Drukuj Powrót do artykułu

Jerozolimskie wzgórze jednak nie zawali się

15 listopada 2002 | 10:31 | mar //ad Ⓒ Ⓟ

Jordańscy archeologowie, którzy przeprowadzili badania zagrożonej południowej ściany jerozolimskiego Wzgórza Świątynnego stwierdzili, że nie ma bezpośredniego zagrożenia, że mur się zawali.

Eksperci sugerują jednak, aby rozebrać część południowego muru, pochodzącego z czasów herodiańskich, wzmocnić strukturę kamienno-ziemną wzgórza, a następnie ponownie wstawić tam starożytne kamienie.
Jordański archeolog Raef Nijem, wicedyrektor Jordańskiego Komitetu Nadzoru Obiektów Wzgórza Świątynnego oświadczył, że „stabilność ściany południowej nie jest zachwiana”. „Zmiany w murze powstały na skutek czynników naturalnych – erozji wodnej, wykruszenia skały, utraty stabilizacji przez kamienie tworzące mur”, wyjaśnił ekspert.
Zmiany w strukturze południowej ściany Wzgórza Świątynnego znajdują się w sąsiedztwie Ściany Płaczu (zachodnia część Wzgórza), gdzie modlą się Żydzi. Eksperci izraelscy oskarżyli muzułmanów o spowodowanie zagrożenia, po tym, gdy trzy lata temu utworzyli oni podziemny, rozległy meczet w tzw. Stajniach Salomona. Wybrali oni wtedy z wnętrza Wzgórza Świątynnego duże ilości skały i ziemi.
Administracja muzułmańska zaprzecza tym oskarżeniom i twierdzi, że to Izrael w efekcie prowadzonych prac wykopaliskowych u podnóża góry, spowodował zagrożenie.
W tej sytuacji Izrael zgodził się na przyjazd do Jerozolimy ekspertów jordańskich, którzy przeprowadzili ekspertyzę zagrożeń. Pełna oświadczenie nt. sytuacji w jakiej znajduje się Wzgórze, przygotowane przez Królewskie Towarzystwo Naukowe w Ammanie, zostanie przedstawiona jordańskiemu ministerstwu ds. religii.
Program prac zabezpieczających i renowacyjnych zostanie uzgodniony wspólnie ze stroną izraelską. Delikatną kwestią, jest sprawa tego, jaka instytucja w Izraelu ma przyjąć i zaakceptować ekspertyzę i rekomendacje jordańskie. Nie wiadomo też która strona – Izraelczycy, muzułmanie jerozolimscy, czy ekipa jordańska – ma przeprowadzić prace renowacyjne. Wszystko bowiem, co dotyczy Wzgórza Świątynnego ma nie tylko aspekt historyczno-archeologiczny, ale przede wszystkim religijny i polityczny.
Muzułmanie uważają, że mają pełne prawa do Wzgórza Świątynnego i nie akceptują żadnych ingerencji izraelskich. Żydzi religijni natomiast twierdzą, że to ich święte miejsce, a izraelskie władze państwowe, że mają prawo do nadzoru konserwatorsko-archeologicznego nad obiektem.
Z perspektywy izraelskiej, po aneksji Wschodniej Jerozolimy i połączeniu miasta w jeden organizm, władzę nad Wzgórzem sprawuje administracja izraelska. Muzułmanie palestyńscy i świat islamski nigdy nie pogodzili się z taką sytuacją.
W 1988 roku, ówczesny król Jordanii – Hussein, zrezygnował z roszczeń do Zachodniego Brzegu Jordanu, zdobytego przez Izrael w czasie wojny sześciodniowej (w 1967 roku), ale pozostał przy prawach swojej dynastii do nadzoru nad meczetami na Wzgórzu Świątynnym. W ostatnich latach Wzgórze dwukrotnie stało się przyczyną krwawych zamieszek izraelsko-palestyńskich.
W 1996 roku zamieszki wzniecili Palestyńczycy, po tym gdy władze izraelskie otworzyły dla zwiedzających tunel z epoki hasmodejskiej, przebiegający pod murem Wzgórza Świątynnego. We wrześniu roku 2000 wizyta na Wzgórzu Świątynnym Ariela Szarona wywołała wybuch intifady palestyńskiej i eskalacji konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
Od ponad dwóch lat policja izraelska nie wpuszcza na Wzgórze Świątynne ani żydów, ani turystów i pielgrzymów.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.