyznania. Kościół natomiast nie powinien ingerować w dziedzinę należącą do kompetencji państwa, wystarczy aktywność obywateli świeckich danego kraju.
Abp Józef Kowalczyk, który w latach 1989-2010 był nuncjuszem apostolskim w Polsce, zaprezentował proces dochodzenia do normalizacji stosunków państwo – Kościół oraz drogę negocjacyjną obu tych podmiotów prawa międzynarodowego, prowadzącą do sformułowania poszczególnych zapisów tej umowy w postaci konkordatu.
Prelegent podkreślił, że unormowanie relacji między państwem a Kościołem na zasadzie ich niezależności i autonomii przyczynia się do lepszego poszanowania prawa w ogóle, ładu społecznego, wolności religijnej, dobra człowieka i jego godności.
„Muszę powiedzieć, jako obserwator już zewnętrzny, że konkordat w Polsce spełnił i spełnia bardzo pozytywną rolę i życzę mojej ojczyźnie, żeby tak najdłużej trwało” – powiedział abp Kowalczyk.
O tym, że wbrew pojawiającym się zarzutom, konkordat nie tworzy państwa wyznaniowego przekonywała b. premier Hanna Suchocka, dodając, że jest to swoiste magiczne myślenie, które nie powinno mieć miejsca, bo jest uproszczone i nieprawdziwe.
„Problem jest znacznie bardziej złożony – jest nim poszukiwanie pola, które zakreśliła najogólniejsza zasada konkordatu niezależności a zarazem współdziałania. Myślę, że w tym zakresie mamy największe mankamenty i najwięcej do zrobienia. W dużej mierze zależy to od Kościoła” – powiedziała Suchocka.
Ks. prof. Piotr Mazurkiewicz wskazywał podczas konferencji, że jeśli myślimy o rozdziale Kościoła od państwa – chodzi przede wszystkim o to, by władza polityczna nie stała się władzą tyrańską. Zaznaczył też, że obecnie obserwujemy w Europie niepokojącą tendencję w kierunku resakralizacji państwa i resakralizacji prawa. Ma być ono przestrzegane dlatego, że zostało przyjęte, zgodnie z obowiązującymi zasadami. Państwo, nie mające żadnej przeciwwagi, zaczyna wkraczać w przestrzeń sakralną, przestrzeń ludzkiego umysłu i serca.
Przykładem, zdaniem politologa, może być wystąpienie przewodniczącego Komisji Europejskiej, Jean-Claude Junckera w bazylice w Trewirze z okazji 200. rocznicy urodzin Marksa. Polityk, przemawiając z miejsca, z którego tradycyjnie przemawiał duchowny, nauczał zebranych nt. wartości marksizmu.
Demokracja a wartości
O tym, że demokracja nie jest celem samym w sobie, lecz musi być ugruntowana na godności człowieka mówił o. Maciej Zięba OP. Papież uważał, że demokracja jest pewnym środkiem, nie można jej przeceniać, czyniąc z niej namiastkę moralności lub cudowny środek na niemoralność – wskazywał dominikanin. Dodał, że demokracja jest środkiem do celu a nie celem, zaś charakter moralny demokracji nie ujawnia się samoczynnie.
Prelegent przypomniał, że wedle Jana Pawła II wartość demokracji rośnie albo zanika wraz z wartościami, które ona wyraża i popiera. Do wartości podstawowych i koniecznych należy z pewnością godność uznania każdej ludzkiej osoby a także uznania dobra wspólnego za cel i kryterium rządzące życiem politycznym.
Dominikanin przywołał tezę postmodernistów, że czas wielkich narracji się skończył, nie ma prawdy absolutnej, wszystkie prawdy są cząstkowe i względne. Ocenił, że uwzględniając także niedawne doświadczenia historyczne, myślenie postmodernistów jest utopijne i niebezpieczne. „Myślę, że jeśli typowy reprezentant demokracji będzie nijaki, wyrachowany, małostkowy i niebohaterski, to uzyskamy demokrację, cyniczną, małostkową i tchórzliwą. Demokracja jest taka, jak ludzie, którzy ją tworzą” – powiedział prelegent.
O wizji Europy według Jana Pawła II mówił też prof. Joseph Weiler z Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego, praktykujący Żyd, bardzo ceniący osobę i myśl papieża Wojtyły.
W encyklice „Centesimus annus” papież ukazał wartość tego, co leży u podstaw obecnego porządku społecznego w Europie – demokracji, praw i wolności jednostki oraz rządów prawa – przypomniał prelegent. – A jednak papież miał świadomość, że są to jedynie instrumenty służące dobru społecznemu a nie elementy stanowiące to dobro. By służyć dobru muszą być wypełnione wartościami. Wolna jednostka może przecież dokonać wyboru zła, prawo stanowione może być złe, złe decyzje można podejmować w sposób demokratyczny – wskazał prof. Weiler.
Zwrócił uwagę na szczególna role Polski w Europie, z uwagi na fakt, że to jedyny obecnie kraj w UE, o którym można powiedzieć, że zamieszkuje go naród chrześcijański. – We Francji na niedzielną Mszę św. chodzi obecnie zaledwie 7 proc. społeczeństwa. Więcej jest muzułmanów, którzy chodzą do meczetów – powiedział.
Na czym miałaby polegać rola Polski? – zdaniem prof. Weilera, na świadectwie, że nie trzeba wybierać między żywym chrześcijaństwem a wolnością, praworządnością i demokracją. Że można jednocześnie praktykować jedno i drugie.
Polska – Stolica Apostolska: 100 lat relacji
O „100 latach odnowionych relacji między Rzecząpospolitą Polską a Stolicą Apostolską”. Mówił przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych Piotr Samerek. Zwrócił on uwagę, że „nigdy w historii nie mieliśmy sytuacji, kiedy większość urzędujących papieży miało jakieś większe lub mniejsze związki z Polską”.
Dyplomata przytoczył m.in. mało znane fakty z pontyfikatu Piusa XII wskazujące, że miał pewne zrozumienie dla Polski. Przypomniał, że w podziemiach bazyliki watykańskiej oprócz grobów papieży znajduje się kilka kaplic narodowych. Jedną z tych kaplic jest kaplica polska. Z inicjatywą powstania jej wyszedł ówczesny ambasador rządu polskiego na emigracji w 1953 roku. Osobiście zwrócił się do papieża Piusa XII aby ta kaplica mogła powstać. Była to druga kaplica narodowa, po irlandzkiej. Drugim przykładem była wrażliwość Piusa XII na sytuację polskich przesiedleńców ze wschodnich kresów na ziemie zachodnie i północne kraju.
Następny papież Jan XXIII podczas jednej z audiencji pokazał polskiemu ambasadorowi, że towarzyszy mu obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Z kolei ks. Giovanni Battista Montini, późniejszy papież Paweł VI, zaczynał karierę dyplomatyczną od krótkiego półrocznego pobytu w Warszawie. Chciał poznać Polskę, zaczął uczyć się polskiego. Choroba zmusiła go do powrotu do Rzymu. A tam, gdy wybuchła wojna, był największym zwolennikiem tego, żeby papież Pius XII jasno i zdecydowanie potępił działania niemieckie.
Paweł VI był też osobą, która wspierała i bardzo promowała uroczystości jubileuszowe chrztu Polski, sam chciał uczestniczyć w tych obchodach, ale władze PRL mu to uniemożliwiły. 2 miesiące później jubileuszowe uroczystości były organizowane przez polską emigrację w Rzymie, a główną liturgię celebrował Paweł VI.
Prelegent wskazał też na współpracę między Stolicą Apostolską a rządem na emigracji oraz o wspólnym celebrowaniu ważnych rocznic. Omówił również wagę konkordatów podpisanych w 20-leciu międzywojennym i w III RP, a także rolę Kościoła w integracji europejskiej.
Samerek ocenił, że warto zastanowić się nad wypracowaniem owocnych form współpracy Polski i stolicy Apostolskiej oraz wspólnego działania na forum europejskim i światowym.
Znaczenie przesłania Jana Pawła II w polskim Parlamencie w 1999 r. omówił Marek Jurek, b. marszałek Sejmu a w czasie papieskiej wizyty przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Zdaniem prelegenta w swoi m przemówieniu papież przypomniał najbardziej klasyczną zasadę organizująca państwo, to znaczy zasadę dobra wspólnego. Prelegent wskazywał, że rządy muszą być oparte na prawie, któremu podlegają, ale z drugiej strony prawo musi odpowiadać prawu moralnemu, nie może być stanowione w dowolny sposób.
Bardzo ważnym elementem przemówienia było to, wskazał Marek Jurek, że Jan Paweł II podziękował Bożej Opatrzności za fakt odzyskanej niepodległości i wolności. To nie jest religijny ozdobnik, to jest stwierdzenie najbardziej podstawowego faktu, że Bóg jest Panem historii – podkreślił polityk.
Rola Polski w Europie
Konferencję zamknął panel dyskusyjny o roli suwerennej Polski w Europie według Jana Pawła II. W debacie udział wzięli dr Piotr Dardziński, prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz, dr hab. Paweł Kowal z Polskiej Akademii Nauk, były ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej dr Piotr Nowina-Konopka oraz Adam Pawłowicz, były publicysta, obecnie wiceprezes zarządu Lotos Paliwa.
Paneliści zastanawiali się m.in. czy Polska ma konkretne zadanie ewangelizacyjne względem Europy i świata. Punktem wyjścia stały się słowa Mateusza Morawieckiego, który obejmując funkcję premiera powiedział: „Chcemy przekształcać Europę, chcemy ją z powrotem – takie jest moje marzenie – rechrystianizować”.
– Polska jako państwo niech lepiej nie zabiera się do chrystianizowania niczego. Wątpię w efektywność – Paweł Kowal, wskazując jednocześnie, że najistotniejsze jest osobiste świadectwo i postawa. – Nie wierzę w uratowanie chrześcijańskiej Europy bez postawy elit, artystów, polityków i każdego człowieka – mówił prelegent wskazując, że granica świadectwa chrześcijańskiego jest tam, gdzie zaczyna się państwo, bo „wtedy zaczyna się ‘krzyżactwo’ czyli coś absolutnie niezgodnego z polską tradycją i skompromitowanego w naszej części Europy”.
Słowa premiera komentował również Piotr Nowina-Konopka: „Jeżeli chciałbym odnieść to nawet tylko do mojego własnego postępowania, że ja będę chrystianizował bliźniego, to na jakiej podstawie? Jestem lepszym chrześcijaninem? Mam większe zasługi? Trzeba z tym bardzo uważać. Myślę, że taki sarmacki brak skromności i zarazem powagi jest skazą na naszym charakterze narodowym – ocenił b. ambasador.
Z kolei Piotr Dardziński podkreślił, że grzeszność i słabość nie sprawiają, że nie ma się prawa do dawania świadectwa wiary i opowiadania że chrześcijaństwo jest piękne. „Nie odbierałbym też politykom prawa do odwoływania się do chrześcijańskich sformułowań. Odwoływanie się do chrześcijaństwa jest czymś, co buduje pewną wspólnotę także polityczną” – powiedział.
Natomiast zdaniem Adama Pawłowicza, „jeśli w Europie nie będzie wołania, także na poziomie politycznym, do Boga to za dekadę lub dwie w Parlamencie Europejskim będziemy słyszeć wezwania ‘Allahu Akbar’” [muzułmańskie wyznanie wiary – przyp. KAI]. Prelegent powiedział, że kluczowym pytaniem na dziś jest to, czy zjednoczona Europa może funkcjonować w próżni aksjologicznej.
Zakończone w piątek dwudniowe spotkanie edukacyjne pt. „Jan Paweł II: Fundamenty demokracji” odbyła się w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie. Wydarzenie zorganizowała Fundacja na rzecz Wymiany Informacji Katolickiej wraz z Katolicką Agencją Informacyjną.
Konferencja została dofinansowana ze środków Programu Wieloletniego NIEPODLEGŁA na lata 2017-2022 w ramach Programu Dotacyjnego „Niepodległa”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.