Jasna Góra: pielgrzymi z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej dotarli do celu
13 sierpnia 2017 | 11:00 | xwp | Jasna Góra Ⓒ Ⓟ
Uczestnicy 35. Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę dotarli do Częstochowy 13 sierpnia rano. Pod jasnogórskimi wałami przywitał ich bp Krzysztof Zadarko. W tym roku ponad 400 osób w 8 grupach wędrowało pod hasłem: „Jestem, pamiętam, czuwam”.
Pielgrzymka diecezji koszalińko-kołobrzeskiej wyruszyła 1 sierpnia z sanktuarium w Skrzatuszu. Mszy św. na rozpoczęcie wędrówki przewodniczył bp Krzysztof Włodarczyk.
W homilii zwrócił uwagę na różnicę między pielgrzymem, a wagabundą. Przypomniał, że pielgrzym to wędrowiec, który ma określony cel:
– Wagabunda jest karykaturą pielgrzyma. Wędruje znikąd donikąd. Na nic nie czeka. Nie jest posłuszny żadnym nakazom. Nic go nie obowiązuje. Mówi o sobie, że jest wolny, ale w rzeczywistości to samowola. Postawa wagabundy do niczego go nie prowadzi. Współczesny wagabunda nie jest obdartym biedakiem. Można go spotkać elegancko ubranego w dobrym samochodzie. Używa w pełni uroków życia, jednak widać po nim zmęczenie bezsensem drogi – mówił biskup.
Duchowny podkreślił, że każdy chrześcijanin staje się wagabundą, kiedy wybiera w swoim życiu drogę grzechu.
O najważniejszym celu pielgrzymki, także szerzej rozumianej, jako pielgrzymki życia, przypomniał pątnikom bp Edward Dajczak, który przewodniczył Mszy św. 5 sierpnia w bazylice gnieźnieńskiej. Ordynariusz diecezji zwrócił uwagę uczestników Eucharystii na konieczność dążenia do świętości.
Hierarcha podkreślił, że upadki na drodze do świętości zdarzają się każdemu człowiekowi i nigdy go nie przekreślają, jednak nie należy zbyt łatwo godzić się na grzech. Trzeba szukać wzorców życia, które są prawdziwe, a nie pozorne, jak w przypadku wielu współczesnych idoli.
– Pomyłki coś w nas jednak zabijają. Niszczą coś, co już się w nas nie odrodzi. Dlatego warto pytać Tego, który jest dla nas najważniejszym wzorem; który został nam podarowany. Także święci są po to, aby nam podpowiedzieć, jako można pięknie żyć w naszej zwykłej codzienności – mówił biskup.
Przywołując historię św. Wojciecha, którego misja ewangelizacyjna, po ludzku, zakończyła się fiaskiem, biskup zdefiniował na czym polega prawdziwy sukces człowieka świętego: – Wielkość św. Wojciecha polegała na tym, że dał się Bogu prowadzić, że stał się tak bardzo Jemu uległy.
6 sierpnia w Ostrowie Kościelnym k. Słupcy organizatorzy pielgrzymki zaplanowali wyjątkowe wydarzenie. Podczas Eucharystii pary małżeńskie, które upatrują początek swojej miłości na pielgrzymce, odnowiły przyrzeczenia złożone w dniu ślubu.
– To dla nas bardzo wzruszający moment – przyznaje Ania Dowgielewicz z Koszalina, od 6 lat żona Kamila, z którym ma dwójkę dzieci. – Poznaliśmy się w 2004 roku. Ja miałam 16 lat, a Kamil – 18. On szedł po raz drugi i ja po raz pierwszy. W drodze do Chodzieży, prawie pod koniec trasy, po prostu uśmiechnął się do mnie – wspomina Ania. – Od razu coś zaiskrzyło. Wcześniej w ogóle go nie zauważałam. Ale kiedy się uśmiechnął, w tamtym uśmiechu było wszystko. Nasze modlitwy zostały wysłuchane już po kilku dniach, ponieważ okazało się, że oboje szliśmy w intencji dobrego męża i dobrej żony – dodaje koszalinianka.
Ania i Kamil przyznają, że pielgrzymka jest doskonałą okazją, aby kogoś poznać, także na całe życie. – Kiedy człowiek jest zmęczony, nie jest w stanie udawać. Jest bardziej autentyczny – przyznają.
Najmłodszym pielgrzymem w tym roku był 7-miesięczny Franek Gaweł z Piły. Najstarszym – Jan Moczarski, 75-latek ze Złocieńca.
Dla społeczności pielgrzymkowej Biuro Prasowe KEP utworzyło facebookowy fanpage i twitterowy hashtag #PolskaPielgrzymuje. Zamieszczać na nich można pielgrzymkowe filmy, zdjęcia, relacje i intencje. Najnowsze informacje z pielgrzymiego szlaku dostępne są również w serwisie specjalnym KAI www.pielgrzymki.ekai.pl.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.