Drukuj Powrót do artykułu

Jasna Góra: zakończyła się międzynarodowa konferencja egzorcystów

13 lipca 2007 | 15:15 | łd//mam Ⓒ Ⓟ

Europejska Konferencja Międzynarodowego Stowarzyszenia ds. Uwalniania zakończyła się 13 lipca Mszą św. na Jasnej Górze. W konferencji wzięło udział 330 osób z 29 krajów.

Europejska Konferencja Międzynarodowego Stowarzyszenia ds. Uwalniania zakończyła się 13 lipca Mszą św. na Jasnej Górze. W konferencji wzięło udział 330 osób z 29 krajów, przede wszystkim z Europy, choć byli też goście z Azji i Afryki. Uczestnicy spotkania przez pięć dni doskonalili posługę uwalniania i egzorcyzmu oraz dzielili się doświadczeniami.

W programie spotkania znalazła się codzienna Msza św., wspólnotowa modlitwa oraz cykl wykładów, które dotyczyły m.in. okultyzmu i satanizmu. Egzorcyści z Afryki mówili o kulcie szatana w Kenii i Tanzanii. Poruszono problem satanizmu wśród młodzieży. Tematyka wystąpień traktowała również o modlitwie o uwolnienie i charyzmatach Ducha Świętego w posłudze uwalniania a także o dyskryminacji seksualnej w polityce Parlamentu Europejskiego. Ze względu na miejsce spotkania dyskutowano również o roli Maryi w posłudze uwalniania.

Egzorcyści zastanawiali się także czy współczesny człowiek wierzy w istnienie złych duchów? – Wierzy, ale nie do końca – uważa ks. Andrzej Grefkowicz, egzorcysta z Warszawy. Złe duchy, czyli upadłe anioły, istnieją i co do tego nie ma wątpliwości – przekonuje ks. Grefkowicz. Demony nie tylko istnieją, ale czynią wielką krzywdę ludziom. Mogą dręczyć, co objawia się m.in. niepokojem, stanami depresyjnymi opierającymi się leczeniu. Mogą zniewalać np. przez uzależnienia czy objawy przypominające choroby psychiczne. Złe duchy, mogą opętać człowieka.

Europejską Konferencję na Jasnej Górze zorganizowano po raz drugi. W spotkaniu oprócz kapłanów uczestniczyli psychiatrzy, psychologowie oraz świeccy pomagający w obrzędach wypędzania złych duchów. Jak wyjaśnia ks. Marian Piątkowski krajowy koordynator egzorcystów z ramienia Konferencji Episkopatu Polski posługa egzorcystatu została w Kościele odnowiona dopiero niedawno i właśnie z powodu niewystarczających doświadczeń potrzebne są tego rodzaju konferencje.

Jej uczestnicy z niepokojem stwierdzili, że posługa egzorcyzmu jest często traktowana niepoważnie, w kategorii mitu. Jezuita, o. Aleksander Posacki zaznaczył, że egzorcyści działają w imię i za pozwoleniem Kościoła. – Mamy do czynienia z rzeczywistością poważną w sensie dogmatycznym, teologicznym, a także kościelnym, dlatego nie powinno się z egzorcyzmów naśmiewać czy ich umniejszać. Z drugiej strony mamy też do czynienia z rzeczywistością zwyczajną, ponieważ jest to oficjalna nauka Kościoła, jego normalna praktyka duszpasterska – tłumaczył o. Posacki.

Egzorcyści zwrócili uwagę na fakt, że jeszcze kilkanaście lat temu tzw. posługa uwalniania była stosowana w rzadkich sytuacjach, jednak wraz z rozwojem ruchów i praktyk nurtu New Age zapotrzebowanie na pomoc egzorcystów znacznie jednak wzrosło.

O. Posacki podkreślił, że wraz z rozwojem cywilizacyjnym „przedefiniowuje się etyka i moralność, rośnie relatywizm moralny, który sprzyja działaniom złego ducha”. Z kolei ks. Piątkowski zauważył, że coraz większy wpływ na ludzi ma rozszerzający się okultyzm. Stąd praktyka egzorcyzmu i uwalniania jest dzisiaj bardziej popularna – zaznaczył ks. Piątkowski.

W Polsce działa ok. 60 egzorcystów oficjalnie mianowanych przez biskupów, są już obecni w niemal wszystkich diecezjach, np. w archidiecezji poznańskiej jest ich pięciu. Zapotrzebowanie na ich posługę cały czas rośnie. Egzorcyści zwracają uwagę, że w swojej działalności współpracują z psychologami i psychiatrami, by całościowo i kompetentnie diagnozować człowieka, który do nich trafia.

– Jeśli ktoś potrzebuje pomocy egzorcysty, na przykład w sytuacji depresji, z którą nie może poradzić sobie psycholog, czy choroby niezgodnej z regułami medycznymi, w swojej kurii otrzyma wskazanie na uprawnionego kapłana – zaznaczył koordynator polskich egzorcystów. Jeśli jednak ktoś przyjdzie do egzorcysty mówiąc, że jest opętany i potrzebuje wypędzenia z niego złego ducha, będzie to problem psychologiczny, a nie opętania – powiedział ks. Andrzej Grefkowicz z Warszawy. – Gdy ktoś przychodzi do nas i mówi: „Jestem opętany” to na 100 proc. tak nie jest. To raczej problem choroby psychicznej – dodał egzorcysta ze Szczecina ks. Andrzej Trojanowski.

Egzorcyści tłumaczyli, że istotną cechą, po której można rozpoznać opętanie jest awersja wobec sacrum: niechęć do znaków świętych, krzyża, odrzucanie wody święconej, medalików, niemożność modlitwy, przyjmowania komunii, a nawet wypowiadania słowa: „Jezus”. Ludzie opętani przez szatana posługują się też nieznanymi wcześniej językami obcymi, demonstrują nadzwyczajną siłę.

Uczestnicy konferencji podkreślali, że przypadków rzeczywistego opętania przez szatana jest niewiele, dotyczą one niespełna 1 proc. osób, które trafiają do egzorcystów. Natomiast ok. 40 proc. to osoby dręczone przez szatana, przejawiające pewne oznaki jego działalności.

Egzorcysta w Kościele katolickim to biskup albo mianowany przez niego kapłan, który posiada specjalny mandat do sprawowania egzorcyzmów. Powaga sakramentalium i charakter egzorcyzmu wymagają, by posługa egzorcystyczna nad opętanymi sprawowana była mocą specjalnego i wyraźnego zezwolenia miejscowego ordynariusza.

Zezwolenia takiego udziela się na stałe lub doraźnie kapłanom odznaczającym się „pobożnością, wiedzą, roztropnością i nieskazitelnością życia, oraz specjalnie przygotowanym do tego zadania”. Kapłani nie posiadający zezwolenia biskupa mogą wypowiadać słowa modlitwy o uwolnienie danej osoby, która jednak nie stanowi egzorcyzmu uroczystego i nie zawiera formuł komunikowania się ze złym duchem. Egzorcysta w swojej posłudze kieruje się zalecaniami Rytuału rzymskiego, zdobytą wiedzą i własnym doświadczeniem.

Świeccy mają do dyspozycji potężne „narzędzie” modlitwy (modlitwa o uwolnienie, egzorcyzm prosty), niemniej nie wystarcza ono do pewnego rozpoznania opętania oraz przeprowadzania egzorcyzmów. Dopiero właściwy egzorcyzm przeprowadzony przez upoważnionych kapłanów – egzorcystów pozwala stwierdzić, czy dana osoba jest pod wpływem złego ducha oraz jaki jest stopień jego wpływu. W tej materii egzorcystę obowiązuje duża ostrożność; należy rozpoznać, czy osoba cierpiąca nie jest chora psychicznie, albo zarazem chora psychicznie, jak i opętana. Musi też zdawać sobie sprawę, iż szatan próbuje różnych sztuczek, aby ukryć swoją obecność.

O. Aleksander Posacki, ekspert do spraw okultyzmu zaznaczył, że egzorcystą może być tylko duchowny. – Świeccy egzorcyści nie mają żadnego upoważnienia ze strony Kościoła. To co robią to jest jakiś antyegzorcyzm, forma oszustwa, magii, napędzania złych duchów – mówił jezuita.
Egzorcyzm to obrzęd liturgiczny, który poprzez wykorzystanie urzędu kapłańskiej posługi i urzeczywistnienie w ten sposób obecności Chrystusa odrzuca złe duchy i ogranicza wpływ ich działania. Egzorcyzmy modlitewne to prośby do Boga lub do Maryi czy innych świętych, aby odsunęli działanie złego ducha od danego człowieka. Egzorcyzmy rozkazujące to rozkazy dawane przez upoważnioną przez biskupa osobę, by zły duch opuścił opętanego.

Według ks. Piątkowskiego, w wielu przypadkach zniewolenia pomagają już pierwsze egzorcyzmy. – Czasem jednak trzeba egzorcyzmować aż do skutku. Ten jest czasami bardzo odległy i trzeba kilku czy kilkunastu lat, cotygodniowych lub comiesięcznych spotkań modlitewnych, by złego ducha wyrzucić. Im dłużej zło jest zakorzenione w człowieku, tym dłużej trwa uwalnianie od niego – wyjaśnił egzorcysta.

Katechizm Kościoła Katolickiego wyjaśnia, że „gdy Kościół publicznie i na mocy swojej władzy prosi w imię Jezusa Chrystusa, by jakaś osoba lub przedmiot były strzeżone od napaści Złego i wolne od jego panowania, mówimy o egzorcyzmach”. Pierwsze egzorcyzmy odprawiał na ziemi Jezus. Budził tym zgorszenie faryzeuszów i uczonych w Piśmie. Zarzucali Mu, że czyni to mocą złych duchów. Wiedzieli jednak, że tylko Bóg ma moc, by uwolnić człowieka od działania złego ducha. Chrystus moc wyrzucania złych duchów przekazał swoim uczniom. Kościół działa w egzorcyzmach nie we własnym imieniu, ale „tylko w imieniu Boga albo Jezusa Chrystusa, któremu winny być posłuszne wszystkie stworzenia, także diabeł i złe duchy” – wyjaśnia katechizmowe wprowadzenie teologiczne i pastoralne do obrzędów.

Egzorcyzm nie jest sakramentem. Należy do tak zwanych sakramentaliów. Są to znaki święte, które „z pewnym podobieństwem do sakramentów” oznaczają skutki, przede wszystkim duchowe, a osiągają je przez modlitwę Kościoła. Do sakramentaliów zalicza się przede wszystkim najrozmaitsze błogosławieństwa. Egzorcyzmy mają na celu wypędzenie złych duchów lub uwolnienie od ich demonicznego wpływu, mocą duchowej władzy, jaką Jezus powierzył Kościołowi.

Europejskie Konferencje Międzynarodowego Stowarzyszenia ds. Uwalniania organizowane są od ok. 10 lat. Gościem jasnogórskiego spotkania był m.in. ks. Rufus Pereira z Indii, założyciel i przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia ds. Uwalniania.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.