„Jeden krok mi wystarczy” – książka o dwóch kobietach w drodze do Santiago de Compostela
22 listopada 2013 | 16:52 | rk Ⓒ Ⓟ
O tym, jak dwie mieszkanki diecezji bielsko-żywieckiej przemierzyły pieszo przez 87 dni 3 tysiące kilometrów w drodze do hiszpańskiego sanktuarium św. Jakuba w Santiago de Compostela opowiada w swej książce jedna z uczestniczek Camino. Bielszczanka Małgorzata Kunicka, romanistka i podróżniczka, wspólnie ze swą przyjaciółką Klaudią Hanzel, terapeutką zajęciową ze Skoczowa, wyruszyły 9 sierpnia 2012 roku z Cieszyna w pieszą pielgrzymkę do grobu Apostoła. Zakończyły ją 29 października ub. roku.
Autorka książki „Jeden krok mi wystarczy” przyznaje w rozmowie z KAI, że do pielgrzymki popchnęły ją okoliczności życiowe. „Stanęłam na rozdrożu. Chciałam znaleźć odpowiedź na pewne pytania. To było wewnętrzne przynaglenie, by odbyć moje Camino” – wspomina 34-letnia Kunicka i dodaje, że podobne pragnienia miała jej przyjaciółka Klaudia. „Potem zrozumiałyśmy, że to nie była chęć przeżycia niezwykłej przygody, ale powołanie do pielgrzymki, powołanie do tego, by pójść za głosem serca i zostawić na chwilę najbliższych” – opowiada znawczyni włoskiej kultury i pasjonatka podróży.
Książka nie jest sprawozdaniem ani relacją, i nie odtwarza chronologicznie poszczególnych zdarzeń na trasie pielgrzymki do Santiago. W kolejnych opowiadaniach autorka przybliża natomiast doświadczenie spotkań z konkretnymi ludźmi. „Ta książka powstała z potrzeby serca. Chodziło o to, by przelać te doświadczenia na papier i zacząć się nimi dzielić z innymi” – mówi mieszkanka Hałcnowa i zaznacza, że głównym bohaterem książki jest Bóg, który ich „prowadził, umacniał i zaopatrywał we wszystko”.
„Najistotniejsze jest to jak po drodze doświadczałyśmy Bożej Opatrzności. Nie przeszłyśmy tej drogi dzięki nam samym, dzięki naszemu sprytowi i umiejętnościom organizacyjnym. Dotarłyśmy do celu, gdyż powierzyłyśmy tę drogę Panu Bogu, zaufałyśmy Mu” – zaznacza Kunicka i wyjaśnia, że na drodze zdarzały się kryzysy, ale też doświadczały pomocy od konkretnych osób. „Nieznani nam ludzie udzielali schronienia, a nawet wsparcia materialnego” – podkreśla. „Czasami miałyśmy noclegi w takich miejscach, że nawet gdybyśmy miały bardzo dużo pieniędzy, to wątpię, byśmy tam trafiły” – mówi.
W czasie pielgrzymowania kobiety spotkały ponad 200 osób w sześciu krajach Europy. Ludzie ci często powierzali pątniczkom z Podbeskidzia swoje intencje, prosząc o modlitwę, dzielili się swymi problemami i historiami życia. „To, że byłyśmy odpowiedzialne za powierzone intencje bardzo nam pomagało iść dalej. Motywowało, by podążać, nie zatrzymywać się” – wspomina i zapewnia, że nie zamierza powtarzać Camino ze względu na pragnienie dokonania wyczynu. „Poszłabym jeszcze raz tylko wtedy, gdybym czuła tę samą potrzebę co przed rokiem” – precyzuje.
Kunicka zauważa żartem, że ich Camino wiodło szlakiem wina, oliwy, perfum i świń. Przemierzały włoskie krainy znane z wyrobu win i oliwy, we Francji były w regionie słynącym z produkcji perfum, a w Katalonii spotykały liczne miejsca, gdzie hoduje się świnie.
Pątniczki z diecezji bielsko-żywiekciej wyruszyły do sanktuarium św. Jakuba w Santiago de Compostela z Cieszyna. Pątniczy szlak Jakubowy wiódł przez Czechy, Austrię, Włochy, Francję i Hiszpanię. Pokonywały około 30-50 km dziennie.
Istniejący już od ponad 1000 lat szlak pielgrzymkowy nazywany Camino de Santiago – Drogą św. Jakuba – to jedna z najważniejszych chrześcijańskich dróg pielgrzymkowych, obok szlaków wiodących do Rzymu i Jerozolimy. Tradycja mówi, że ciało apostoła św. Jakuba (Większego) przewieziono łodzią do północnej Hiszpanii i pochowano w miejscu, w którym dziś leży miasto Santiago de Compostela. Do tego miejsca, znajdującego się w Galicji w północno-zachodniej Hiszpanii prowadzi wiele pątniczych dróg, oznaczonych „muszlą św. Jakuba”.
Książkę Małgorzaty Kunickiej „Jeden krok mi wystarczy” wydało Wydawnictwo Inspiracje z Bielska-Białej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.