Drukuj Powrót do artykułu

Jerzy Buzek szefem Parlamentu Europejskiego

14 lipca 2009 | 15:26 | iw (KAI Strasburg), tom, pb (KAI/SIR) / matt. Ⓒ Ⓟ

Jerzy Buzek został we wtorek wybrany przewodniczącym Parlamentu Europejskiego. Za jego kandydaturą głosowało 86,2 proc. biorących w głosowaniu deputowanych.

Jego wybór uznaje się za historyczny nie tylko dlatego, że Polak staje na czele Parlamentu Europejskiego, ale także dlatego, że po raz pierwszy przedstawiciel jednego z nowych krajów członkowskich pokieruje jedną z najważniejszych instytucji europejskich.

– Nie ma już podziału Europy na wschodnią i zachodnią. Przewodniczący będzie symbolem jedności – oświadczył szef Europejskiej Partii Ludowej Joseph Daul. Z kolei Martin Schulz, kierujący grupą parlamentarną socjalistów uznał, że wybór Buzka stanowi „moment historyczny dla Europy w 20 lat po upadku muru berlińskiego”. Natomiast liberał Guy Verhofstadt zapewnił nowo wybranego przewodniczącego, że stoi za nim „mocna większość europejska”, która go wspiera.

Jerzy Buzek wysunięty na stanowisko przewodniczącego PE przez największą grupę parlamentarną – grupę Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańskich Demokratów), został wybrany w pierwszej turze. Uzyskał w tajnym głosowaniu 555 głosów.

W głosowaniu oddano 713 głosów, w tym 644 ważnych. 555 głosów oddanych na Jerzego Buzka stanowi 86,2 proc. wszystkich ważnie oddanych głosów. Większość bezwzględna wynosiła 323 głosy. Druga kandydatka zgłoszona na przewodniczącą PE, Eva Britt Svensson (GUE/NGL, SE), uzyskała 89 głosów. Jerzy Buzek zastąpił pełniącego tę funkcję od 2007 r. niemieckiego deputowanego z tej samej grupy politycznej, Hansa-Gerta Pötteringa.

W przemówieniu inauguracyjnym Jerzy Buzek podziękował wszystkim posłom za wybór oraz za poparcie, jakie uzyskał od kandydatów, którzy wycofali się z kandydowania na szefa PE – Mario Mauro i Grahama Watsona. – To wielki gest, który wzmacnia jedność naszej izby – powiedział Buzek.

– Wiem jak ważne są dla Ciebie prawa człowieka – powiedział przewodniczący PE zwracając się do Mario Mauro – W mojej Ojczyźnie zrodziła się „Solidarność”, wielki ruch na rzecz praw człowieka, który był możliwy dzięki lekcji Jana Pawła II. To dla mnie też będzie priorytet.

– Mówiłeś o konieczności zmian w Parlamencie Europejskim, aby go usprawnić. O konieczności włączenia w projekt europejski obywateli naszych krajów, coraz bardziej obojętnych – zwrócił się do Grahama Watsona przewodniczący Buzek. – Postaram się, abyśmy razem zrobili wszystko, by to zmienić.

Na początku wystąpienia Jerzy Buzek nawiązał do rocznicy rewolucji francuskiej. – Dzisiaj jest 14 lipca, święto narodowe naszych Koleżanek i Kolegów z Francji, 220 lat po rewolucji. Jej przesłaniem były trzy słowa „Wolność, Równość, Braterstwo”. Każde z nich brzmi silnie i pewnie w dzisiejszej Unii Europejskiej.

– To wielki dzień, przede wszystkim w wymiarze symbolicznym. Przedstawiciel kraju Europy Środkowo-Wschodniej dostaje z woli eurodeputowanych, tę wielką odpowiedzialność. Kiedyś, przed laty, marzyłem, aby być posłem na Sejm, gdy Polska odzyska wolność. Dzisiaj obejmuję funkcję przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, o której kiedyś, w moim kraju, nie śmiałbym nawet marzyć. Tak zmienia się nasza Europa – kontynuował przewodniczący Buzek.

– Ten wybór traktuję, jako znak dla naszych krajów – Estonii, Łotwy, Litwy, Polski, Czech, Słowacji, Węgier, Słowenii, Rumunii i Bułgarii. Traktuję też, jako wyraz hołdu dla milionów obywateli naszych krajów, którzy nie poddali się złowrogiemu systemowi. Czuję się reprezentantem wszystkich tych krajów – dodał polski polityk.

Przypomniał, że „20 lat temu, latem 1989 r., «Solidarność» wygrała bój o wolną, demokratyczną Polskę, co dało początek Jesieni Ludów w Europie i zburzeniu muru berlińskiego. Kiedyś my po jednej stronie żelaznej kurtyny walczyliśmy o wolność i demokrację. Wy, po drugiej stronie, pomagaliście nam działaniami politycznymi i małymi, ale jak ważnymi gestami, manifestując poparcie, śląc paczki z pomocą. I udało się! Od pięciu lat wspólnie budujemy zjednoczoną Europę. Nie ma «nas» i «was». Możemy mocno powiedzieć: To jest nasza wspólna Europa – powiedział przewodniczący PE.

W dalszej części wystąpienia wspomniał o wyzwaniach, jakie stoją przed Unią Europejską i Parlamentem w najbliższej przyszłości wymieniając walkę z kryzysem i bezrobociem, zapobieganie zmianom klimatycznym, zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego, silną pozycje UE na arenie międzynarodowej. – Aby to wszystko nam się udało, musimy mieć Traktat Lizboński, bo musimy być w Unii dobrze zorganizowani i sprawni, także w Parlamencie Europejskim – wskazał Buzek.

– Trzydzieści lat temu, nasz Parlament został po raz pierwszy wybrany w wyborach bezpośrednich. Jego przewodniczącą została kobieta, Francuzka, Simone Veil. Musimy pamiętać, aby kobietom stwarzać warunki by mogły się w pełni realizować w działalności publicznej i zawodowej bez konieczności rezygnowania z macierzyństwa, czy życia rodzinnego – powiedział przewodniczący. Przywołał fragment wystąpienia Simone Veil: „Państwa członkowskie stoją przed trzema wielkimi wyzwaniami: wyzwaniem związanym z pokojem, wyzwaniem wolności i wyzwaniem związanym z dobrobytem. Jasne jest, że można im skutecznie stawić czoła jedynie w wymiarze europejskim.” Po 30 latach to są także nasze dzisiejsze wyzwania. Musimy im sprostać – zakończył Buzek.

Podziękował odchodzącemu przewodniczącemu Hansowi-Gertowi Pötteringowi za wielki szacunek, jaki uzyskał dla Parlamentu w swojej kadencji oraz za kulturę i klasę w polityce. Przekazał Pötteringowi figurkę św. Barbary – opiekunki górników, wykonaną z jednego kawałka węgla. – To dar dla Ciebie, wyraz solidarności z mojego regionu, Śląska – powiedział Buzek.

Jerzego Buzka poparły największe grupy polityczne w PE. Porozumienie w sprawie tej kandydatury zostało wypracowane przez dwie grupy polityczne skupiające chrześcijańskich demokratów i socjalistów. Dołączyli do niego liberałowie, których kandydat wycofał się na kilka dni przed głosowaniem. Także grupy Zielonych oraz Europejskich Konserwatystów i Reformatorów zapowiadały jeszcze przed formalnym głosowaniem, że poprą tę kandydaturę.

Jerzy Buzek urodził się 3 lipca 1940 r. w Śmiłowicach na Śląsku Cieszyńskim. Ukończył w 1963 r. studia na Wydziale Mechaniczno-Energetycznym Politechniki Śląskiej ze specjalizacją inżynieria chemiczna. Od 1997 r. jest profesorem nauk technicznych. Był członkiem i sekretarzem naukowym Komitetu Naukowego Inżynierii Chemicznej i Procesowej Polskiej Akademii Nauk.

Buzek od września 1980 r. działał w NSZZ „Solidarność” i był delegatem na I Krajowy Zjazd Delegatów związku. W stanie wojennym i po nim działał w nielegalnych strukturach „Solidarności” pod konspiracyjnym pseudonimem „Karol”. Działalność konspiracyjną przerwał w 1987 r.

W latach 1997–2001 pełnił funkcję premiera rządu RP. Jako członek Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego był też drugim w dziejach Polski ewangelikiem na tym stanowisku. Jego rząd wprowadził cztery wielkie reformy: emerytalną, zdrowia, administracji i oświaty. Po przegranych wyborach parlamentarnych w 2001 r. wrócił do pracy naukowej.

W 2004 r. Buzek z listy PO wystartował do europarlamentu uzyskał wówczas rekordową liczbę głosów. Podobnie w tegorocznych wyborach uzyskał mandat europosła z listy Platformy i zagłosowało na niego ponad 393 tys. wyborców.

Oto przemówienie inauguracyjne Jerzego Buzka:

Koleżanki i Koledzy,

Dziękuję za wybór na Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. To dla mnie ogromne wyzwanie i zaszczyt.

Dziękuję tym, którzy na mnie głosowali. Będę starał się nie zawieść Waszego zaufania.

Tych, którzy na mnie nie głosowali będę się starał przekonać do siebie. Chcę pracować razem z Wami wszystkimi niezależnie od przekonań politycznych. Liczę na Waszą pomoc.

Dziękuję Pani Svenson za udział w wyborach i wspólne dyskusje.

Dwóch kolegów Mario Mauro i Graham Watson, którzy zamierzali kandydować, zrezygnowało wcześniej, aby wzmocnić wspólność naszej izby. To wielki gest.

Mario, wiem jak ważne są dla Ciebie prawa człowieka. W mojej Ojczyźnie zrodziła się Solidarność, wielki ruch na rzecz praw człowieka, który był możliwy dzięki lekcji Jana Pawła II. To dla mnie też będzie priorytet.

Graham – mówiłeś o konieczności zmian w Parlamencie Europejskim, aby go usprawnić. O konieczności włączenia w projekt europejski obywateli naszych krajów, coraz bardziej obojętnych. Postaram się abyśmy razem zrobili wszystko, by to zmienić.

Dzisiaj jest 14 lipca, święto narodowe naszych Koleżanek i Kolegów z Francji, 220 lat po rewolucji. Jej przesłaniem były trzy słowa „Wolność, Równość, Braterstwo”. Każde z nich brzmi silnie i pewnie w dzisiejszej Unii Europejskiej.

To wielki dzień, przede wszystkim w wymiarze symbolicznym. Przedstawiciel kraju Europy Środkowowschodniej dostaje z woli eurodeputowanych, tę wielką odpowiedzialność.

Pozwólcie mi na osobistą uwagę. Kiedyś, przed laty, marzyłem aby być posłem na Sejm, gdy Polska odzyska wolność. Dzisiaj obejmuję funkcję Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, o której kiedyś, w moim kraju, nie śmiałbym nawet marzyć. Tak zmienia się nasza Europa.

Ten wybór traktuję jako znak dla naszych krajów – Estonii, Łotwy, Litwy, Polski, Czech, Słowacji, Węgier, Słowenii, Rumunii i Bułgarii. Traktuję też, jako wyraz hołdu dla milionów obywateli naszych krajów, którzy nie poddali się złowrogiemu systemowi. Czuję się reprezentantem wszystkich tych krajów.

Dwadzieścia lat temu, latem 1989 roku, „Solidarność” wygrała bój o wolną, demokratyczną Polskę, co dało początek Jesieni Ludów w Europie i zburzeniu muru berlińskiego. Kiedyś my po jednej stronie żelaznej kurtyny walczyliśmy o wolność i demokrację. Wy po drugiej stronie pomagaliście nam działaniami politycznymi i małymi, ale jak ważnymi gestami, manifestując poparcie, śląc paczki z pomocą. I udało się!

Od pięciu lat wspólnie budujemy zjednoczoną Europę. Nie ma „nas” i „was”. Możemy mocno powiedzieć: To jest nasza wspólna Europa.

Mówiłem o odpowiedzialności. Każdy z nas europosłów dostał do ręki trochę władzy. Ale władza to przede wszystkim odpowiedzialność za obywateli. Ja czuję na sobie tę odpowiedzialność. Obywatele Unii zaufali nam. W sprawach wielkich musimy stać na straży demokracji. W sprawach podstawowych, mieszkańcy Europy oczekują od nas polityków, że wyjdziemy z kryzysu i musimy natychmiast się tym zająć. Chcą mieć pracę. Sprawa zatrudnienia to jest nasze podstawowe zadanie. Nasi wyborcy, chcą mieć pewność, że jak odkręcą kurek z gazem, to gaz popłynie. Dlatego tak ważne jest bezpieczeństwo energetyczne. Nasi obywatele obawiają się, że dosięgną nas skutki zmian klimatycznych, jak w Azji, Afryce, czy na Pacyfiku. Musimy temu przeciwdziałać.

Europejczycy wiedzą, że pokój i stabilność zależy nie tylko od nas. Dlatego ważny jest rejon Morza Śródziemnego, Partnerstwo Wschodnie i Ameryka Łacińska, a także strategiczne partnerstwo ze Stanami Zjednoczonymi oraz rosnącymi potęgami światowymi. Aby to wszystko nam się udało, musimy mieć Traktat Lizboński, bo musimy być w Unii dobrze zorganizowani i sprawni, także w Parlamencie Europejskim.

Trzydzieści lat temu, nasz Parlament został po raz pierwszy wybrany w wyborach bezpośrednich. Jego przewodniczącą została kobieta, francuska Simon Veil. Musimy pamiętać, aby kobietom stwarzać warunki by mogły się w pełni realizować w działalności publicznej i zawodowej bez konieczności rezygnowania z macierzyństwa, czy życia rodzinnego. Wtedy, Simon Veil powiedziała: „Państwa członkowskie stoją przed trzema wielkimi wyzwaniami: wyzwaniem związanym z pokojem, wyzwaniem wolności i wyzwaniem związanym z dobrobytem. Jasne jest, że można im skutecznie stawić czoła jedynie w wymiarze europejskim.” Po 30 latach to są także nasze dzisiejsze wyzwania. Musimy im sprostać.

Koleżanki i Koledzy,

Szczegóły programu mojej dwu i pół letniej kadencji chciałbym przedstawić Wam pod dyskusję w specjalnym wystąpieniu podczas sesji wrześniowej.

Zwracam się teraz do mojego poprzednika, Hansa-Gerta Pötteringa.

Hans-Gert,

To szczególny moment. Znamy się od dziesięciu lat. Dzisiaj przekazujesz mi najwyższy urząd w Parlamencie Europejskim. W imieniu wszystkich Koleżanek i Kolegów dziękuję Ci za wielki szacunek, jaki uzyskałeś dla naszej izby. Za kulturę i klasę w polityce.

Na pamiątkę tego dnia, przekazuję Ci figurkę Świętej Barbary – opiekunki górników – wykonaną z jednego kawałka węgla. Dar dla Ciebie, solidarności z mojego regionu – Śląska.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.