Jeśli Kościoły mówią jednym głosem wtedy można coś osiągnąć na Ukrainie

„Jeśli Kościoły mówią jednym głosem wtedy można coś osiągnąć na Ukrainie” – powiedział kard. Kurt Koch w rozmowie z internetowym wydaniem niemieckiego dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Zaznaczył, że jako przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan wspiera dialog Kościołów chrześcijańskich w ogarniętym konfliktem regionie. Kard. Koch podkreślił, że wobec zaostrzenia się sytuacji na Ukranie Kościoły chrześcijańskie w tym kraju ponoszą szczególną odpowiedzialność. „Z tego co wiem wielki kryzys zbliżył do siebie różne Kościoły na Ukrainie. Majdan pokazał, że widać więcej punktów wspólnych niż sugerują to pewne głosy polemiczne. Odgrzewanie na nowo starych sporów wyznaniowych jest czymś szkodliwym” – powiedział szwajcarski purpurat kurialny.

Pytany jak można w obecnej sytuacji wspierać jedność Kościołów chrześcijańskich, wśród których są: Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego (UKP PM), Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Kijowskiego (UKP PK), Ukraiński Autokefaliczny Kościół Prawosławny (UAKP), Ukraiński Kościół Greckokatolicki (UKGK) i Kościół rzymskokatolicki, kardynał powiedział: „Otwarte listy, które wystosował rosyjsko-prawosławny metropolita Onufry z Kijowa do patriarchy Cyryla i prezydenta Władmira Putina, aby stanąć w obronie pokoju i dialogu i zakończyć użycie siły, dodało wiary wielu chrześcijanom na Ukrainie. Im bardziej będą podnosić razem głos, tym bardziej będą one mogły przyczynić się do pokojowego rozwiązania konfliktu”.

Pytany czy można żywić nadzieję, że patriarcha Cyryl wpłynie na prorosyjskie siły na Ukrainie, aby powstrzymały się od swych działań kardynał zwrócił uwagę, że zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego ponosi szczególną odpowiedzialność za sytuację w tym kraju. „Niedawno w swoim orędziu podkreślił, że jego Kościół zajmuje w konflikcie stanowisko neutralne, że przede wszystkim opowiada się za pojednaniem i tym samym nie chce być identyfikowany z żadną opcją polityczną. Wezwał do dialogu i powstrzymania się od zbrojnej przemocy” – przypomniał kard. Koch.

Patriarchatowi Moskiewskiemu podlega kilka milionów wiernych prawosławnych na Ukrainie. UKP PM uznaje obecny rząd w Kijowie i potępił aneksję Krymu. W czasie Wielkanocy Cyryl jeszcze raz powtórzył, że Ukraina jest integralną częścią „Świętej Rusi”. Mówił, że politycznie kraj jest suwerennym państwem ale nie jest odrębny kościelnie i historycznie. „Jesteśmy przed Bogiem tym samym narodem. Praktykujemy tą samą prawosławną wiarę” – podkreślał Cyryl. Kardynał pytany czy obecnie stanowisko patriarchatu się zmieniło zwrócił uwagę, że należy odróżnić aspekt kościelny od politycznego. „Politycznie Ukraina jest samodzielnym państwem, w aspekcie kościelnym Ukraina należy do prawosławia, i w ramach tego obszaru prawnie podlega Patriarchatowi Moskiewskiemu. Naturalnie dochodzi do tego trudność, że na Ukrainie prawosławie jest w stanie schizmy. W związku z tym należy mieć nadzieję, że prawosławni odnajdą tam swoją jedność. Byłoby to także korzystne dla ekumenizmu” – powiedział kard Koch.

Pytany czy w sprawie Ukrainy Watykan prowadzi jakieś pozakulisowe rozmowy kard. Koch przypomniał, że papież Franciszek przy wielu okazjach daje wyraz swemu głębokiemu zaniepokojeniu cierpieniami ludzi w tym kraju. W ostatnią niedzielę Franciszek wezwał do modlitw za ofiary ostatnich dni, prosząc, aby Pan napełnił serca wszystkich uczuciami pokoju i braterstwa.

Na zakończenie rozmowy kard. Koch wskazał na wielką potrzebę modlitwy w intencji Ukrainy. „Dla cierpiących oznacza to przede wszystkim, że nie zapomnieliśmy o nich i są oni solidarnie wspierani. Do tego w tak trudnej i delikatnej sytuacji można pomóc w ten ukryty sposób, aby mogli osiągnąć swój cel” – zaznaczył przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan.