Jarmark Jakubowy dla ciała i dla ducha

250 wystawców, stoiska z produktami regionalnymi z Polski, ale też m.in. z Litwy, Łotwy, Ukrainy, z Azerbejdżanu i Bułgarii. Do tego wydarzenia kulturalne, koncerty, zwiedzanie katedry i odpust parafialny w Bazylice pw. św. Jakuba – tak wyglądał tegoroczny 11. Jarmark Jakubowy wokół szczecińskiej katedry, który trwał od czwartku do niedzieli.

Ks. Maciej Pliszka z Fundacji Dzieło Świętego Jakuba, która była głównym organizatorem Jarmarku przyznaje, że to już marka miasta i województwa, a to że pomysł wyszedł z Kościoła, to duży plus tego wydarzenia.

– Nie ma problemów z przestrzenią, która otacza to wydarzenie, a więc pewne sacrum. Rozpoczynamy od modlitwy i rekolekcji. Odpust, który odbył się na rozpoczęcie Jarmarku przyciągnął pielgrzymów jarmarkowych, ale także wielu innych. Idea pielgrzymki do parafii katedralnej powinna być jeszcze bardziej rozwinięta – uważa ks. Pliszka.

Jesteśmy tu co roku. Trzeba wspierać to dzieło – przyznają uczestnicy Jarmarku Jakubowego. – Są dobre koncerty, jeżeli ktoś lubi zjeść coś dobrego, to też polecam. Tęsknimy, kiedy znów będzie Jarmark. Bardzo chętnie przychodzę. Fajne występy, można posłuchać kazań, bo byłam na rekolekcjach przygotowujących do odpustu Jakubowego.

W tym roku jeden z uczestników Jarmarku wygrał również pielgrzymkę do Ziemi Świętej.