Drukuj Powrót do artykułu

Jarosław Gowin stracił cierpliwość w sprawie in vitro

28 maja 2009 | 10:59 | tel/hel / ju. Ⓒ Ⓟ

Jarosław Gowin traci cierpliwość do swoich klubowych kolegów i grozi poparciem projektu całkowicie zakazującego in vitro – podaje „Dziennik”.

– Taką regulację złoży w Sejmie w najbliższych dniach poseł PiS Bolesław Piecha. – Jeśli z klubu Platformy nie wyjdzie żadna propozycja lub zgłoszony zostanie projekt dopuszczający możliwość tworzenia zarodków nadliczbowych, to poprę projekt Piechy – grozi Gowin.

Gowin ma prawo do irytacji, bo już w grudniu przygotował na zlecenie premiera projekt ustawy regulującej kwestie bioetyczne, w tym in vitro. Zezwala ona na in vitro, jednak zakazuje tworzenia zarodków nadliczbowych i mrożenia ich. Takie zapisy wzbudziły kontrowersje w klubie PO, który powołał specjalną komisję dla wypracowania ostatecznej wersji ustawy. Jednak od grudnia komisja nic nie uchwaliła, a jej prace zostały praktycznie zawieszone – opisuje Bogumił Łoziński.

Gdy posłowie PO zastanawiali się, co zrobić z projektem Gowina, skorzystali z niego posłowie PiS – podaje gazeta. – Wzięliśmy najlepsze rozwiązania projektu przygotowanego przez zespół pod kierunkiem posła Gowina – przyznaje Piecha. Zasadniczą różnicą jest całkowity zakaz tworzenia ludzkich zarodków poza organizmem kobiety, reszta zapisów jest zbliżona. Projekt Piechy przewiduje nawet możliwość adopcji istniejących zarodków nie tylko przez biologiczne matki, ale także obce kobiety.

Gowin potwierdza, że propozycja Piechy w dużej mierze opiera się na projekcie przygotowanym pod jego kierownictwem. I nie widzi w tym nic złego – Cieszę się, że ktoś sięgnął do rozwiązań, które uważam za optymalne.

Piecha wie, że w tym Sejmie znalezienie poparcia dla zakazu in vitro będzie trudne – pisze Dziennik. – Mam nadzieję, że poprze go na tyle dużo posłów PiS, konserwatywnej części PO oraz PSL, że trafi do komisji. Gowin nie wyklucza, że nadzieje Piechy się spełnią, ale szanse projektu ocenia jako niewielkie. Nadal liczy, że większość zdobędzie jego projekt. Jednak by tak się stało, musi on zostać zgłoszony w Sejmie. Dlatego inicjatywa Piechy jest na rękę Gowinowi, bo zgłoszenie projektu przez PiS może zmusić Platformę do zajęcia stanowiska – pisze Łoziński.
Dodaje, że determinacja Gowina jest tak wielka, że nie cofa się przed groźbą: jeśli z klubu PO nie wyjdzie żaden projekt albo propozycja dopuszczająca możliwość tworzenia zarodków nadliczbowych, to poprze projekt Piechy. Na tym nie koniec – czytamy. – Gowin niezwykle krytycznie odnosi się do pomysłów utrzymania status quo w kwestiach bioetycznych, a takie propozycje padają ze strony kierownictwa PO, np. Bronisława Komorowskiego.

Gowin i Piecha liczą, że w Sejmie powstanie nadzwyczajna komisja, która jeszcze przed wakacjami zacznie prace nad alternatywnymi projektami ustawy. Oprócz ich propozycji w Sejmie czeka projekt SLD o finansowaniu in vitro, a w czerwcu trafi projekt obywatelski całkowicie zakazujący tej metody.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.