Janina Ochojska o kard. Macharskim: niejednokrotnie przecierał nam szlaki

"Wspierał nas i niejednokrotnie przecierał nam szlaki" – tak wspominając postać kard. Franciszka Macharskiego powiedziała KAI szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej (PAH), Janina Ochojska.

Kard. Macharskiego poznała w 1996 r. przy okazji organizowania pielgrzymek Polaków z Kazachstanu do Polski. "Ksiądz kardynał ich wtedy przyjął – był na Wigilii, odprawił Mszę św. To się potem stało tradycją" – mówił Ochojska.

"Pamiętam go dzielącego się opłatkiem z tymi wszystkimi pielgrzymami. Uczestniczącego w spotkaniach. A potem
widywaliśmy się już na spotkaniach prywatnych przy różnych okazjach" – dodała.

"Widać w nim było miłosierdzie, które wyrażało się w uczynkach. Mam w pamięci wiele zdjęć z tych spotkań, kiedy stoi pochylony, kroi chleb lub podaje do stołu. Który kardynał tak potrafi? Niewielu" – oceniła szefowa PAH.

W jej opinii kard. Franciszek był przede wszystkim normalnym człowiekiem. "To była osoba, z którą można było o wszystkim porozmawiać, zwierzyć jej się. Potrafił zadzwonić, żeby zapytać jak nam idzie" – powiedziała Ochojska dodając, że bardzo ją cieszyło i wzruszało to, że Kardynał interesował się tym, co robi PAH i jak organizacji udaje się w Sudanie czy innych krajach.

Ochojska zwróciła uwagę, że były metropolita krakowski potrafił uwrażliwić na ubóstwo świata także tych, którzy nie byli przychylni działaniom PAH i w taki sposób bronił organizacji. "Miałam w nim przyjaciela. Będzie go brakowało, ale tak sobie myślę, że zyskaliśmy orędownika w niebie" – powiedziała na zakończenie Janina Ochojska.