Drukuj Powrót do artykułu

Jest ostateczny projekt konstytucji UE

10 lipca 2003 | 18:53 | rcs, PAP //per Ⓒ Ⓟ

Konwent Europejski, w którym zasiadali delegaci rządów i parlamentów obecnych oraz przyszłych państw UE – w tym Polski – zakończył prace i przyjął ostateczny projekt pierwszej konstytucji dla UE.

W preambule dokumentu nie ma bezpośredniego odniesienia do Boga i wartości chrześcijańskich, co wzbudziło w trakcie jego opracowywania ostrą dyskusję wśród członków konwentu.

Zdecydowano natomiast, że sygnatariusze konstytucji (głowy państw) „czerpią inspirację z dziedzictwa kulturowego, religijnego i humanistycznego Europy, którego wartości są zawsze w nim obecne i które zakorzeniło w życiu jej społeczeństwa percepcję centralnej roli osoby ludzkiej oraz jej nienaruszalnych i niezbywalnych praw, a także poszanowania prawa”.

Dokument jest syntezą wszystkich unijnych traktatów i Karty Praw Podstawowych, nadaje Unii osobowość prawną, jasno określa jej kompetencje, upraszcza i usprawnia procedury decyzyjne, przewiduje powołanie ministra spraw zagranicznych UE, przemawiającego w jej imieniu jednym głosem.

W ostatniej chwili do projektu dopisano artykuł wyliczający wspólne unijne symbole: flagę, hymn, dewizę, pieniądz i święto. „Flaga Unii przedstawia okrąg z dwunastu złotych gwiazd na niebieskim tle. Hymnem Unii jest fragment Ody do Radości z IX Symfonii Ludwika van Beethovena. Dewizą Unii jest: zjednoczona w różnorodności. Pieniądzem Unii jest euro. 9 maja jest obchodzony w całej Unii jako dzień Europy” – napisano.

*Ostateczną decyzję o kształcie konstytucji* podejmą wspólnie rządy 25 obecnych i przyszłych państw UE, w tym Polski, w czasie tzw. konferencji międzyrządowej, która rozpocznie się w październiku.

Zwracając się do nich, przewodniczący konwentu Valery Giscard d’Estaing zaapelował w przemówieniu, zamykającym prace tego zgromadzenia, żeby nie próbowały zmieniać projektu i wracać do sporów, które rozstrzygnęli już członkowie konwentu, w tym delegaci tych samych rządów.

– Chęć zmieniania tej konstytucji, modyfikacji uzyskanej równowagi, niosłaby w sobie ryzyko deformacji, a nawet rozbicia naszego dzieła. Opinia publiczna i być może historycy powiedzieliby pewnego dnia, że zmarnowano wspaniałą sposobność – ostrzegł były prezydent Francji.

Po długiej owacji, którą zgotowali jemu i sobie członkowie konwentu, po kolei podpisali oni uzgodniony przez siebie projekt konstytucji.

*Delegatka polskiego rządu Danuta Huebner* oceniła w rozmowie z polskimi dziennikarzami, że dzięki swojej przyszłej konstytucji Unia Europejska będzie mogła lepiej służyć polskim interesom. – Unia ma szanse być skuteczniejszą i robić mniejszym kosztem to wszystko, co robi dla obywatela – powiedziała minister ds. europejskich.

Zastrzegła jednak, że na konferencji międzyrządowej Polska „chce nadal dyskutować” o dwóch sprawach – o planach oparcia systemu podejmowania decyzji większością głosów na liczbie ludności poszczególnych państw oraz o klauzuli dopuszczającej tworzenie struktur obronnych równoległych do NATO.

– Powinniśmy popierać projekt traktatu, który wychodzi z konwentu, poza sprawą, którą uważamy za niekorzystną dla nas, czyli zmianą reguł nicejskich politycznej obecności Polski we wspólnocie – powiedział z kolei delegat Sejmu do konwentu, były premier Józef Oleksy.

Huebner i Oleksy mieli na myśli przewidziane projektem zastąpienie systemu podejmowania decyzji w Radzie Ministrów UE, uzgodnionego w 2000 roku w Nicei, nowym reżymem, w którym wpływy państwa zależą ściśle od jego liczby ludności. W nicejskim Polska ma prawie taka samą siłę głosu i blokowania decyzji jak Niemcy – w drugim o połowę mniejszą.

– Poza tym wydaje mi się, że nie ma w tym traktacie spraw, które by nas bulwersowały – dodał Oleksy, najwyraźniej nie podzielając innych zastrzeżeń rządu Leszka Millera – wobec braku wzmianki o chrześcijańskich korzeniach Europy czy w sprawie polityki obronnej.

– *Boga trzeba mieć w sercu, a nie w paragrafach* – oświadczył, pytany, czy należy walczyć o wpisanie do unijnej konstytucji wyraźnego odwołania do tradycji chrześcijańskich. Zapytana o to samo Huebner, powiedziała, że rząd „nie zmienił stanowiska”, czyli nadal opowiada się za wzmianką o chrześcijaństwie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.